Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Przełamania nie było. Stilon nadal bez formy

2014-04-05, Sport

Coś się złego dzieje z piłkarzami Stilonu, którzy wiosną w niczym nie przypominają zespołu, który jeszcze kilka miesięcy temu lał na boiskach trzeciej ligi kogo popadło.

medium_news_header_7034.jpg

W dzisiejszym spotkaniu podopieczni trenera Tomasza Jeża rozczarowali po raz kolejny i przegrali z Foto-Higieną Gać 1:2. Tym samym ich bilans wiosennych gier na stadionie przy ul. Myśliborskiej to trzy występy, zero punktów, dwie strzelone bramki i sześć straconych.

- Mamy problem – nie owija w bawełnę trener Jeż. – Gdzieś tkwi w nas blokada. Popełniamy sporo prostych błędów a walczyć zaczynamy, kiedy stajemy pod ścianą. Oczywiście w sporcie nie można ot tak sobie poddać się, bo wtedy wszystko tracisz. Dlatego broni nie składamy – zapewnia nasz szkoleniowiec.

Gorzowianie źle weszli w mecz, bo już w pierwszych sekundach mogli stracić gola. Na szczęście piłka po strzale Pawła Synowca zatrzymała się na słupku. Niestety, ta sytuacja nie wpłynęła orzeźwiająco na gospodarzy, którzy kompletnie pogubili się w pierwszym kwadransie. Efektem tego była bramka zdobyta przez Pawła Przytułę. Trochę szczęśliwie, ale gol jest golem. Dopiero od tego momentu Stilon rozpoczął próby konstruowania jakiś przyzwoitych akcji. I choć szło im jak po grudzie to jednak mieli swoje okazje do wyrównania. Najlepszą w 28 minucie zmarnował Konrad Ziajka. Kiedy ku końcowi zbliżała się pierwsza połowa nieodpowiedzialnie zachował się Patryk Bil, który na przestrzeni 22 minut zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. A jak się trudno gra w osłabieniu nasi piłkarze mogli przekonać się przed tygodniem, kiedy ,,czerwień’’ ujrzał Paweł Posmyk.

Po zmianie stron pojawiła się szansa na szybkiego gola, ale Łukasz Maliszewski nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za faul Pawła Wolfingera na Damianie Szałasie. Strzelił minimalnie nad poprzeczką. O tym, że nie wykorzystane okazje mszczą się mogliśmy przekonać się zaledwie dziewięć minut później. Radosław Florek otrzymał prostopadłe podanie, sprytnie uciekł naszym obrońcom, precyzyjnie strzelił w długi róg i było 0:2. W 77 minucie przytomnie w polu karnym zachował się Robert Kozioła, który w zamieszaniu podbramkowym dopadł piłki i posłał ją do siatki. W końcówce nasi gracze próbowali jeszcze doprowadzić choćby do remisu. W piątej minucie doliczonego czasu gry Kozioła z bliskiej odległości trafił w bramkarza, co tylko potwierdziło, że dzisiaj gorzowianie nie dysponowali nadmiarem amunicji. Bardziej strzelali ślepakami i niestety, ich sytuacja w walce o ewentualny awans do drugiej ligi z kolejki na kolejkę staje się skomplikowana.

RB

Stilon Gorzów - Foto-Higiena Gać 1:2 (0:1)

Bramki: Kozioła (77) dla Stilonu oraz Przytuła (13) i Florek (59) dla Foto-Higieny.

Stilon: Dłoniak - Somrani, Kozioła, Bil, Suchowera - Wiśniewski, Szałas (90. Rosołowicz), Werbski (64. Sędziak), Timoszyk (46. Szwiec), Maliszewski – Ziajka.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x