2025-03-23, Sport
Waterpoliści gorzowskiej Alfy stanęli dzisiaj przed szansą obrony zdobytego przed rokiem Pucharu Polski.
W rozgrywanym w Łodzi turnieju finałowym zespół In-In Tanie Ubezpieczenia Alfa Gorzów najpierw w półfinale pokonał Arkonię Waterpolo Szczecin 10:6. Nasz zespół już do przerwy prowadził 6:1, potem szczecinianie starali się odrobić straty i w trzeciej kwarcie udało im się zbliżyć na dwa gole (było 7:5 dla Alfy). Podopieczni trenerów Marcina Czapli i Grzegorza Knapa uspokoili grę, szybko strzelili kolejne bramki i pewnie zwyciężyli. W drugim półfinale mistrzowie Polski - Nekera AZS UW Waterpolo Warszawa pokonalio Job Center Mega-Invest Poland WTS Polonią Bytom 14:6.
Mecz finałowy, który był rewanżem za ubiegłoroczny finał Pucharu Polski, znakomicie zaczął się dla stołecznej ekipy, która po dwóch akcjach prowadziła 2:0. Pierwszego gola dla gorzowian strzelił Przemysław Brończyk, zaś pod koniec pierwszej kwarty na listę strzelców wpisał się świetnie dysponowany tego dnia Grzegorz Cegielski i po ośmiu minutach było 3:2 dla mistrzów kraju.
Słaba była druga kwarta w wykonaniu Alfy. Co prawda do siatki rywali dwukrotnie trafił Cegielski, ale warszawianie aż czterokrotnie pokonali naszego bramkarza – Michaiła Jazerskiego, do postawy którego nie można było mieć pretensji, gdyż grał bardzo dobrze i w nagrodę został potem wybrany najlepszym bramkarzem całego turnieju.
Zaraz na początku trzeciej kwarty waterpoliści AZS trafili po raz ósmy, w rewanżu gola dla nas strzelił młodziutki Dmytro Kriuczkow, po chwili grająca w osłabieniu Alfa straciła następną bramkę i… następną. Kiedy było już 10:5 dla faworytów wydawało się, że jest po meczu. Od tego jednak momentu gorzowianie zaczęli grać bardzo dobrze w obronie, Jazerski obronił trzy rzuty karne i do końca spotkania nasi stracili już tylko jednego gola. Sami zaś strzelili trzy (Cegielski 2 i Brończyk), ale to było niestety za mało. Brakowało trochę więcej zimnej krwi pod bramką rywali i w paru okazjach piłka o włos mijała cel.
Oskar Szymonik, kapitan In-In Tanie Ubezpieczenia Alfa Gorzów długo nie potrafił ukryć goryczy przegranej, ale…
– Myślę, że nie pokazaliśmy się ze złej strony – podkreśla. – Były dobre momenty, trochę zabrakło nam zdrowia i Michała Bara, którego zabrakło ze względu na zawieszenie. Nie graliśmy więc w najmocniejszym składzie, a gdyby Michał z nami był, to myślę, że byśmy zwyciężyli. Przeciwnik był jednak godny i nie wstyd przegrać z mistrzem Polski, a teraz zdobywcą krajowego pucharu – powiedział w rozmowie z Polskim Związkiem Pływackim.
Po zdobyciu przed rokiem Pucharu Polski, obecny srebrny medal to jednak kolejne ważne osiągnięcie dla naszych waterpolistów, którzy potwierdzili, że ich powrót w szeregi najlepszych polskich drużyn nie był dziełem przypadku.
RB
Półfinały:
Mecz o 3. miejsce:
Finał:
Selekcjoner siatkarskiej kadry Brazylii, Bernardo Rezende, ogłosił właśnie skład piętnastu zawodników, którzy rozpoczną przygotowania do tegorocznej Ligi Narodów.