2025-11-06, Kultura
Najpierw Grażyna Kostkiewicz-Górska dostała Motyla, a teraz Książnica Wojewódzka urządziła jej benefis. Niezwykła bibliotekarka jest twórczynią działu zbiorów regionalnych.
- Nie mieliśmy do tej pory szczęścia jako instytucja, jeśli chodzi o nagrody kulturalne prezydenta. Dopiero pani Grażyna okazała się idealną kandydatką – mówił Sławomir Szenwald, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta podczas otwarcia benefisu dedykowanego Grażynie Kostkiewicz-Górskiej.
Z muzeum do biblioteki
Grażyna Kostkiewicz-Górska jest gorzowianką. Skończyła etnografię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i po studiach na kilka lat trafiła do pracy w obecnym Muzeum Lubuskim. Jednak większość życia zawodowego spędziła w bibliotece. Tu trafiła do działu zbiorów regionalnych i właściwie to ona go zbudowała.
- Dość powiedzieć, że dzięki właśnie zbiorom regionalnym nasza biblioteka mogła zawalczyć o status biblioteki naukowej – podkreślał Sławomir Szenwald.
Podczas spotkania z przyjaciółmi i znajomimy, którzy przyszli na spotkanie, okazało się, że Grażyna Kostkiewicz-Górska od dziecka interesowała się kulturą Indian Ameryki Północnej i Południowej. Potem zainteresowały ja rodzime kultury i stąd wybór takich a nie innych studiów. Zainteresowanie regionem było naturalną wypadkową tych pierwszych zachwytów.
Zna wszystkich
Grażyna Kostkiewicz-Górska regionem zainteresowała się do tego stopnia, że stała się niekwestionowaną ekspertką. – Przecież Grażyna zna wszystkich i wszyscy ją znają – żartowali uczestnicy spotkania. I coś w tym stwierdzeniu jest, bowiem rzeczywiście wszyscy regionaliści z obszaru nadgranicznego znają Grażynę Kostkiewicz-Górska, odwołują się do jej sądów. Jest zapraszana na spotkania regionalne.
Wśród jej zasług jest przeprowadzenie 200 spotkań-wykładów w ramach cyklu Nowa Marchia – Prowincja Zapomniana – Wspólne Korzenie, gdzie prezentowali się naukowcy z całego pogranicza, w tym całkiem spora reprezentacja naukowców niemieckich.
Grażyna Kostkiewicz-Górska jest niekwestionowaną ekspertką oraz autorytetem jeśli chodzi o dzieje Tatarów Polskich, zwłaszcza tych, którzy po II wojnie światowej osiedlili się na ziemiach zachodnich.
To między innymi te działania sprawiły, że tegoroczny Motyl poleciał w ręce właśnie Grażyny Kostkiewicz-Górskiej, niebanalnej, dziś emerytowanej bibliotekarki.
roch
Najpierw Grażyna Kostkiewicz-Górska dostała Motyla, a teraz Książnica Wojewódzka urządziła jej benefis. Niezwykła bibliotekarka jest twórczynią działu zbiorów regionalnych.