2012-12-16, Kultura
W galerii Terminal 08 przy Grobli 15 odbył się w sobotę, 15 grudnia kolejny wernisaż w ramach cyklu „Sztuka jako doświadczenie”, promocja katalogu oraz koncert w „Lamusie”.
Ślimak, czyli wystawa prac Huberta Winnika z Międzyrzecza, była dziesiątą z całorocznego projektu „Sztuka jako doświadczenie”. Winnik przedstawia się jako Slug, czyli Ślimak. Jest absolwentem ASP w Poznaniu, obecnie dyrektorem Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, gdzie prowadzi również pracownię plastyczną dla dzieci, angażował się w warsztaty organizowane przez Towarzystwo Pomocy Głuchoniemym. Tam realizował dokładnie to, co jest też założeniem projektu „Sztuka jako doświadczenie”.
- Najciekawszy jest – mówił wówczas - proces powstawania dzieła. Dopiero naoczny udział w nim, jako obserwatora i pomocnika, daje oglądającemu rzeczywistą satysfakcję. Co to jest sztuka do tej pory dokładnie nie wiadomo. Jest stara jak istnienie człowieka…
W ubiegłym roku w Galerii On w Poznaniu miał wystawę „Serious”. Fascynuje go sztuka miasta, namalował murale w Tucznie w ramach festiwalu „Misietupodoba”. W zapowiedzi gorzowskiej wystawy wyeksponował słowa:
KIEDY PO RAZ PIERWSZY POWĄCHAŁEM TERPENTYNY,
WIEDZIAŁEM ŻE BĘDĘ MALOWAŁ...
KIEDY PO RAZ PIERWSZY POWĄCHAŁEM ROZPUSZCZALNIKA,
WIEDZIAŁEM ŻE NIE TYLKO W DOMU
Winnik jest dwudziestym czwartym artystą, który prezentuje się w Terminalu 08 w ramach projektu „Sztuka jako doświadczenie”. Wcześniej oglądaliśmy artsytów młodego pokolenia z wielu krajów Europy. Byli to: Vorónica Mota, Jon Evans, Hubert Wińczyk, Ola Grunholz, Klaudia Jarecka, Olga Ozierańska, Daniel Koniusz, Max Psuja, Theodor di Ricco, Séamus O'Donnell, Magda Brambor, Laila Evensen, Kaśka Szeszycka, Konrad Królikowski, Michał Jurys, Krzysztof Matuszak, Monika Łuczak, Maria Ines Gúl, Natalia Szostak, Philip Morris, Jo Frgmnt Grys, Iben Toft Nørgård, Lars Lundehave Hansen i Slimak.
W katalogu, który wydany został na podsumowanie projektu, Bartosz Nowak, kurator galerii, napisał:
„Sztuka jako doświadczenie nie jest próbą wyselekcjonowania grupy artystów spośród innych, ale raczej sugestią pewnej optyki. Możemy spojrzeć na całą sztukę jako na doświadczenie – twórców i publiczności. (...) Można powiedzieć, że przełom, jaki się dokonał w sztuce, polega na spostrzeżeniu, że sztuka wydarza się w naszych głowach, a nie na ścianach galerii. Rozmowa o sztuce jest zatem rozmową o interpretacji”.
Doświadczenia zaproponowane przez Terminal 08 były z gatunku sztuki eksperymentalnej, awangardowej, łamiącej stereotypy, wykraczającej poza typowo plastyczne tworzywa. Idąc tam na wystawę lepiej było wysupłać się z gorsetu estetycznych schematów, oczyścić się do stanu tabula rasa, by otworzyć się na nowe doznania, nowe wrażenia. Co ciekawe, artyści proponując takie świeże i zupełnie nowe spojrzenie na sztukę, odbijali się jak od trampoliny od tradycji i filozofii sztuki, które są im doskonale znane. Najwyraźniej mieli, mają potrzebę przekraczania granic przez tę tradycję i filozofię wyznaczone. I to się udało.
