Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Dominika, Imeldy, Pankracego , 12 maja 2025

Na polską nutę w Filharmonii

2013-11-13, Kultura

Tę polską nutę poprowadzi maestro Tadeusz Strugała. I choćby jego osoba jest pretekstem, aby się wybrać i polskiej muzyki, pisanej przez polskich kompozytorów i granych Gorzowie posłuchać.

medium_news_header_5549.jpg

Choć 11 Listopada z całym dobrym i złym odium już się wydarzył, jednak cały czas świętujemy Niepodległość, ten radosny i szczęsny czas, kiedy po latach ciemności i lęku, przyszło nam świętować, dzielić się radością z wolności, z tego że znów można mówić na ulicy po polsku. I w taką radość wpisuje się też Filharmonia Gorzowska.

Dziś, w dobie Internetu każdy może sobie o Maestro poczytać. Warto jednak wiedzieć, że rzeczywiście zaliczany jest do absolutnie pierwszej ligi dyrygentów, którzy potrafią i lubią słuchać muzyków, z jakimi przyszło im grać. Jak zresztą inni wielcy. Zagości u nas za sprawą Maestry prof. Moniki Wolińskiej, która tegoroczny afisz ułożyła i za co melomani wdzięczni są.

Na afiszu tym właśnie uwertura do „Halki” Stanisława Moniuszki. To trochę nasz narodowy kompozytor, jak Fryderyk Chopin w utworach niescenicznych. Bo Moniuszki „Straszny dwór” i „Halkę” znają wszyscy. „Straszny” jest słynny za sprawą choćby Arii z Kurantem cudnie śpiewanej przez Bernarda Ładysza czy też za sprawą finałowego Mazura. A „Halka” za prawą właśnie uwertury czy też dwóch arii, tytułowej Halki lub też Jontka, za co do dziś w polskich Tatrach lepiej tych wątków nie wyśpiewywać.

Na afiszu są także dwa utwory Romana Maciejewskiego, polskiego kompozytora, którego losy zawiodły do Anglii najpierw, potem do Skandynawii. W rodzimym kraju rzadko grywany i za to Maestrze Monice Wolińskiej jeszcze większe słowa uznania się należą, że przywołuje i daje poznać. Na afiszu jest „Kołysanka”, jak chcą źródła „Lullaby”. Śliczny drobiazg, gdzie całe odium wykonawstwa spada na pianistę, tym razem na pana Macieja Grzybowskiego. Orkiestra tylko ale i aż partneruje. I to cudne dla fana doświadczenie jest. Bo po uwerturze do „Halki”, o wiek starszej kompozycji, mamy coś nowego, ale jakżesz zachwycającego. Na afiszu też jest bowiem tego kompozytora, pana Romana Maciejewskiego „Allegro concertante”. Równie zachwycającą muzyka. I warta posłuchania

Afisz zamyka IV symfonia c-moll, inaczej nazywana „Tragiczną”, Franciszka Schuberta. On sam, kompozytor trochę mocno nieszczęśliwy był. Jak to mieli romantycy, w życiorys wpisane nieszczęście. Tak też i było z tą symfonią skomponowaną 1816, kiedy kompozytor miał 19 lat. Utwór wykonano po raz pierwszy 19 listopada 1849 w Lipsku ponad 20 lat po śmierci autora. To przepiękna kompozycja jest. Bowiem instrumentarium obejmuje dwa flety dwa oboje, dwa klarnety w stroju B, dwa fagoty, cztery waltornie w stroju A, C i Es, także dwie trąbki oraz kocioł i smyczki. Symfonia składa się z czterech części i trwa około 30 minut.

Tak więc przepięknie nam się afisz układa. Nawet ci, co klasyki nie bardzo lubią, a nie bardzo mają pomysł na wieczór, spokojnie mogą się wybrać, bo naprawdę muzyka zachwycająca jest. Warto posłuchać, nawet bardzo.

R.O.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x