2022-01-22, Sport
Zgodnie z przewidywaniami koszykarki Polskiej Strefy Inwestycji Enea pewnie pokonały Energę Toruń 97:56.
To było tak naprawdę jednostronne widowisko, którego losy rozstrzygnęły się już w pierwszej kwarcie, wygranej przez nasz zespół 25 punktami. Akademiczki szybko zdobyły cztery punkty, po czym do ich kosza trafiła Evelyn Adebayo. Od stanu 4:2 gospodynie zdobyły aż dwadzieścia punktów i kiedy w siódmej minucie prowadziły 24:2 wśród kibiców pojawiły się pytania, czy przypadkiem nie zostanie pobity zeszłoroczny rekord, kiedy to gorzowianki wygrały z toruniankami 118:32.
Rekordu nie mogło być, gdyż zespół z grodu Kopernika przyjechał do Gorzowa w dużo silniejszym zestawieniu niż w poprzednim sezonie, a ponadto miejscowe szybko spuściły z tonu, zaś trener Dariusz Maciejewski dał sporo pograć najmłodszym dziewczynom w drużynie – Julicie Michniewicz i Ewelinie Śmiałek. Ta pierwsza duża rzucała zza łuku, ale nie miała szczęścia. Dwukrotnie trafiła za to za dwa punkty i zakończyła mecz z dorobkiem czterech oczek. Trochę szczęścia zabrakło Ewelinie. Trzy raz próbowała trafić do kosz z gry, do tego miała dwa osobiste, ale z celnością było kiepskiej, a może bardziej z uspokojeniem nerwów. Trudno, następnym razem będzie zapewne lepiej.
Gorzowianki bardzo dobrze trafiały za dwa punkty, gdzie uzyskały ponad 70-procentową skuteczność. Inną sprawą było to, że rywalki zbytnio im nie przeszkadzały pod swoim koszem. Zdecydowanie gorzej wyglądało to w rzutach z dalszej odległości. Na 20 prób za trzy punkty tylko trzy trafiły celu. Gdyby choć jeszcze jeden zatrzepotał w siatce mielibyśmy 100 punktów po stronie gospodyń.
RB
PSI Enea: Jones 29, Hristova 22, Hurt 20, Tikhonenko 15, Owczarzak 5, Michniewicz 4, Dźwigalska 2, Matkowska, Śmiałek.
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.