2023-04-05, Sport
W pierwszym meczu o brązowy medal gorzowskie koszykarki zmierzyły się we własnej hali z Zagłębiem Sosnowiec.
To spotkanie zapewne na długo pozostanie w pamięci kibiców, którzy zajrzeli do hali przy ul. Chopina. Nie było ich tyle co zawsze, ale to efekt rozgrywania tak ważnych meczów w środku tygodnia. Zupełnie niezrozumiałe jest postępowanie władz ligi, która po macoszemu traktuje decydującą fazę sezonu. Zostawmy to jednak na boku, bo z działaczami, zwłaszcza polskimi jeszcze nikt rozsądny nie wygrał, choć zdecydowanie należy im się czerwona kartka.
Najważniejsze, że oba zespoły stworzyły wspaniałe widowisko, gdzie o losach wygranej gorzowianek 89:85 tak naprawdę zadecydowały dopiero ostatnie sekundy i wspaniała odporność psychiczna Lindsay Allen. Nasza rozgrywająca w najtrudniejszym momencie meczu wzięła na swoje barki całą odpowiedzialność i rzuciła ostatnich sześć bardzo ważnych punktów dla naszej drużyny.
Mecz od początku do końca była bardzo ciekawy i wyrównany. Gorzowianki grały falami. Kiedy na parkiecie była ich podstawowa piątką i zaczęła ona grać szybko, to było widać, że Akademiczki są dojrzalsze i lepsze sportowo. Wystarczyła jednak jakaś zmiana, a takie musiały być, żeby dać oddech niektórym zawodniczkom, a w przypadku drugiej naszej liderki Alanny Smith problemem były szybko złapane cztery faule i od razu sosnowiczanki wykorzystywały te fragmenty na dogonienie gospodyń.
W szeregach Zagłębia świetnie prezentowały się Jessica January, której trzy rzuty za trzy punkty były bardzo efektowne i przez to docenione także przez gorzowską publiczność oraz środkowa Quinn Urbaniak-Dornstauder. Obie te koszykarki mogły liczyć na wsparcie Batabe Zempare i dlatego przyjezdne walczyły o zwycięstwo do ostatniej syreny.
Po świętach, 11 kwietnia w Sosnowcu dojdzie do drugiego starcia. W przypadku wygranej gorzowianki zapewnią sobie brązowy medal. Jeżeli lepsze będą sosnowiczanki, dwa dni później, 13 kwietnia w Gorzowie dojdzie do ostatniego meczu z udziałem tych zespołów. A w weekend wszyscy będą odpoczywać. Po co grać? To tak na marginesie.
RB
PSI Enea: Allen 32, Smith 31, Horvat 13, Wadoux 9, Keller 2, Śmiałek 2, Bazan.
Zagłębie: January 26, Urbaniak-Dornstauder 24, Zempare 14, Wnorowska 9, Mistinova 6, Jarząb 4, Grzenkowicz 2.
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością piłkarze ręczni Rajbudu Stali Gorzów zmierzyli się z silnym zespołem Gwardii Koszalin.