2022-08-17, Sport
Piłkarze Agencji Inwestycyjnej Stilonu przegrali na własnym stadionie z rezerwami Górnika Zabrze 2:3.
O losach spotkania zdecydował drugi kwadrans pierwszej połowy, gdy goście zdobyli aż trzy bramki po katastrofalnych błędach obrony niebiesko-białych.
- Pierwsza połowa do wymazania, tracimy trzy gole, choć początek w naszym wykonaniu był niezły. To jest kpina u siebie przegrywać po niecałych trzydziestu minutach trzema bramkami, które traciliśmy, gdy mieliśmy przewagę. Wkradła się w naszej grze nonszalancja i rozkojarzenie, a przy trzecim golu zadecydował prosty błąd indywidualny – powiedział rozgoryczony trener gospodarzy Karol Gliwiński.
Wiarę kibiców w uzyskanie dobrego wyniku dał Dawid Sadowski, który tuż przed przerwą, zaskoczył płaskim strzałem z pola karnego bramkarza gości. Stilonowcy na drugą połowę wyszli z ogromną ambicją i po pięknej akcji w 49 minucie, rozegranej na jeden kontakt, celnym strzałem popisał się Mateusz Kaczor.
W dalszej części meczu dobrej okazji do wyrównania nie wykorzystał Emil Drozdowicz, którego strzał z pięciu metrów obronił bramkarz Górnika. Niebiesko-biali kończyli spotkanie w dziewiątkę, gdyż po dwóch żółtych kartkach, a w konsekwencji czerwonej, plac gry opuścili Łukasz Kopeć i Emil Drozdowicz. Szkoda zwłaszcza zachowania aktywnego Kopcia, który stale kwestionował decyzje arbitra i dlatego otrzymał czerwoną kartkę. Na nic zdały się w tym przypadku głosy trenera Gliwińskiego z ławki do młodego zawodnika, by przestał rozmawiać z sędziami. Mimo ambitnej postawy piłkarze Stilonu w drugim pojedynku na własnym stadionie ponieśli już drugą porażkę.
AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW – GÓRNIK II ZABRZE 2:3 (1:3)
Bramki: Sadowski (41.), Kaczor (49.) – Kotko ( 15.), Ściślak (25.), Wodecki (28.)
PD
Po zakończeniu sezonu działacze Cuprum Stilonu Gorzów ogłaszają zmiany kadrowe pod kątem nowego sezonu.