Powtórka z soboty. Pod każdym względem

2022-03-13, Sport

Gorzowskie koszykarki są już o krok od awansu do strefy medalowej.

Borislava Hristova (z piłką) w niedzielę zdobyła dla gorzowskiej drużyny 22 punkty Fot. Bogusław Sacharczuk

W drugim ćwierćfinałowym meczu podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego ponownie pokonały Ślęzę Wrocław i do awansu do najlepszej czwórki brakuje im jednej wygranej.

Niedzielne spotkanie pod wieloma względami przypominało sobotnie. W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana. Prowadzenie zmieniało się aż siedmiokrotnie, dziewięciokrotnie na tablicy mieliśmy rezultat remisowy. Najwyższe prowadzenie zanotowaliśmy wraz z ostatnim rzutem w 20 minucie wykonanym przez Annę Makurat. Gorzowianki w tym momencie odskoczyły na cztery punkty (37:33), co pokazuje, jak wyrównaną walkę mieliśmy przed przerwą.

Bardzo ważny dla dalszego przebiegu spotkania był początek trzeciej kwarty. Gorzowianki wyszły na parkiet bardzo zmotywowane, ustawiły agresywną obronę i do tego jeszcze dynamicznie prezentowały się pod koszem rywalek. Efekt? Dziewięć zdobytych z rzędu punktów, w czym największą zasługę miały Dominika Owczarzak i Wiktoria Keller. Ta druga w tym fragmencie trafiła trzy rzuty osobiste w zastępstwie za Karolinę Matkowską, która była faulowana przy rzucie za trzy punkty. Nie mogła jednak stanąć na linii rzutów osobistych, gdyż miała problemy z nogą i natychmiast trafiła w ręce fizjoterapeuty.

W 28 minucie przewaga akademiczek wzrosła do 18 punktów (55:37), chwilę potem było 60:42, ale w samej końcówce tej kwarty przyjezdne zdołały odrobić cztery punkty. W ostatnich dziesięciu minutach wrocławianki walczyły bardzo ambitnie, w pewnej chwili zmniejszyły straty do dziewięciu oczek (62:71), ale nie były w stanie przy mądrze grających gorzowiankach podłączyć się jeszcze do walki o doprowadzenie przynajmniej do dogrywki.

Trzecie spotkanie zespoły rozegrają w sobotę we Wrocławiu.