Jubileuszowy Słowik trafił w ręce Błażeja Króla

2016-02-19, Kultura

Król sam pisze teksty, sam komponuje, sam nagrywa i zdobywa coraz większe uznanie w świecie kultury.

Do licznych osiągnięć dołożył teraz nagrodę im. Janusza Słowika.

- Zawsze najtrudniej jest grać przed własną publicznością, przed znajomymi i rodziną – mówił w chwilę po odebraniu nagrody. Gala wręczenia odbyła się w czwartkowy wieczór w Jazz Clubie Pod Filarami.

Krół to zjawisko

Laudację do nagrody wygłosiła Ewa Hornik, była dyrektor Miejskiego Centrum Kultury, gdzie Błażej Król zaczynał muzyczną karierę. Podkreśliła, że Król jest artystą kompletnym, który sam pisze, sam komponuje i sam nagrywa. Akcentowała, że teksty muzyka mają niezwykłą lekkość, poezję, są tym, co lokuje go także w gatunku poezja śpiewana. Przypomniała, że Błażej Król ma na koncie między innymi nagrodę miasta Torunia im. Grzegorza Ciechowskiego, nominację do Paszportu „Polityki”, nagrody „Ale Sztuka” oraz znakomite recenzje poprzednich płyt.

Warto dodać, że o Królu pisały wszystkie liczące się czasopisma w kraju, jego muzykę docenił Marek Niedźwiecki z radiowej Trójki. A sam kompozytor swoje płyty wydaje w liczącym się bardzo wydawnictwie Kayax.

Społecznie za kulturę

Nagroda im. Janusza Słowika jest przyznawana przez grupę ludzi związanych z kulturą gorzowską i jest to nagroda prywatna. Błażej Król jest jej dziesiątym laureatem. W poprzednich rozdaniach Słowik poleciała do: Barbary Schroeder – twórczyni Klubu Zapiecek, Marka Piechockiego – poety i animatora życia muzycznego, Jerzego Synowca – adwokata i twórcy metalowych rzeźb przedstawiających znanych gorzowian, Daniela Adamskiego – fotografa, Janusza Dreczki – poety, animatora życia kulturalnego, Czesława Gandy – animatora Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, Adama Bałdycha – wybitnego skrzypka jazzowego, Michała Wróblewskiego – wybitnego pianisty jazzowego oraz Tomasza Malewicza – twórcy CKN Centrala.

Nagrodą jest statuetka tworzona każdego roku przez Zofię Bilińską, a faktycznym fundatorem jest Kazimierz Godlewski.

A sam laureat znowu wyrusza w trasę po Polsce.

Roch

Fot. Marian Łazarski