2022-09-03, Sport
Piłkarze AstroEnergy Warty zremisowali w szóstej kolejce trzeciej ligi z Pniówkiem Pawłowice 1:1 i był to trzeci remis naszej drużyny w trzecim występie na własnym stadionie.
W pierwszej połowie mecz był bezbarwnym widowiskiem, a obie ekipy miały problem z przeprowadzeniem składnej akcji. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bez goli, to po dośrodkowaniu z prawej strony w 44 minucie strzałem głową z pięciu metrów bramkarza Warty Oskara Natorskiego pokonał Mateusz Szatkowski.
Warciarze w drugiej połowie zagrali o wiele lepiej i niemal stale gościli na połowie rywala z Górnego Śląska. Najlepszą okazję do wyrównania, po błędzie bramkarza, miał Karol Gardzielewicz, którego strzał z kilkunastu metrów z linii bramkowej wybił obrońca. Ostatecznie piłkarze Mateusza Konefała zdobyli bramkę w 83 minucie gry, po akcji prawą stroną i zamieszaniu pod bramką Pniówka, gdzie przytomnością umysłu wykazał się Dawid Ufir. Ten sam zawodnik w końcówce mógł dać wygraną bordowo-granatowym, lecz jego strzał głową z kilku metrów z problemami wybronił bramkarz Pniówka. Ostatecznie mecz zakończył się remisem i gospodarze mogą żałować, że nie zdobyli kompletu punktów, gdyż dotychczasowy wicelider w Gorzowie nie zachwycił.
PD
ASTROENERGY WARTA GORZÓW – PNIÓWEK PAWŁOWICE 1:1 ( 0:1)
Bramki: Dawid Ufir (83) - Mateusz Szatkowski (44)
Po zakończeniu sezonu działacze Cuprum Stilonu Gorzów ogłaszają zmiany kadrowe pod kątem nowego sezonu.