2012-05-12, Prosto z miasta
Minęło już sporo lat, odkąd policja wyprowadziła się z zabytkowej willi Jaehnego przy ul. Kosynierów Gdyńskich, gdzie mieścił się legendarny gorzowski „dołek”.
Przez te wszystkie lata pojawiały się różne pomysły na jej zagospodarowanie. Jak dobrze pamiętam, najpierw chciano przeznaczyć ją na siedzibę jednej z organizacji gospodarczych, która była nawet chętna, ale po zbadaniu potrzeb, kosztów remontów i eksploatacji, szybko się z tego wycofała. Później miała być - przykryta szklanym kloszem - częścią nowego BWA, ale oprotestował ten koncept konserwator zabytków i sprawa upadła, co jednych ucieszyło, innych zaś zmartwiło.
Mniej najbardziej martwi to, że taki piękny zabytkowy obiekt, których nie mamy w mieście aż tak wiele, stoi pusty i w przyspieszonym tempie niszczeje. Willa, schowana nieco wstydliwie za dziko rozrastającymi się drzewami i krzewami, nie rzuca się tak bardzo w oczy, ale ten widok – mimo wszystko - zaniedbania kłuje, nie tylko chyba mnie. Dobrze byłoby coś postanowić i nie czekać aż czas przy pomocy wandali zrobią swoje.
Del.
Za nami jedenasta edycja bardzo popularnej w Gorzowie akcji ekologicznej ,,Wymień Odpady na Kulturalne Wypady’’.