Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Światowy festiwal nad Wartą

2014-07-01, Kultura

Rozmowa z Krzysztofem Szupilukiem, dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury i szefem Zespołu Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy’’ oraz dyrektorem i głównym organizatorem 21. Międzynarodowego Festiwalu Tańca „Folk Przystań’’

medium_news_header_7976.jpg

- Po raz 21. Młodzieżowy Dom Kultury oraz główny gospodarz, czyli Zespół Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy” zapraszają na festiwal taneczny dzieci i młodzieży. Ale w zmienionej formule.

- Tak. Tyle tylko, że nie jest to festiwal dzieci i młodzieży, bo w tym roku nazwa się zmieniła i jest to 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca „Folk Przystań”, dlatego że w tym roku mamy tylko zespoły folklorystyczne. Postanowiliśmy, że co dwa lata będzie edycja folklorystyczna na przemian z zespołami tańca współczesnego.

- A dlaczego akurat taki podział?

- Chcieliśmy, aby więcej zespołów przyjeżdżało. Chętnych jest tak dużo, że musimy odmawiać niektórym uczestnictwa. No i uznaliśmy, że po 20 latach czas najwyższy lekko zmienić formułę. Uznaliśmy, że być może tak będzie ciekawiej.

- Czy po 20 latach gorzowianie zaakceptowali ten festiwal? Przychodzą, aby zobaczyć coś nowego?

- No mamy taką nadzieję. Od dwóch lat staramy się festiwal trochę mocniej promować przez różne działania. Dołożyła się też do tego i inicjatywa gospodarza, czyli Zespołu Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy”, a dokładniej członków zespołu. Promujemy festiwal w galeriach handlowych, rozdajemy ulotki, chodzimy po szkołach. Staramy się pokazać mieszkańcom, że jest taka impreza, że się rozwija, że w mieście coś się dzieje. I chcielibyśmy, aby organizator, czyli Młodzieżowy Dom Kultury zaistniał w mieście jako placówka, która robi jedną z największych imprez tego typu w Polsce. Bo trzeba tu zaznaczyć, że mało jest w kraju festiwali o takim zasięgu. No i należy tu powiedzieć, że zespoły chętnie tu przyjeżdżają. Gorzów jest postrzegany jako miejsce festiwalu fajnego folklorystycznego i nie tylko, jako miejsce, gdzie wszystko się odbywa na najwyższym poziomie. Zespoły chwalą sobie organizację, miejsca koncertów, wszystko, co my im tutaj przygotowujemy. Stąd też chęć przyjazdu na naszą imprezę, chęć powrotu do Gorzowa.

- Wiem, że będą niespodzianki. Swój występ zapowiedzieli najstarsi „Mali Gorzowiacy”.

- Tak. Na koncert galowy szykuje się ta niespodzianka. Będzie to jeden z ostatnich elementów programu „Dialog pokoleń”, jaki zespół realizuje. Przygotowujemy prezentację tańców górali orawskich w wykonaniu naszych oldboyów i byłych członków zespołu. Na scenie będzie około 70 tancerzy, czyli dwie grupy obecnie tańczących w zespole i jedna tych najstarszych, byłych już tancerzy, którzy od dwóch lat znów próbują i występują. W jej skład wchodzą także rodzice obecnych członków, a niegdyś naszych tancerzy. Wrócili i znów są na scenie. Grupa spotyka się dwa, trzy razy w miesiącu. Uczą się, coś tam próbują. Właśnie w ramach „Dialogu” mieliśmy wspólny warsztat tańców z Orawy i chcemy to pokazać. Uszyliśmy stroje dla tych najstarszych i ich występem na festiwalu kończymy projekt „Dialog”.

- Jednym słowem panu i pańskiej żonie Marii, z którą od początku prowadzi pan zespół udała się sztuka niebywała. Udało wam się zaszczepić zainteresowanie, swego rodzaju ulubienie kultury ludowej w Gorzowie, w mieście, które jest od 1945 roku polskie i gdzie tak naprawdę trudno jest szukać jakiejś ludowej tradycji.  

