Wygrały po ciężkim boju i zostały liderkami rozgrywek

2022-02-06, Sport

Gorzowskie koszykarki odniosły jedenaste zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach Energi Basket Liga Kobiet.

W akcji Courtney Hurt, najskuteczniejsza nasza zawodniczka w meczu z Basketem Fot. Bogusław Sacharczuk

Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego gościły w swojej hali ekipę Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz i po bardzo emocjonującym spotkaniu wygrały 71:65. Ta wygrana może okazać się kluczowa w walce o miejsce w pierwszej czwórce przed fazą play-off. Na razie cieszy fakt, że nasze dziewczęta awansowały na fotel lidera, choć zapewne nie na długo, bo będąca na drugiej pozycji drużyna z Polkowic ma aż trzy mecze rozegrane mniej, podobnie jak czwarte Pszczółki Lublin.

To był mecz, o którym można powiedzieć, że miał dwie odsłony. W pierwszej połowie gospodynie zaprezentowały znakomitą dyspozycję, do tego były bardzo skuteczne w rzutach z półdystansu i spod kosza. I choć nie zdołały ani razu trafić za trzy punkty, to w ciągu 20 minut uzbierały 46 punktów, co jest naprawdę dobrym rezultatem, zwłaszcza że rywal był z wysokiej półki.

Sportowe schody rozpoczęły się po zmianie stron. Bydgoszczanki wcale nie miały zamiaru się łatwo poddawać, niemal perfekcyjnie uszczelniły obronę, a że w ataku szło im nieźle ciężko wypracowana przewaga akademiczek zaczęła topnieć w oczach. Po dziesięciu minutach trzeciej kwarty było już tylko pięć punktów na korzyść miejscowych (56:51).

Na początku ostatniej kwarty miejscowe powiększyły przewagę do dziesięciu punktów (61:51), ale kolejnych siedem punktów zdobyły koszykarki Basketu i emocje wśród widzów, zasiadających w hali, rosły z każdą kolejną akcją, obojętnie z której strony była ona konstruowana. W tych najtrudniejszych momentach ciężar odpowiedzialności za wynik wzięły na siebie Dominika Owczarzak i Courtney Hurt, których punkty w końcówce okazały się być przełomowe.

Na 46 sekund przed końcem każde rozstrzygnięcie było jeszcze możliwe, po tym jak Wiktoria Sobiech zmniejszyła różnicę do czterech oczek. W tym momencie przypomniała o sobie Borislava Hristova, która na 22 sekundy przed ostatnią syreną ustaliła wynik spotkania.