2012-10-21, Prosto z miasta
Poniedziałkowa sesja sejmiku woj. lubuskiego będzie zapewne w dużej mierze poświęcona problemom gorzowskiego szpitala. Już wiadomo, że radni nie zajmą się wyborem nowej rady społecznej, gdyż po decyzji wojewody o uchyleniu uchwały zarządu województwa w sprawie odwołania starej rady, zarząd musi skutecznie przeprowadzić całą procedurę odwoławczą. Natomiast radni być może zapoznają się wreszcie ze szczegółami planu, który ma doprowadzić do przekształcenia szpitala w spółkę prawa handlowego, co zapewne wzbudzi żywą dyskusję.
Tymczasem, jak się okazuje, wielu gorzowian, w tym polityków, nie bardzo wie w jaki sposób marszałkowscy zamierzają przeprowadzić całą operacje oddłużania szpitala po przekształceniu w spółkę. A pomysł jest bardzo prosty, opowiada o nim sam dyrektor Marek Twardowski. Całe zadłużenie sięga ponad 230 milionów złotych, z czego zobowiązania cywilno-prawne to około 150 milionów i są to głównie pieniądze pożyczone lub poręczone przez samorząd województwa. Po otrzymaniu takiej kwoty z budżetu państwa, jako pomoc dla placówki podlegającej przekształceniu na podstawie ustawy o działalności leczniczej, zostanie ona przekazana do budżetu województwa, bo z tych pieniędzy można właśnie spłacać jedynie takie zobowiązania. Następnie marszałek, jako organ założycielski, czyli właściciel szpitalnej spółki, przekaże jej ponad 80 milionów na uregulowanie długów wobec dostawców leków, gazu, prądu i innych dóbr oraz usług niezbędnych w codziennej działalności. Spółka rozpocznie więc działalność bez jakichkolwiek długów, a i w marszałkowskiej kasie zostanie jeszcze sporo milionów do wykorzystania.
To co ma zostać, być może zostanie wykorzystane dla wsparcia zielonogórskiego szpitala, którego zadłużenie w ostatnim czasie również rośnie i sięga już zdaję się 60 milionów. A przecież w planach jest jeszcze stworzenie medycyny na Uniwersytecie Zielonogórskim, do czego potrzebna będzie także klinika uniwersytecka. To duże wyzwanie nie tylko organizacyjne, ale przede wszystkim finansowe. I znowu, paradoksalnie, Gorzów może mocno przyczynić się do rozwoju Zielonej Góry, jak to już w przeszłości bywało. Chyba że się uprzemy i będziemy twardo się domagać, żeby przynajmniej część pozostałych pieniędzy przeznaczyć na budowę obiecanej radioterapii, na której gorzowski szpital ma przecież dobrze zarabiać. A spółka, z istoty swej rzeczy, musi zarabiać pieniądze na swoje utrzymanie. Nie wystarczy więc szpital oddłużyć, przekształcić go w spółkę, ale trzeba również dać mu narzędzia, stworzyć warunki i możliwości zarobienia na utrzymanie i deklarowany rozwój. Tak przynajmniej odpowiedzialny właściciel powinien postąpić.
Leszek Zadrojć
Za nami jedenasta edycja bardzo popularnej w Gorzowie akcji ekologicznej ,,Wymień Odpady na Kulturalne Wypady’’.