Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Grzegorza, Karoliny, Karola , 9 maja 2025

Urzekająca moc muzyki

2013-04-22, Kultura

To będzie kolejna uczta dla melomanów. Kolejny raz zabrzmi muzyka dość dobrze znana, bardzo lubiana. Nie warto przegapić.

medium_news_header_3507.jpg

Czwartkowy wieczór w Filharmonii Gorzowskiej znów zapowiada się czarownie. Wyjątkowy jest afisz, wyjątkowa dyrygentka – Marta Kosielska. Także gość specjalny – mezzosopranistka Elwira Janasik. No i wyjątkowy opiekun artystyczny całości – prof. Tomasz Bugaj.

Ale niech o muzyce wpierw. Awizowana jest uwertura do opery Gioacchino Rosiniego „Kopciuszek”. Kopciuszka według Jacquesa Perraulta wszyscy znają. To baśń o biednej dziewczynie uciemiężonej przez macochę i jej dwie córki. Dobra Matka Chrzestna, wróżka, sprawia, że dziewczyna jedzie na bal i rozkochuje w sobie księcia i on zrobi wszystko, aby ją odnaleźć po balu. Bo jak wszyscy wiemy, Kopciuszek musi uciekać, bo karoca o określonej godzinie zamieni się w dynię, a przepyszne konie w myszy. I po wielu perypetiach książę odnalazł. A potem żyli długo i szczęśliwie. Otóż muzykę do tej baśni napisał Gioacchino Rosini, wielki kompozytor operowy, który zrobił wiele, aby w jego czasach (przełom XVIII i XIX wieku) już troszeczkę skostniały gatunek ożywić. I właśnie za sprawą tej oto opery komicznej mu się udało. Oczywiście znacznie bardziej mu się pamięta takie kompozycja, jak choćby „Cyrulik sewilski”, „Faust” czy „Wilhelm Tell”. Ale warto posłuchać uwertury, bo piękna ona jest. Zanurzona w styl tamtych czasów. No i baśń nam zapowiada.

Potem na afiszu jest aria Sibelia z „Fausta” Charlesa Gounoda. To też mniej więcej ten sam czas, mniej więcej ta sama estetyka. Tylko inna opowieść – Faust sprzedał duszę diabłu, aby być wiecznie młodym, coś jak polski pan Twardowski. Ale w tym razie muzyka jest ważniejsza. A jest zachwycająca. I dlatego dość często można ją usłyszeć.

Na afiszu jest też aria Dalili z „Samsona i Dalili” samego Camille’a Saint-Saense’a. Historia znana wszystkim, więc nietaktem będzie przypomnienie. Warto natomiast słówko poświęcić kompozytorowi. To romantyk, jednak sam siebie określał mianem eklektyka. No i chyba trafnie, bo stworzył swój własny styl, jedyny, który do dziś zachwyca. No i jeszcze warto przypomnieć, że dzięki Szczepanowi Kaszyńskiemu i jego orkiestrze dane było melomanom słuchać jego „Karnawału zwierząt” - kompozycji kierowanego do dzieci, którymi dorośli się zachwycają tak samo, jak ich dzieci.

No i w końcu afisz awizuje megaprzebój – „Habanerę” z „Carmen” samego Georgesa Bizeta. Nie znam nikogo, kto nie słyszałby tej melodii. Ona się zaczyna w charakterystyczny sposób, a pierwsze słowa arii brzmią „Miłość jest niesfornym ptakiem…” tu taka malutka zachęta, bo warto (http://www.youtube.com/watch?v=8w9yJdkeryI) to taki bonus i myśl taka, aby jednak na koncert przyjść. Bo usłyszeć to na żywo – zaręczam, wielka rzecz to jest. No i jeszcze kolejny bonus. Sama wielka Maria Callas to śpiewała w 1962 roku (http://www.youtube.com/watch?v=6fZRssq7UlM).

A potem na afiszu jest Robert Schumann – mistrz małej formy, mistrz nastroju, mistrz wzruszeń. Można żałować, że nie ma „Marzenia” – miniaturki którą wszyscy kochają.

A w drugiej części (tak to wygląda, ale afisz może się zmienić) ni mniej, ni więcej tylko II Symfonia D-dur, opus 36 Ludviga van Beethovena. Mistrz już czuł, że głuchnie, że jakiś zły bóg odbiera mu to coś, to jedyne – słuch, potrzebny, aby zasłyszane dźwięki transponować do kompozycji, do muzyki. Ta muzyka zapowiada coś, co się za chwilę wydarzy. Beethoven ogłuchnie zupełnie, nic nie będzie słyszał. A napisze potem zachwycającą i powalającą IX Symfonię, dziś jej fragment jest hymnem Unii.

To koncert dyplomowy – dyrygentka wybrała naszą Filharmonię, bo miała okazję poznać orkiestrę – współpracowała przy spektaklu „Cosi fan tutte” – czyli wszystkie tak robią – samego genialnego Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Koncert jest potwierdzenie, że choć nasza orkiestra filharmoniczna jest młodym zespołem, to jednak już na tyle znanym, że właśnie Marta Kosielska zdecydowała się tu zrobić swój dyplom.

Gioacchino Rossini

Uwertura do opery „Kopciuszek”

Charles Gounod

Aria Siebela "Faites-lui me" z opery „Faust”

Camille Saint-Saens

Aria Dalili "Mon coer" z opery  „Samson i Dalila”

Georges Bizet

Habanera z opery  „Carmen”

Robert Schumann

Uwertura, Scherzo i Finał e-moll op. 52

Ludvig van Beethoven

II Symfonia D-dur op. 36

Bilety 15 zł/ normalny, 10 zł / ulgowy

Czwartek, 19.00, Filharmonia Gorzowska, ul. Dziewięciu Muz.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x