2025-01-15, Sport
Z Michałem Olejniczakiem, wychowankiem UKS MIŚ Gorzów i reprezentantem Polski w piłce ręcznej, rozmawia Przemysław Dygas
- Rozmawiamy tuż przed inauguracją mistrzostw świata w piłce ręcznej. Jaki cel w tej imprezie ma nasza reprezentacja?
- Celem głównym jest bez wątpienia wyjście z grupy i rywalizacja w fazie głównej imprezy. Jesteśmy stosunkowo młodym zespołem, który cały czas zbiera doświadczenie. Natomiast nie brakuje nam obytych już zawodników. Uważam, że jest to jak najbardziej w zasięgu możliwości naszej kadry. Liczymy, że uda się ten cel wypełnić i będziemy mogli grać o punkty z dużo mocniejszymi zespołami w fazie głównej.
- Która reprezentacja jest faworytem tych zawodów?
- Faworytów jest zawsze kilku. Bez wątpienia Dania, która jest gospodarzem oraz Francja. Obydwa zespoły są naszpikowane gwiazdami światowego handballu. Prezentują oni w każdym meczu rok w rok niebywałą jakość i to daje im prawo do miana faworyta turnieju.
- Na jakiej pozycji wystawia Cię w kadrze trener Marcin Lijewski?
- W klubie gram nominalnie na pozycji środkowego rozgrywającego, natomiast w kadrze pełnię bardziej uniwersalne role. Ostatnio są to głównie zadania defensywne na boku oraz w środku obrony co jest niemałym wyzwaniem.
- W niedawnym meczu towarzyskim z Japonią, rozegranym 9 stycznia, zostałeś uznany najlepszym zawodnikiem spotkania Jakie masz oczekiwania wobec siebie przed rozpoczęciem rywalizacji mistrzowskiej?
- Liczę na to, że będę mógł pokazać pełnię swoich możliwości zarówno w obronie, jak i w ataku pozycyjnym.
-- Która to wielka impreza mistrzowska dla Ciebie?
- Tegoroczne mistrzostwa świata to moja szósta duża impreza, w której mam przyjemność uczestniczyć. Trzeci raz zagram na mistrzostwach świata i trzy razy grałem w mistrzostwach Europy.
- Przyzwyczajony w takim razie jesteś do atmosfery, jaka panuje w takich turniejach?
- Zgadza się, miałem już okazję przyzwyczaić się do atmosfery, jaka panuje w halach podczas tej rangi zawodów. Cieszę się, że zawsze jest sporo polskich kibiców na trybunach.
- Jak lubisz wypoczywać przed ważnymi meczami?
- Zazwyczaj szukam miejsca, w którym mogę się skoncentrować i wyciszyć. To pozwala na poukładanie sobie w głowie ewentualnych sytuacji meczowych, które mogą się wydarzyć. Krótka drzemka bądź kawa pozwala zachować balans i skupienie przed spotkaniami wysokiej rangi. Zdarza mi się również układać klocki Lego. To świetne zajęcie, kiedy napięcie przedmeczowe jest duże.
- Dziękuję za rozmowę.
W 24. kolejce PlusLigi siatkarze Cuprum Stilonu zagrali w Tarnowie z ukraińskim zespołem Barkom Każany Lwów.