2014-06-16, Kultura
Odsłonięciem tablicy ufundowanej przez Bożenę Pomykałę-Kukorowską i jej męża Kazimierza zaczęła się sobotnia, urodzinowa feta.
Tablica wisi na budynku, w którym swoją siedzibę ma Jazz Club Pod Filarami prowadzony przez Bogusława Dziekańskiego. Przygrywała warszawska kapela dixielandowe, były mowy oraz pamiątkowe zdjęcia.
Jednak najważniejszą częścią fiesty był trwający długo w noc koncert połączonych sił natury, czyli znów zagrali „The Warsaw Dixielanders”, piosenki Marleny Dietrich zaprezentowała Bożena Pomykała-Kukorowska, zagrali także inni muzycy związani z klubem.
- Kiedy to się wszytko zaczynał, to słuchaliśmy muzyki z płyt, tu się przychodziło na tańce – opowiadał Andrzej Korona, który z klubem związany jest od samego początku. – Właściwie dziś trudno sobie wyobrazić pejzaż Gorzowa bez Filarów. To jedna z najbardziej wyrazistych placówek. Bez tego klubu Gorzów nie miałby nic, co by miasto wyróżniało – mówił inny bywalec klubu.
W pejzaż urodzinowych obchodów wpisał się także klubowy płot, który zamienił się galerię wielkich wydarzeń pod chmurka. Na 22 planszach zobaczyć można tuzy światowego jazzu, które zagrały w ramach projektu Gorzów Jazz Celebrations.
No i symbolicznie na urodzinach pojawił się Kazimierz Furman. Banner z jego zdjęciem naturalnej wielkości stanął w narożniku, w miejscu, gdzie w przyszłości stanąć ma jego rzeźba. I jest na to realna szansa, ponieważ publicznie obiecał „zaaresztowaną” przez odlewnika rzeźbę wykupić prezydent Tadeusz Jędrzejczak.
Klimatu klubowym urodzinom dodawała także sama oprawa. Każdy z wchodzących dostawał identyfikator, część bywalców dostała nawet imienne wejściówki, pozostali musieli się zadowolić kartami VIP. W klubie oraz przed pojawiła się profesjonalna ochrona, no było jak na gwiazdorskiej imprezie.
Bogusław Dziekański po urodzinach nie zamierza opuszczać lotów i już zapowiedział kilka wydarzeń. Na następny sezon, jednak szczegółów na razie nie ujawnia. – Przyjdzie na to pora, teraz przez lato trzeba trochę rzeczy w klubie poprawić i to jest teraz najważniejsze – mówi.
roch
fot. Daniel Adamski/Jazz Club Pod Filarami
- Województwo lubuskie to region, z którego jesteśmy dumni, w którym warto żyć. Chcemy pokazać, jak wiele nas łączy – mówił marszałek Marcin Jabłoński otwierając Święto Województwa Lubuskiego w Gorzowie.