2014-01-11, Sport
Zakończyły się rozgrywki rundy zasadniczej w kobiecej ekstraklasie koszykówki. W ostatnim meczu gorzowianki wysoko wygrały na wyjeździe w Koninie i do drugiej fazy przystąpią z piątej pozycji.
- To dobre miejsce do zaatakowania pierwszej czwórki, która w fazie play off zagra o medale – mówi nasz trener Dariusz Maciejewski.
Pojedynek w Koninie miał jednego faworyta, a były nim akademiczki, które zresztą szybko przejęły inicjatywę na parkiecie. Co prawda wynik dwoma celnymi rzutami z osobistych otworzyła Milena Krzyżaniak, ale wystarczyło kilkadziesiąt sekund i po trafieniach Chineze Nwagbo oraz Magdaleny Losi nasze wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca spotkania. W czwartej minucie gorzowianki prowadziły już 14:4, minutę później 19:8, a kwartę zakończyły zwycięstwem 29:16. Po wyprowadzeniu takiego ciosu w drugiej kwarcie nasze trochę przystopowały i gra wyrównała się, choć oczywiście cały czas przebiegała pod pełną kontrolą przyjezdnych.
Po zmianie stron akademiczki ponownie wrzuciły wyższy bieg i pomimo licznych zmian utrzymywały wysoką skuteczność. Dość powiedzieć, że nasze nominalne rezerwowe rzuciły w tym meczu aż 26 punktów, co rzadko w tym sezonie się zdarza. W ostatnich dziesięciu minutach gorzowianki spuściły z tonu, wyraźnie oszczędzając siły, ale grając nawet na pół gwizdka i tak były lepsze w tej kwarcie od gospodyń występujących w 100 procentach w krajowym składzie. Tu warto przypomnieć, że drużyna z Konina już do końca sezonu będzie grać bez dwóch swoich amerykańskich zawodniczek - Jazmine Perkins oraz Chandry Harris. Klub rozwiązał z nimi kontrakty za porozumieniem stron, uznając że nie spełniły one oczekiwań sztabu szkoleniowego.
Pomimo wysokiego zwycięstwa akademiczek gospodyniom należą się brawa za ambitną postawę i dosyć niezłe statystyki. W rzutach z gry zanotowały one ponad 35-procentową skuteczność, ale miały problem z oddawaniem rzutów z dobrych pozycji. Gorzowianki, choć może nie sprężały się nadmiernie, to jednak mądrze broniły i świetnie zbierały. Zebrały aż o 20 piłek więcej niż beniaminek.
Teraz koszykarki AZS PWSZ czeka trudna walka z najlepszymi. Już w najbliższym weekend zagrają one w Polkowicach z mistrzem Polski.
RB
MKS MOS Konin – KSSSE AZS PWSZ Gorzów 58:83 (16:29, 13:16, 16:24, 13:14)
MKS MOS: Kaja 8, Szemraj 6, Libertowska 5 (1x3), Krzyżaniak 5 (1), Mańkowska 2 oraz Kuras 12, Motyl 10 (1), Paździerska 9 (1), Horodeńska 1.
KSSSE AZS PWSZ: Nwagbo 18, Losi 13 (1), Zoll 10, Spani 8 (1), Dźwigalska 5 (1) oraz Trębicka 12 (2), K. Jaworska 9, Piekarska 8, Szajtauer 0, B. Jaworska 0.
Sezon ligowy dla piłkarzy ręcznych Stali Gorzów powoli się kończy i dobrze.