Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2024

Niezwykły muzyczny wieczór

2013-06-17, Kultura

Wielkie przeboje klasyki oraz niezapomniane piosenki Piotra Szczepanika wypełnią piątkowy wieczór w amfiteatrze. 

medium_news_header_4064.jpg

Połączone siły Filharmonii Gorzowskiej oraz Teatru Osterwy  przy udziale organizacyjnym Miejskiego Centrum Kultury w niebanalny sposób kończą sezon artystyczny.

Obie instytucje uznały, że czas zakopać topory wojenne i postanowiły urządzić wspólne zakończenie sezonu. Gościny udzieliło im Miejskie Centrum Kultury – w amfiteatrze, czyli na największej gorzowskiej scenie. Mieści się tam około 4,5 tys. widzów, więc dla wszystkich chętnych miejsca raczej nie zabraknie.

Od fauna i troszeczkę jazzu zaczynamy

Melomani usłyszą prześliczne „Popołudnie fauna” Claude’a Debussy’ego. To nostalgiczna muzyka, jedna z wcześniejszych kompozycji tego francuskiego romantyka, zaliczana do jego największych przebojów, bo chętnie grywana przez orkiestry na całym świecie. Tak to idzie, tu bonusik http://www.youtube.com/watch?v=ilhnS8oq8M0. Na obrazki raczej nie trzeba patrzeć, ale muzyki posłuchać, jak najbardziej.

Nie mniej słynna jest także „Błękitna rapsodia” George’a Gershwina. To znakomity amerykański kompozytor, którego ojciec chciał uczynić księgowym. Chłopak jednak postawił na swoim i został kompozytorem. „Błękitna” była jego jedną z pierwszych kompozycji i w dorosłym życiu i przyniosła mu niebywałą fortunę i sławę. To on napisał między innymi standard „Lady be good”, operę „Porgy and Bess” oraz słynny musical „Of Thee I sing” – był to pierwszy musical nagrodzony Pulitzerem. Na koncie ma także nie mniej słynnego „Amerykanina w Paryżu”.

W „Błękitnej” kompozytor wyszedł od jazzu, ale w istocie utwór uznawany jest za całkowicie amerykańską kompozycję. Sam twórca tak o jej powstaniu mówił: „To było w pociągu. Jego mechaniczny rytm, te stuki i łomoty, nierzadko okazuje się inspiracją dla kompozytorów - ja sam często słyszę muzykę w samym sercu hałasu. I właśnie wtedy, w pociągu, nagle usłyszałem, wręcz zobaczyłem na papierze, całą strukturę Rapsodii, od początku do końca”. Tu bonus - http://www.youtube.com/watch?v=7hqteazGkr8A - wykonanie „Błękitnej” przez uczniów jednej ze szkół muzycznych. I jak nagle płyną dźwięki klarnetu, potem dołączają się inne instrumenty, aż w końcu przychodzi czas na solowy fortepian, to meloman jest zwyczajnie szczęśliwy.

Walce dwa

Ale to nie koniec szczęścia. Na afiszu jest także przebojowy walc z „Trędowatej” według Heleny Mniszkówny napisany przez Wojciecha Kilara. Tu bonusik.  http://www.youtube.com/watch?v=PDU3O4ZloZo. Ale to nie koniec zachwyceń i zaskoczeń. Bo na afiszu jest równie znany walc z „Maskarady” Arama Chaczaturiana. Tu też bonusik -  http://www.youtube.com/watch?v=uIr5e0Ezkao. Warto się przekonać, że to dobrze znana i lubiana muzyka, którą wszyscy znają, choć być może nie umieją nazwać. A przy okazji utwierdzić się w myśleniu, że idee i sposoby na muzykę różnych kompozytorów w różnych czasach bywa, że biegają po bardzo zbliżonych orbitach.

Bolero i chyba więcej słów nie trzeba

Klasyczną część afisza zamyka „Bolero” Maurice’a Ravela. To absolutny klasyk napisany na zamówienie Idy Rubinstein jako muzyka do suity baletowej w choreografii Bronisławy Niżyńskiej. To taniec młodej Hiszpanki, który od pierwszych taktów werbla i fantastycznie brzmiącego oboju narasta i dynamizuje przestrzeń w miarę przyłączania się kolejnych instrumentów. Taniec staje się coraz bardziej ekspresyjny, dynamiczny, ekstatyczny wręcz i przyciągający uwagę. Tu też bonusik http://vimeo.com/9053501. Tak „Bolero” tańczy wybitna rosyjska primabalerina Maja Plisiecka, choreografię ułożył Maurice Béjart, a razem z gwiazdą na scenie Balet XX Wieku – zespół choreografa, jeden zresztą z najbardziej wybitnych grup baletowych XX wieku. (A jak będziecie oglądać bonusik, trzeba wiedzieć , że primabalerina w chwili tego koncertu była dobrze po 40. urodzinach, w co trudno uwierzyć). Warto, idąc do amfiteatru, mieć gdzieś w tyle głowy ten taniec i przypominać go sobie w czasie, kiedy ta hipnotyczna muzyka będzie sobie płynąć. To około 20 minut absolutnego czaru, zachwytu, miłości do muzyki wręcz.

Muzyków Filharmonii Gorzowskiej poprowadzi Monika Wolińska, co jest gwarantem bardzo dobrego wykonania.

Czas na Piotra

Afisz uzupełniają także piosenki Piotra Szczepanika w wykonaniu gorzowskich aktorów. To część spektaklu „Kochać” wymyślonego i wyreżyserowanego przez Artura Barcisia, aktora, którego przedstawiać byłoby raczej nietaktem. Premiera „Kochać” miała znakomite recenzje, ale również i znakomite przyjęcie u gorzowskich i nie tylko teatromanów. Bo wszak „Żółte kalendarze” i inne przeboje znają niemal wszyscy. Tak więc będzie i dla miłośników klasyki i miłośników muzyki popularnej.

Koncert wpisuje się w Gorzowski Szlak Kulturalny wymyślony przez Ewę Hornik, byłą dyrektor Miejskiego Centrum Kultury i godnie kontynuowanego przez jej następczynię Sylwię Beech oraz całą ekipę z MCK.

Koncert w gorzowskim amfiteatrze w piątek, 21 czerwca o 21.00, bilety 10 zł jeszcze do nabycia u organizatorów, a przed koncertem także kasach amfiteatru, o ile jeszcze będą. Sponsorami koncertu są m.in. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, Gorzowski Rynek Hurtowy oraz Zespół Szkół Odzieżowych.

roch

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x