2021-11-27, Sport
Siódme zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Centralnej odnieśli szczypiorniści Budneksu Stali Gorzów.
Podopieczni trenera Oskara Serpiny w dziesiątce serii spotkań zmierzyli się we własnej hali z Padwą Zamość i tradycyjnie już stworzyli emocjonujące widowisko. Wynik otworzył Aleksander Kryszeń, ale kolejne trzy bramki były udziałem graczy z Zamościa. To był sygnał, że goście przyjechali do Gorzowa powalczyć o wygraną i w pierwszej połowie byli bardzo konsekwentni. Grali dobrze, świetnie odczytywali akcje ofensywne stalowców i dzięki temu byli skuteczni w obronie. W ataku też szło im nieźle i do przerwy było 14:11 dla Padwy.
Na początku drugiej połowy goście powiększyli przewagę do czterech goli (16:12), ale to było wszystko, co mogli zrobić tego dnia rywale ze wschodu Polski. Gorzowianie zwarli szeregi, potrzebowali zaledwie dwóch minut, żeby odrobić trzy bramki. Po chwili Padwa jeszcze na chwilę się zerwała, lecz z każdą kolejną minutą gorzowianie zaczęli przejmować inicjatywę. Nie było to oczywiście proste, bo nikt w Lidze Centralnej nie oddaje meczów bez walki, ale w powietrzu czuło się, że kwestią czasu jest, kiedy nasz zespół odzyska prowadzenie.
Stało się to na pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziów. Po trafieniu Michała Nieradko, chwilę potem w jego ślady poszedł Rafał Renicki i Stal prowadziła 25:23. Te dwie bramki przewagi wystarczyły do zwycięstwa, choć w ostatniej minucie goście mieli aż dwa rzuty karne i oba zostały obronione przez fenomenalnie grającego, jak zawsze zresztą, Cezarego Marciniaka.
(red.)
Budnex Stal Gorzów – MKS Padwa Zamość 27:25 (11:14)
Stal: Nowicki, Marciniak, Jaśko - Stupiński 9, Renicki 6, Lemaniak 4, Kryszeń 3, Kłak 3, Bronowski 1, Nieradko 1, Pietrzkiewicz, Starzyński, Droździk.
W rozgrywkach wojewódzkiego Pucharu Polski Solar Home Stilon podejmował na własnym stadionie Lechię Zielona Góra.