2022-10-15, Sport
W kolejnym meczu na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie miejscowy Stilon spotkał się z Polonią Nysa.
Do 75 minuty spotkanie nie było najciekawsze. Obie drużyny walczyły, starały się, ale niewiele z tego wychodziło. Gra skupiała się głównie w środku pola, a składnych i ciekawych akcji można było policzyć co najwyżej na palcach jednej ręki.
Kiedy goście w 75 minucie, po szybkiej i dobrze przeprowadzonym szybkim ataku i trafieniu Macieja Pisuli wyszli na prowadzenie, w szeregach kibiców Stilonu zapanował smutek. Niepotrzebnie. Już kilkadziesiąt sekund później Emil Drozdowicz dosłownie wepchnął piłkę do bramki rywali i mieliśmy remis.
- Zawsze uczulam moich piłkarzy, że po zdobyciu gola rywal będzie chciał natychmiast się zrewanżować i należy być w tym momencie maksymalnie skoncentrowanym. Niestety, przegapiliśmy ten fragment i Stilon natychmiast wyrównał – powiedział już po spotkaniu trener gości Łukasz Czajka.
Gorzowianie nie zadowolili się strzeleniem wyrównującego gola i dalej atakowali, co zaowocowało kolejnymi dwoma trafieniami, których autorem był Wojciech Kurlapski. Polonia jednak nie odpuściła i w 89 minucie po ładnej akcji i strzale Pisuli z kilku metrów głową złapała kontakt.
Sędzia szybko doliczył do regulaminowego czasu kilka minut, ale gospodarze kontrolowali już ten ostatni fragment spotkania, mieli nawet świetną okazję do podwyższenia wyniku. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Stilonu 3:2 i awansem na dziesiąte miejsce w trzecioligowej tabeli.
RB
Bramki: Kurlapski 2 (80 i 85), Drozdowicz (76) dla Stilonu i Maciej Pisula 2 (75 i 89)
Od 13 do 21 września w stolicy Japonii odbędą się jubileuszowe, 20. lekkoatletyczne mistrzostwa świata.