2025-10-05, Sport
Nie takiej inauguracji ligowej spodziewali się gorzowscy kibice koszykówki kobiet.
Aktualne posiadaczki Pucharu Polski, wicemistrzynie Polski, a od tygodnia również triumfatorki Superpucharu Polski zaskakująco słabo rozpoczęły tegoroczny sezon ligowy. W pierwszym meczu zagrały one na wyjeździe z beniaminkiem Orlen Basket Ligi Kobiet - Contimaxem MOSIR Bochnia i sensacyjnie przegrały 76:81.
Pierwsze punkty w tym spotkaniu zdobyła Stephanie Reid i gorzowianki prowadziły 2:0. Do stanu 8:8 gra była wyrównana. W tym momencie ze strony gospodyń pojawiło się pierwsze ostrzeżenie dla wicemistrzyń kraju. Miejscowe zdobyły osiem punktów z rzędu i prowadziły 16:8, a pierwszą kwartę wygrały 20:15.
Po krótkiej przerwie i powrocie na parkiet przez kolejnych osiem minut utrzymywała się niewielka przewaga zespołu z Bochni. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego doprowadziły do wyrównania w 18 minucie po trzypunktowym trafieniu Magdaleny Szymkiewicz (było 37:37), a w kolejnych dwóch minutach wypracowały sobie niewielką, bo dwupunktową przewagę.
Kiedy wydawało się, że po zmianie stron bardziej doświadczone i sportowo mocniejsze gorzowianki zdominują rywalki stało się zupełnie odwrotnie. Jeszcze w trzeciej kwarcie ta gra była w miarę wyrównana, a prowadzenie zmieniało się dosyć często. Jednak prezentujące się bardzo ambitnie, walczące o każdą piłkę i mające dobry poziom skuteczności gospodynie w czwartej odsłonie zaczęły budować przewagę, która na niespełna minutę przed końcem wynosiła już osiem punktów, a chwilę potem nawet dziesięć.
W tym momencie stało się jasne, że ten mecz zakończy się sukcesem gospodyń. I pomimo, że w ostatnich sekundach nasze zawodniczki dorzuciły kilka punktów już nie mogły uchronić się przed porażką.
(red.)
CONTIMAX MOSIR BOCHNIA - KSSSE ENEA AJP GORZÓW 81:76 (20:15, 20:27, 20:19, 21:15)
Nie takiej inauguracji ligowej spodziewali się gorzowscy kibice koszykówki kobiet.