2024-03-20, Kultura
Opowieściom o pracach Barbary Latoszek oraz prezentacjom wierszy nawiązujących do czasu przełomu było poświęcone spotkanie członków Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Filharmonii Gorzowskiej.
- Bardzo nam miło, że możemy spędzić tu czas – mówił Czesław Ganda, prezes Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, którego członkowie spotkali się czwartkowego popołudnia, 14 marca, w Filharmonii Gorzowskiej. Powodem, który sprawił, że RSTK przeniósł swoje spotkanie do FG, była wystawa akwareli Barbary Latoszek zatytułowana ,,Landsberg – Gorzów".
Bo to moje miasto
Wystawa 24 akwareli była jedną z części obchodów Dnia Pamięci i Pojednania. Gorzowska artystka od lat portretuje miasto, w którym się urodziła, mieszka, pracowała i artystycznie działa. – To taki portret tego, jak ono wyglądało kiedyś, bo wielu obiektów już nie ma – mówi o swoich pracach Barbara Latoszek.
I rzeczywiście, w jej akwarelach widać niezachowane szachulcowe domy, widać stare rybackie budyneczki. Ale i część zabudowań dawnego szpitala przy Warszawskiej, dziś przebudowywanego na potrzeby Centrum Edukacji Zawodowej.
- Kocham Gorzów, lubię na niego patrzeć, dlatego też zaczęłam go malować – mówi.
I wiersz, i piosenka
Tradycją spotkań RSTK jest prezentowanie własnych dokonań na gruncie szeroko ujętych działań artystycznych. Tak też było i tym razem. Po oprowadzaniu kuratorskim po wystawie rozpoczęło się tradycyjne spotkanie członków.
Popłynęły przejmujące wiersze Janiny Jurgowiak i Krystyny Woźniak. Teksty nawiązywały do momentu przełomu, czyli roku 1945, który był cezurą w historii Landsbergu/Gorzowa i w czytelny sposób nawiązywały do wystawy. Szczególnie mocno wybrzmiał wiersz, w którym poetka pokazała moment wysiedlenia niemieckich mieszkańców z tych ziem widziany oczyma małego dziecka. Ale znalazły się też i teksty żartobliwe, także znakomicie pasujące do tematu. – Bo przecież cały czas nie jest tylko smutno i źle. Zdarzają się i zabawne chwile – mówiła Barbara Latoszek.
W części muzycznej kilka piosenek zaśpiewała Krystyna Woźniak. I to były także utwory wpisujące się w ogólne hasło spotkania.
Spotkanie odbyło się dzięki uprzejmości dyrekcji FG.
roch
Szukacie jakiejś książki? Nie ma jej na bibliotecznych półkach? Może zatem podpowiecie bibliotekarzom, co warto kupić, na co warto popatrzeć.