- Tak, to prawda. W Gorzowie cała ludność jest napływowa. Dla przykładu moi rodzice pochodzą również z daleka. Tata ma korzenie gdzieś pod Warszawą, mama w Rzeszowskiem, tu się spotkali i mieszkają. My staraliśmy się nie tylko zaszczepić umiłowanie folkloru tylko wśród dzieci, ale i wśród dorosłych także, rodziców naszych tancerzy. Ale staramy się również, aby odchodzący tancerze, a pozostający w naszym mieście, chcieli się z nami spotykać, chcieli współpracować razem z nami, stąd pomysł na tę grupę oldboyów. Spotyka się niej ponad 30 osób. Uczą się nadal polskich tańców. Dają koncerty. Nie dalej jak w minioną niedzielę właśnie ta grupa była na Przyrzyckich Spotkaniach z Folklorem, właśnie z tańcami górali orawskich i tańcami łowickimi. Chcemy pokazać i pokazujemy, że folklor polski jest piękny, warto go kultywować, o nim mówić, pokazywać go, tańczyć. To jest nasza tradycja, nasze korzenie, przez to jesteśmy bliżej całej spuścizny i tego wszystkiego, co się wiąże z naszą kulturą narodową.

- Rozmawiałam właśnie z oldboyami i oni są generalnie dumni z tego, że znów mogą tańczyć w „Małych Gorzowiakach”. Spotkałam ich podczas akcji promującej festiwal na Starym Runku w ubiegłym tygodniu. Byli w strojach i powtarzali kilka razy – Tylko pamiętaj, przyjdź…

- Tak, tak. Nie ma żadnych kłopotów ze wstydem. Oni nie mają żadnych problemów, ani starsi, ani młodsi z tym, żeby się ubrać w stroje i wyjść do miasta razem z dziećmi, znaczy swoimi dziećmi, też tancerzami, czy też innymi młodszymi członkami zespołu. Są dumni i dla nich to żaden wstyd ani ujma założyć strój i wyjść na ulicę. Dziewczyny ubierają chustki, panny się czeszą w warkocz, i idą. Spacerują po mieście, rozdają festiwalowe ulotki, mówią o imprezie i w ten sposób zapraszają gorzowian na festiwal.

- „Mali Gorzowiacy” to nie tylko festiwal, to dziesiątki innych działań, choć trzeba zaznaczyć, że zobaczyć zespół w rodzinnym mieście to nie lada sztuka. Chyba że podczas festiwalu właśnie…

- Rzeczywiście, tak się składa, że w Gorzowie rzadko występujemy. Ale nie raz do roku, tylko kilka, bo organizujemy koncerty edukacyjne, bo choćby tylko w tym roku daliśmy takie trzy dla szkół i przedszkoli. Dwa lata temu narodził się ten pomysł, aby najmłodszym mieszkańcom pokazać folklor, zainteresować ich kulturą ludowa. No i na tych naszych tegorocznych koncertach w Teatrze Osterwy było mnóstwo widzów. A gdybyśmy jeszcze ze trzy kolejne zrobili, to też byliby chętni, bo zwyczajnie nie dla wszystkich biletów wystarczyło. Pokazujemy to, co jest możliwe do pokazywania. Staramy się, ale skoro zespół ma średnio około 60 koncertów w roku, mam na myśli rok szkolny, bo w takich przedziałach czasowych operujemy, to większość jest, niestety, poza Gorzowem. Zawsze staramy się w mieście być, pokazywać kulturę. Ale z drugiej strony ważne jest też i to, aby poza miastem pokazywać, że taki zespół w Gorzowie jest i funkcjonuje.

- Ale wróćmy do tego, co nas czeka w najbliższych dniach. Bo na scenie pokażą się zespoły z dość odległych krajów.

- Tak. Udało nam się zaprosić zespoły z Indonezji. Przyjeżdża też zespół z Nepalu, który był w ubiegłym roku i tak mu się u nas spodobało, że wyraził chęć uczestnictwa i w tym roku. Będą dwa zespoły tureckie, zespół z Bułgarii, zespół z Ukrainy, będą Serbowie, będzie też jeden zespół z Polski, z Augustowa…

- Nie będzie „Zawaternika”?

