2022-12-10, Sport
W jedenastej serii spotkań w Lidze Centralnej szczypiorniści gorzowskiej Stali odnieśli ważne zwycięstwo w Biskupcu, gdzie zagrali z drużyną byłego trenera Stali.
Po dwóch porażkach w Zamościu i we własnej hali z zespołem z Żukowa podopieczni trenera Oskara Serpiny wybrali się na mecz z Warmią Energą Olsztyn z mocnym postanowieniem przerwania niekorzystnej serii. Zwłaszcza, że ostatni raz za trzy punkty gorzowianie wygrali 4 listopada.
Olsztynianie, prowadzeni przez byłego gorzowskiego zawodnika i trenera Dariusza Molskiego, w tym sezonie nie błyszczą. Przegrali ostatnich siedem meczów (teraz już osiem) i są na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Żeby ich pokonać na wyjeździe, dokładnie w hali w pobliskim Biskupcu, gdzie Warmia rozgrywa domowe mecze, trzeba włożyć sporo wysiłku i stalowcy doskonale o tym wiedzieli. W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana i zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
Nasi dopiero w drugiej części znaleźli pomysł na rywali, szczególnie w defensywie, bo w ataku gra specjalnie się nie zmieniła. Stalowcy postawili szczelną obronę, świetnie radzili sobie nasi bramkarze, czego efektem było tylko dziewięć straconych goli. W ataku zaś wszystko się dobrze kleiło i komplet punktów trafił do Gorzowa.
(red.)
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością piłkarze ręczni Rajbudu Stali Gorzów zmierzyli się z silnym zespołem Gwardii Koszalin.