W całym projekcie niepoślednią rolę grały dźwięki. Były one obecne jako element wystaw w galerii oraz podczas koncertów powernisażowych w „Lamusie”. Dźwięk stał się tworzywem sztuk plastycznych. Próżno jednak oczekiwać, żeby zaspokoił on jakiekolwiek tradycyjne gusta muzyczne. Dźwięk stał się materią do eksperymentowania plastycznego, przestrzennego. W minioną sobotę odbył się koncert artystów z Berlina: Krauchen (Koba + KniFeLooP) i Mangrove Kipling oraz DJ QLEDUB z Gorzowa.
Krauchen to nowy projekt dźwiękowych eksperymentatorów KniFeLooP i Koba. Koba jest gitarzystą i basistą, używa komputera, efektów i pętli dźwiękowych tworząc instrumentalną, improwizowaną muzykę, noise oraz kompozycje elektroniczne. Beat machines, mikrofony dotykowe, obiekty, programowanie midi (musical instruments digital interface) pojawiają się według (w zależności od) nastroju i projektu – zapowiadali organizatorzy.
KniFeLooP, czyli Séamus O´Donnell na swojej stronie internetowej pisze o sobie: „Od 1999 roku pracuję jako artysta i organizator nad różnymi dźwiękowymi projektami artystycznymi. Są to projekty indywidualne i zespołowe (dla wydajności lub instalacji), zawierają eksperymenty radia FM z odbiornikami i samodzielnie zbudowanymi miniprzekaźnikami; zapętlone magnetofony szpulowe czy układy nadawczo-odbiorcze, żywe eksperymenty, które mogą zawierać dowolną kombinację zmanipulowanych nagrań terenowych, Self Made urządzenia, powielone przedmioty i pola magnetyczne, jak również inne bardziej tradycyjne instrumenty, urządzenia i głos. Obecnie jestem bardzo zainteresowany samplowaniem na żywo dźwięków i szumów, zarówno akustycznych, jak i elektronicznych, powtarzalnością i manipulowaniem tymi próbkami oraz odkrywaniem nowych dźwięków na tej drodze”.
Mangrove Kipling (ur. 1977 we Francji, od 2002 roku mieszka w Berlinie) eksperymentuje z dźwiękami w takim kierunku, że efekt niejeden odbiorca nazwałby to „kocią muzyką”. Działa solo, jak i ze znanymi artystami. Obszary jego poszukiwań to muzyka, wideo i performance. Bywa, że kładzie płasko gitarę lub tradycyjnie zakłada i poprzez swoje akcje, wspomagane elektroniką, generuje oswajanie wody, jak w perfomance „Virgin” w sierpniu 2012 w Berlinie, gdzie słychać i plusk wody i świergot ptaków lub też podróż przez pejzaże, jak w projekcie „Madame Claude Short”. Ostatnio używa wiolonczeli oraz rozpoczął prace nad hybrydową, zmodyfikowaną gitarą.
„Granice są subtelne – stwierdza artysta - a moje prace wahają się pomiędzy alienacją znanych oddziaływań, przeszkadzając zwykłemu odbiorowi oraz podniesieniem wagi nieznanych oddziaływań, czyniąc je bardziej swojskimi dla naszych uszu. Innymi słowami, mam tendencję do zawężania przerw pomiędzy dopuszczalnymi spostrzeżeniami, niepokojąc świadomość publiczności poprzez branie ich w hipnosoniczną podróż“.
Dodatkową atrakcją sobotniego koncertu, zapowiedzianą w ostatniej chwili, była KAYAKA, która zajmuje się eksperymentalną improwizacją i komponowaniem noisowym. Mieszka w Berlinie, występuje na całym śwecie. Zajmuje się muzyką elektroniczną, akustyczną, instrumentalną i nie instrumentalną. Wypracowała osobistą technikę komponowania i nagrywania. Jest również kuratorką Pighole Records.
Projekt „Sztuka jako doświadczenie” realizowany był pod szyldem Stowarzyszenia Promocji Kultury „Kamienica” i dofinansowany z budżetu miasta.
Dorota Frątczak
Fot. Bartosz Nowak
Marszałek lubuski Marcin Jabłoński i prezydent miasta Jacek Wójcicki zaprosili Lubuszan do udziału w Święcie Województwa Lubuskiego, które odbędzie się w najbliższą sobotę, 10 maja w Gorzowie.