Lotnisko w Babimoście do skontrolowania przez NIK?!

2013-06-20, Prosto z miasta

Funkcjonowanie lotniska w Babimoście nadal budzi żywe emocje i wywołuje liczne kontrowersje.

zdjęcie ze strony: /www.facebook.com/pages/Lotnisko-Zielona-Góra-Babimost/

Przede wszystkim wątpliwości budzi sens jego rozwijania, czyli inwestowania wcale niemałych pieniędzy, które zdaniem wielu mieszkańców regionu z większym pożytkiem można byłoby wydać na inne cele. Mateusz Muchel, wiceprezes Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej wystosował w tej sprawie pismo do Najwyższej Izby Kontroli.

Oto jego treść.

Sz. P. Jacek Jezierski

Prezes Najwyższej Izby Kontroli

Szanowny Panie Prezesie.

W imieniu członków stowarzyszenia Zachodni Ośrodek Polityki Regionalnej zwracam się z prośbą o podjęcie kontroli wobec działań Zarządu Województwa Lubuskiego w kwestii dotowania działalności Portu Lotniczego Zielona Góra/ Babimost pod kątem niegospodarności w dysponowaniu środkami województwa lubuskiego i bezcelowości ich przekazywania na wskazany obszar, jak i wobec „Lotnisko Zielona Góra/Babimost Sp. z o.o. w zakresie wydatkowania środków przekazanych na rzecz spółki przez Województwo Lubuskie.

Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost jest zarządzany przez jednoosobową spółkę Województwa Lubuskiego „Lotnisko Zielona Góra/Babimost” Sp. z o.o. Od momentu powstania spółki, tj. 2010 r., Zarząd Województwa Lubuskiego z niezrozumiałą konsekwencją dotuje rzeczoną spółkę w zakresie realizacji funkcjonujących w ramach portu połączeń lotniczych. Na chwilę obecną na lotnisko ląduje jeden samolot dziennie. W roku 2012, w ramach realizacji umowy z przewoźnikiem SprintAir na jedyne funkcjonujące w ramach portu połączenie do Warszawy województwo lubuskie zostało obciążone kwotą opiewająca na 4 707 410 zł (pozostałą część, ok 2 mln zł przekazało miasto Zielona Góra). Koszt uruchomienia owego połączenia wyniósł Województwo Lubuskie aż 27 mln zł. Warto zaznaczyć, iż aby przewoźnik realizował to połączenie, samorząd województwa przeznacza 35 mln zł rocznie na jego promocję.[1] Tymczasem liczba obsłużonych pasażerów w 2012 roku, według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego ze stycznia 2013 r.[2] wyniosła 12 290 osób, co stawia Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost na 12 miejscu spośród 13 sklasyfikowanych portów lotniczych w Polsce.

Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost stanowi typowy przykład nieskoordynowanej, nieuzasadnionej ekonomicznie i strategicznie inwestycji. Usytuowanie w odległości 95 km od Poznania, który posiada port lotniczy o dużym znaczeniu międzynarodowym oraz 30 km od węzła na autostradzie A2 - prowadzącej do Warszawy, sprawia, że istnienie portu lotniczego w tej lokalizacji ma niewielki sens logistyczny. W raporcie poświęconym perspektywom rozwoju portu lotniczego, wydanym przez wspomnianą spółkę we wrześniu 2011 r., jako przesłanki rozwoju portu wskazuje się prognozy EUROCONTROL, przewidujące w latach 2009 -2030 wzrost ruchu pasażerskiego dla Polski od 2, 8 do 5,2 %. W dokumencie wskazano ponadto na dane Eurostatu, z których wynika, iż w Polsce sieć lotnisk jest 6-krotnie rzadsza, niż w krajach tzw. „starej Unii” zaś powierzchnia kraju na 1 lotnisko jest 6 – krotnie większa, niż w UE15. Argumenty przytaczane w raporcie w żaden sposób nie uzasadniają istnienia, funkcjonowania oraz dotowania portu Zielona Góra/Babimost, bowiem odnoszą się do ogólnych tendencji i szacunkowych przewidywań w skali makro, bez uwzględnienia specyfiki położenia portu. Co więcej, przywoływanie porównań dotyczących komunikacji lotniczej Polski i U15 jest co najmniej uproszczeniem. Polska, jako kraj tranzytowy o nizinnym ukształtowaniu terenu posiada dużo większy potencjał rozwoju transportu naziemnego. Ponadto horrendalne środki przekazywane przez Zarząd województwa na funkcjonowanie portu lotniczego przy relatywnie niskim zainteresowaniu jego usługami, każą uznać go za inwestycje nietrafioną i pozbawioną interesu publicznego. Przede wszystkim jest to podmiot nieopłacalny, gdyż nie sposób przewidzieć momentu, gdy port zacznie się bilansować i nie będzie konieczne dopłacanie do niego z budżetu Województwa Lubuskiego. Biorąc pod uwagę powyższe, jak i niskie wskaźniki obsługi pasażerskiej jasnym staje się, iż port lotniczy Zielona Góra/Babimost ma niewielkie szanse na osiągnięcie w przyszłości poziomu rentowności, który według analiz różnorakich ośrodków, w tym Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynosi dla lokalnego lotniska, obsługującego loty pasażerskie ok. 1 mln pasażerów. obsługiwanych pasażerów rocznie. Wobec wymienionych czynników port Zielona Góra/Babimost pomimo szeregu prowadzonych i planowanych inwestycji, takich jak wprowadzenie systemu ILS, modernizacja terminala pasażerskiego, czy rozwój przewozów cargo nie posiada potencjału osiągnięcia wskazanego progu. Warto przy tym wskazać, iż port lotniczy Zielona Góra/Babimost został wytknięty przez wpływowy niemiecki dziennik „Der Spiegel”, jako jeden z modelowych przykładów bezsensownych i marnujących środki publiczne, jak i unijne inwestycji.[3]

