2013-10-21, Kultura
Piątkowy koncert w Filharmonii Gorzowskiej będzie sporym wydarzeniem.
Wielki polski dyrygent Kazimierz Kord poprowadzi koncert złożony z mistrzowskich kompozycji.
Jeden z najbardziej znanych i zasłużonych polskich dyrygentów zagości w piątkowy wieczór w Filharmonii Gorzowskiej. Dość powiedzieć, że prowadził koncerty na niemal całym świecie, był przewodniczącym jury Konkursu Chopinowskiego, kierował między innymi Teatrem Wielkim. Postać wyrazista, bardzo znana i bardzo ceniona.
Drugą gwiazdą wieczoru będzie polska klawesynistka Elżbieta Stefańska (prywatnie córka wielkiej polskiej pianistki Haliny Czerny-Stefańskiej i równie wybitnego pianisty Ludwika Stefańskiego). Uznana za jedną z najlepszych solistek klawesynu, również koncertowała na całym świecie. Ma na koncie nagrania dla najbardziej liczących się wytwórni muzycznych, w tym dla Decca. Nagrała między innymi płytę z 18 symfoniami Wolfganga Amadeusza Mozarta na instrumencie z jego epoki, swego czasu wydarzenie zauważone przez wszystkich liczących się krytyków.
Także i afisz jest gwiazdorski. Wystarczy wymienić choćby Koncert klawesynowy d-moll BWV 1052 Jana Sebastiana Bacha. Powstał około 1730 roku i zaliczany jest do dość dobrze znanych kompozycji mistrza Bacha, choć współcześnie grywany bywa częściej jako fortepianowy.
Na afiszu jest także Koncert na klawesyn i orkiestrę smyczkową Henryka Mikołaja Góreckiego. Ten wybitny, zmarły trzy lata temu kompozytor ma status międzynarodowej gwiazdy muzyki klasycznej, a to za sprawą III Symfonii Pieśni Żałosnych, utworu, który na początku został przez krytyków odrzucony. Ale kiedy zrobił karierę na Zachodzie, został doceniony także w Polsce.
Gorzowscy melomani usłyszą jego Koncert na klawesyn i orkiestrę smyczkową, który został napisany w 1980 r. na zamówienie Polskiego Radia. Prawykonania dokonała Elżbieta Chojnacka i Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Utwór jest niewielki i bywa przez krytyków nazywany efektownym cackiem a przy tych mniej przychylnych „tonalną pląsawicą”.
Afisz zamyka III Symfonia Eroica Es-dur op. 55 Ludviga van Beethovena. To jedna z najbardziej znanych symfonii Głuchego Geniusza. Powstała w 1804 r. i definitywnie zamyka w twórczości kompozytora okres klasycyzmu, a otwiera romantyzm. Ma ciekawą historię, bo jak chcą biografowi, kompozytor zmierzał dedykować ją Napoleonowi Bonapartemu, ale kiedy dowiedział się, że ten koronował się cesarzem, wpadł w szał. Co zresztą u Beethovena rzadkim stanem nie było. I różne są legendy o zachowaniu wielkiego twórcy. Jedni mówią, że tak tarł gumką w stronę tytułową dzieła, że aż porobił dziury, inni piszą, że przy zamazywaniu tytułu złamał pióro. Jeszcze inni, że wskoczył na stół i przedarł kartę tytułową utworu. Anegdoty, anegdotami, ale Eroica należy do najpiękniejszych i najczęściej grywanych, a co za tym idzie, najbardziej znanych kompozycji Głuchego Geniusza.
Składa się z czterech części i ma w zasadzie trzy tematy, choć tylko dwa występują w ekspozycji. Poza tym sam utwór zawiera wiele formalnych ciekawostek, które właśnie on jako pierwszy wprowadził.
Koncert w FG przy ul. Dziewięciu Muz w piątek o 19.00, bilety 50 i 35 zł ulgowy w I strefie oraz 40 i 28 zł w II strefie.
R. Ochwat
- Województwo lubuskie to region, z którego jesteśmy dumni, w którym warto żyć. Chcemy pokazać, jak wiele nas łączy – mówił marszałek Marcin Jabłoński otwierając Święto Województwa Lubuskiego w Gorzowie.