2023-01-21, Sport
Gorzowskie koszykarki odniosły czternaste zwycięstwo w rozgrywkach ligowych i pewnie przewodzą w tabeli.
W piętnastym swoim meczu w tym sezonie podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego gościły w hali przy ul. Chopina najsłabszą obecnie ekipę rozgrywek - Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz.
Ze względu na to, że mecz był rozgrywany w Dniu Babci organizatorzy spotkania zaprosili na trybuny osoby posiadające legitymacje emeryta i rencisty, żeby mogli również kibicować koszykarkom. I doping oczywiście przydał się, nasz zespół nie miał większych problemów z zainkasowaniem kolejnego kompletu punktów.
Bydgoszczanki przez lata należały do ścisłej czołówki krajowej, przed trzema laty były wicemistrzyniami kraju, a przed dwoma razem z naszymi koszykarkami odebrały brązowe medale. W tym sezonie przeżywają jednak głęboki kryzys i dotychczas wygrały tylko jeden mecz - z MKS-em Pruszków.
Do połowy rozgrywek nie było jeszcze aż tak źle, gdyż większość spotkań Basket przegrywał niewielką różnicą punktów. Z czasem jednak drużyna się posypała, a już niechlubnym wynikiem zakończyło się ich sylwestrowe, bo rozegrane 31 grudnia 2022 roku spotkanie w Gdyni z tamtejszą Arką, przegrane różnicą 75 punktów - 32:107. Istotny wpływ na słabe wyniki mają kłopoty finansowe klubu, co było powodem rozwiązania kilku kontraktów już w trakcie sezonu i dzisiaj bydgoszczanki walczą bardziej o przetrwanie niż dobry wynik.
W Gorzowie nie miały one żadnych szans z bardzo dobrze dysponowaną gorzowską drużyną. Akademiczki są w stosie, co pokazują nie tylko w lidze, ale również w europejskich pucharach, gdzie niedługo zagrają o awans do ćwierćfinału EuroCup Woman. Bydgoszczanki również walczyły w obecnym sezonie w tych samych rozgrywkach i radziły sobie dużo lepiej niż w polskiej lidze. Najpierw wygrały dwa mecze o awans do fazy grupowej, a w swojej grupie również odniosły dwa zwycięstwa. Nie zdołały jednak awansować do fazy play off.
Mecz pomiędzy akademiczkami i ich rywalkami znad Brdy praktycznie rozstrzygnął się w pierwszej połowie, po której nasz zespół prowadził już 50:26. Druga połowa była bardziej wyrównana, ale dzięki wysokiemu prowadzeniu nasi trenerzy mogli częściej rotować składem i dać pograć wszystkim zawodniczkom. To ważne, żeby na obecnym etapie sezonu umiejętnie gospodarować siłami, bo najważniejsze mecze dopiero przed gorzowiankami.
(red.)
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością piłkarze ręczni Rajbudu Stali Gorzów zmierzyli się z silnym zespołem Gwardii Koszalin.