2022-10-22, Sport
Gorzowskie koszykarki powoli stają się specjalistkami od końcówek meczów, co świadczy o ich dużej sile psychicznej, zwłaszcza że ostatnio grają z bardzo silnymi drużynami i to na ich parkietach.
Przed tygodniem nasze zawodniczki wygrały ostatnią kwartę z wicemistrzyniami Polski w Lublinie 22:12 i całe spotkanie… jednym punktem 68:67. Historia niemal się powtórzyła w Gdyni, gdzie akademiczki spotkały się z brązowymi medalistkami z poprzedniego sezonu – ekipą Arki. Po trzech kwartach miejscowe prowadziły 60:51 i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą, ale to nasze wygrały ostatnie dziesięć minut 21:10 i cały pojedynek dwoma punktami.
To było bardzo wyrównane i ciekawe spotkanie, w którym przez większą część niewielką inicjatywę miały gdynianki. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego bardzo dobrze rozpoczęły starcie w gdyńskiej hali, od prowadzenia 7:0. I było to ich najwyższe prowadzenie w całym meczu. Potem do głosy doszły miejscowe, które powoli budowały przewagę i w piętnastej minucie było już 36:22 dla nich. Było to jednocześnie najwyższe prowadzenie Arki w meczu. Od tego momentu nasza drużyna starała się odrabiać straty, ale łatwo nie było.
Dopiero trzy minuty przed ostatnią syreną gorzowianki doprowadziły do wyrównania 67:67, a potem za sprawą Lindsay Allen, która rzuciła pięć punktów, rozstrzygnęły sprawę zwycięstwa na swoją korzyść.
(red.)
PSI Enea: Smith 22, Allen 13, Senyurek 10, Wadoux 6, Bazan 6, Fiszer 5, Horvat 4, Keller 4, Matkowska 2.
Arka: Thomas 13, Higgins 10, Szymkiewicz 9, Górecki 8, Niemojewska 8, Yurkevichus 7, Fontaine 6, Borkowska 6, Kastanek 3.
Po zakończeniu sezonu działacze Cuprum Stilonu Gorzów ogłaszają zmiany kadrowe pod kątem nowego sezonu.