Beneficjentami istnienia i funkcjonowania portu lotniczego Zielona Góra/Babimost jest wąska grupa odbiorców, stanowiąca przeważnie reprezentacje lokalnej administracji samorządowej. Dowodem na to jest ogłoszenie przez Zarząd województwa przetargu[4] na „zakup do celów promocyjnych bloku miejsc w każdym rejsie na trasie Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost – Gdańsk – Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost.” Mają to być każdorazowo 3 miejsca przeznaczone do dyspozycji Urzędu Marszałkowskiego.

Nieustępliwość Zarządu województwa w bezrefleksyjnym wsparciu dla nierokującego przedsięwzięcia kontrastuje z brakiem realnego zaangażowania w strategiczne dla regionu inwestycje. Najlepszym tego przykładem jest estakada kolejowa w Gorzowie Wielkopolskim, która jest najdłuższym tego typu obiektem w kraju. Pozwala ona nie tylko na przeprowadzanie ruchu kolejowego przez centrum miasta, ale jest też zabytkowym elementem panoramy miasta. Jej istnienie warunkuje bezkolizyjny ruch kolejowy w Gorzowie Wielkopolskim. Przetrwała dwie wojny światowe, lecz obecnie wymaga pilnego remontu, ze względu na zagrożenie wynikające z fatalnego stanu technicznego. Ciąży na niej 10 nakazów wykonania remontu wystawionych przez nadzór budowlany. Koszt modernizacji wyceniany jest na ok. 120 mln zł. Po wielu zabiegach gorzowskich polityków Zarząd PKP wpisał remont estakady na listę Wieloletniego Programu Inwestycji Kolejowych. Zarząd województwa uznał, że w żadnym stopniu nie będzie partycypował w kosztach inwestycji. Z drugiej strony szacowana wartość planowanych i realizowanych przez Województwo Lubuskie inwestycji na rzecz portu Zielona Góra/Babimost w latach 2012 – 2016 ma wynieść 12.788.068,00 zł.[5]

Wszelkie wskazane działania Zarządu województwa w kwestii dotowania portu Zielona Góra/Babimost, jako bezzasadnego przedsięwzięcia każą upatrywać w tym usilny zamiar budowania wizerunkowego znaczenia i prestiżu regionu zielonogórskiego, niestety kosztem niezbędnych i priorytetowych inwestycji w innych częściach województwa lubuskiego. W przypadku opisanej inwestycji mamy zatem do czynienia z działaniem na rzecz efektowności, nie zaś efektywności funkcjonowania, które jest fundamentem mechanizmów rynkowych.

Z poważaniem:

Mateusz Muchel – wiceprezes Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej

[1] http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/55/1/babimost-studnia-bez-dna.html

[2] http://www.ulc.gov.pl/_download/regulacja_rynku/statystyki/wg_portw_lotniczych_f.pdf

[3] http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/55/1/babimost-studnia-bez-dna.html

[4] http://www.bip.lubuskie.pl/system/obj/17721_37_SIWZ.pdf

[5] http://lotniczapolska.pl/Lubuskie:-Lotnisko-w-Babimoscie-potrzebne-regionowi,29018

Prosto z miasta

Robert
Borowy

Niech się święci majowe święto

Pierwszy pochód majowy w powojennym Gorzowie odbył się w 1946, ostatni w 1988 roku. Przez te lata spontaniczne przejścia przez miasto ubarwiał albo Szymon Gięty, albo demokratyczna opozycja.