2025-09-20, Sport
W drugim meczu nowego sezonu w Lidze Centralnej szczypiorniści Stali Gorzów zagrali we Wrocławiu.
Po ubiegłotygodniowej porażce na inaugurację z Jurandem w Ciechanowie (33:41) nasi gracze ponownie musieli zagrać na wyjeździe i to z bardzo silnym Śląskiem Wrocław, który jeszcze kilka miesięcy temu występował w Superlidze.
Stalowcy mecz w hali Orbita rozpoczęli od trafienia Kamila Napierkowskiego i prowadzenia 1:0. Po kilku minutach było już 4:2 dla gości, potem miejscowi doprowadzili do remisu 6:6, ale już do końca pierwszej połowy kontrolę nad wynikiem mieli podopieczni trenera Michała Nieradko. W 25 minucie prowadzili oni nawet pięcioma bramkami (14:9), ale ostatecznie zespoły na przerwę zeszły przy trzybramkowej przewadze gorzowian.
Po zmianie stron przez pierwsze sześć minut oglądaliśmy jednostronny mecz z dużą przewagą Stali. Nasi gracze całkowicie zdominowali mecz, dorzucili kilka bramek i w 36 minucie prowadzili już 20:14. Od tego momentu nastąpił zwrot. Nagle na parkiecie ujrzeliśmy inny zespół Śląska, gospodarze wzięli się mocno do pracy i potrzebowali zaledwie ośmiu minut, żeby zmniejszyć straty do zaledwie jednego gola (19:20).
Do 55 minuty stalowcy dzielnie bronili się przed oddaniem prowadzenia, ale w tym momencie po trafieniu Mateusza Góralskiego na tablicy pojawił się wynik 25:25. Ostatnie pięć minut to była już gra nerwów. Gorzowianie szybko zdobyli dwa gole i jeszcze szybciej stracili trzy i wydawłąo się, że przegrają 27:28. Zwłaszcza, że w końcówce gospodarze mieli piłkę i trafili nawet do bramki, ale wcześniej był gwizdek sędziujących ten mecz pań. Remis dla naszej ekipy uratował po strzale z rzutu karnego Mateusz Ripa. Uczynił to dokładnie trzy sekundy przed końcową syreną. W serii rzutów karnych gole dla Stali zdobywali: Igor Drzazgowski, Mateusz Ripa, Rafał Renicki i Matusz Stupiński.
(red.)
ŚLĄSK WROCŁAW – STAL GORZÓW 28:28 (12:15) – karne 3:4
Po raz piąty w historii gorzowskie koszykarki wygrały turniej ,,O pohár města Trutnova".