2024-09-10, Sport
Z Joelem Banksem, brytyjskim trenerem Berlin Recycling Volleys, rozmawia Przemysław Dygas
- Prowadzona przez pana drużyna z Berlina wzięła udział Gorzowie w turnieju siatkarskim. Jaka jest pana ocena występu swojego zespołu?
- Cieszymy się, że mogliśmy zagrać na tym turnieju i zmierzyć się z zespołami z Gorzowa i Nysy. Miałem okazję sprawdzić wielu zawodników na tle dobrych przeciwników. Nie jesteśmy jeszcze w komplecie i z pewnością do ligi będziemy się poprawiać w swojej grze.
- A jak organizacyjnie wypadł gorzowski turniej?
- Bardzo ciekawy i przyjemny turniej oraz rywalizacja z zespołami PlusLigi w ładnej hali. Dziękuję prezesowi gorzowskiego klubu, panu Tomaszowi Tyclowi, za zaproszenie na te zawody.
- Wspomniał pan o pojedynku z ekipą z Gorzowa. Co pan sądzi o szansach gorzowskiego zespołu w PlusLidze?
- W niemieckiej lidze Stilon byłby w czołówce. Natomiast polska liga jest mocniejsza, jest kilka topowych drużyn, które będą walczyć o medale. Wiadomo także, że ligę opuszczą w tym sezonie aż trzy drużyny i będzie ostra rywalizacja. Myślę, że Stilon Gorzów nie będzie jednak walczył rozpaczliwie o utrzymanie i zamelduje się w górnej połówce tabeli.
- Jaki cel przed pana zespołem w tym sezonie?
- Oczywiście chcemy obronić tytuł mistrza Niemiec i liczymy, że dobrze zaprezentujemy się w Lidze Mistrzów.
- Jakie są główne różnice między siatkówką ligową w Polsce i w Niemczech?
- Polska liga jest o wiele lepiej zorganizowana, grają tu najlepsi zawodnicy i są także świetni trenerzy. Liga niemiecka jest oczywiście słabsza i PlusLiga jest dobrym przykładem dla Niemców, w jakim kierunku należy zmierzać.
- Dziękuję za rozmowę.
Na piąty w tym sezonie mecz w PlusLidze siatkarze Cuprum Stilonu Gorzów wybrali się do Nysy.