Powalczyły, ale to były za wysokie progi

2024-01-11, Sport

W pierwszym pucharowym meczu o awans do ćwierćfinału EuroCup Women gorzowskie koszykarki nie sprostały zespołowi Galatasaray i to Turczynki są teraz o krok od awansu do dalszej fazy rozgrywek.

Najskuteczniejszą koszykarką zwycięskiej drużyny była Myisha Hines-Allen Fot. Piotr Kaczmarek/AZS AJP

Spotkanie rozpoczęło się po myśli akademiczek, które w pierwszej kwarcie nadawały ton wydarzeniom na parkiecie. Wynik otworzyła Elena Tsineke, potem mieliśmy remisy 2:2 i 4:4, ale od tego momentu lekką przewagę osiągnęły gorzowianki. W siódmej minucie było już 17:10 dla nich, a pierwsza kwarta zakończyła się wygraną podopiecznych trenera Dariusza Maciejewskiego 23:19.

Drużyna z Turcji bardzo szybko wyciągnęła wnioski ze słabego wejścia w mecz i w pierwszych dwóch minutach drugiej kwarty zdołała zdobyć osiem punktów, a że w tym czasie nasz zespół powiększył swój dorobek o zaledwie jedno ,,oczko’’ na tablicy wyników mieliśmy już 27:24 dla Galatasaray. Gorzowianki nie odpuszczały, ale było im naprawdę ciężko o każdy punkt. W 14 minucie zbliżyły się na jeden punkt straty (28:29), lecz kolejne dziewięć punktów stało się łupem przyjezdnych i ich przewaga osiągnęła już dziesięć punktów (28:39).

Niestety, do przerwy ta różnica wzrosła jeszcze o jeden punkt i - jak czas pokazał - właśnie słabsza druga kwarta spowodowała, że nasze koszykarki oddały rywalkom inicjatywę i już nie były w stanie odrobić tych strat. Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana. W trzeciej kwarcie nasz zespół chwilami stracił już nawet szesnaście punktów, ale generalnie wynik oscylował w granicach 10-12 punktów dla Turczynek.

W ostatniej części meczu gospodyniom udało się w pewnej chwili zmniejszyć straty do siedmiu punktów (64:71), ale to było wszystko na co tego dnia było stać gorzowski zespół. Galatasaray dysponuje na tyle dobrym i doświadczonym zespołem, że nie pozwolił sobie już na chwilę słabości i ostatecznie wygrał pewnie 87:73.

(red.)