- Nie, nie będzie niestety góralskich zespołów, bo się jakoś w tym roku nie zgłosiły. Tym razem „Mali Gorzowiacy” będą tańczyć góralskie nutki (śmiech). Choć prawdę mówiąc, po terminie zgłoszeń były i takie. Ale zakwalifikowaliśmy dziesięć grup i już nie było możliwości przyjąć kogoś więcej.

- Skąd organizator bierze pieniądze na taką, zakładam, dość drogą imprezę?

- Budżet festiwalu to około 200 tys. zł. Część pieniędzy daje nam Urząd Miasta w Gorzowie, część dostajemy z Kuratorium Oświaty i Wychowania w Gorzowie. Sporą część wpłacają zespoły w ramach wpisowego, które idzie między innymi na zakwaterowanie i wyżywienie oraz koszty organizacyjne. Pośrednio także swój wkład mają także i Miejskie Centrum Kultury, bo przecież w amfiteatrze odbywa się koncert galowy, a także przez fakt, że jest współorganizatorem festiwalu. Także część kosztów ponosi Ośrodek Sportu i Rekreacji, bo udostępnia nam Bulwar Zachodni i scenę plenerową. No i między innymi właśnie zmiana formuły tegorocznego festiwalu polega i na tym, że jeden koncert odbywa się na bulwarze, a nie wszystkie w amfiteatrze. Chodzi też i o to, aby odrobinę ożywić to miejsce, ale też i o to, że może więcej zainteresowanych tu trafi, niż do amfiteatru.

- Czego się życzy tancerzom przed festiwalem?

- Pogody, przede wszystkim pogody.

- No i ja tego państwu życzę. I wyjątkowo nie podziękuję za rozmowę, aby zgodnie z przesądem nie zapeszyć.

Rozmawiała: Renata Ochwat

 

Krzysztof Szupiluk, gorzowianin z urodzenia (1957 r.). Absolwent AWF, zaczynał pracę jako kierownik działu tańca w Wojewódzkim Domu Kultury, od 1985 roku pracuje w Młodzieżowym Domu Kultury, od 1990 pełnił funkcję wicedyrektora, od 2007 jest dyrektorem placówki. Żona Maria od początku pracuje z Krzysztofem i razem współprowadzą „Małych Gorzowiaków”. Ma dwie dorosłe córki. Jest nauczycielem dyplomowanym i zawodowym choreografem. Pod jego i Marii Szupiluk „Mali Gorzowiacy” koncertowali wielokrotnie w całej Europie oraz w tak egzotycznych krajach, jak Chiny, Egipt czy Wenezuela. Za działalność edukacyjną wielokrotnie nagradzany, między innymi Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz bardzo przez siebie cenionym Medalem Uśmiechu.

 

Program festiwalu:

1 lipca (wtorek):

12:30 - 15:00 - próby zespołów przyjezdnych - Bulwar Zachodni

17:00 - 18:00 - krótkie prezentacje w mieście (Plac Katedralny, Nova - Park, Studnia Czarownic.   

17:00 - 19:00 - 40 lat Młodzieżowego Domu Kultury - koncert i działania festynowe Bulwar Zachodni

19:00 - 21:30 – Koncert Powitalny i otwarcie festiwalu "Folk Przysztań" - Bulwar Zachodni

2 lipca (środa)

13:00 - wyjazd zespołów na koncert i wypoczynek do okolicznych miejscowości (Myślibórz, Barlinek, Kostrzyn, Witnica, Lubniewice, Strzelce Kraj.)

3 lipca (czwartek):

16:00 - 19:00 - koncert konkursowy  w teatrze

4 lipca (piątek):

18:00 Lasy i obertasy – koncert w Kłodawie. Program przygotowuje Gmina Kłodawa i Lasy państwowe Nadleśnictwo Kłodawa.

5 lipca (sobota):

9:00 - 14:00 - próby koncertu Galowego - Amfiteatr

15:00 - 17:00 - próby koncertu Galowego - Amfiteatr

18:00 - 21:00 - koncert Galowy  - Amfiteatr (wręczenie nagród, zamknięcie festiwalu)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x