Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2025

Jan Chwalibóg – naukowiec przypomniany

2013-09-19, Prosto z miasta

W sali biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły zawodowej odbyła się sesja poświęcona zmarłemu przed 30 laty doc. Janowi Chwalibogowi. 

medium_news_header_4921.jpg

Ten pracujący w Gorzowie od 1946 roku naukowiec, współpracownik słynnego prof. Stanisława Kirkora zapisał się złotymi zgłoskami w historii nauki i farmacji nie tylko polskiej.

Postać tę mało znaną osobom  spoza środowiska weterynaryjnego przedstawiał w niezwykle ciekawy sposób dr Jerzy Szenfeld. Urodzony w 1906 roku w Starym Sączu Jan Chwalibóg przechodził koleje życia godne scenariusza filmowego. Dyplom lekarski uzyskał w 1931 na najbardziej wówczas w Polsce renomowanej uczelni weterynaryjnej we Lwowie. Wojenne losy skierowały go do słynnego założonego przy lwowskim uniwersytecie Jana Kazimierza instytutu prof. Rudolfa Weigla. W tym miejscu rozpoczęła się na sali krótka dyskusja o postaci prof. Weigla, który m. in. za szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu trzy razy nominowany był do nagrody Nobla. Niestety za każdym razem okupanci robili wszystko, aby do tego nie dopuścić. Instytut podczas okupacji uratował co najmniej 5000 osób, nie wspominając o tych, których uratowano przy pomocy potajemnie wynoszonych szczepionek.

Zakończenie wojny dr Chwalibóg wita w Radomiu. Jako wybitny ekspert od surowic i szczepionek decyzją ówczesnego ministerstwa rolnictwa przeniesiony zostaje do Gorzowa. W tym miejscu ilustrowaną archiwalnymi fotografiami opowieść dr. Szenfelda przerwała córka docenta  Magdalena Chwalibóg – Koziczyńska. Przytoczyła rodzinną opowieść jak amerykański Studebaker wiózł z Radomia rodzinę wraz z dwójką niemowląt umieszczonych w wiklinowych koszach powojennymi duktami do Gorzowa. Obok niej w drugim koszu podróżował Leszek Jordan, syn znanego gorzowskiego weterynarza i miłośnika samochodowej klasyki.

Opowiadano o szybkim uruchomieniu produkcji szczepionek w gigantycznej, jak na te lata skali. Wspominano publikacje naukowe i leki wprowadzane na rynek, z których wiele nie miało konkurencji przez dziesięciolecia.  Wspominano o ponad 70 publikacjach i licznych pracach naukowych. Współpracownicy opowiadali anegdoty z dawnych lat, jak to wraz z prof. Kirkorem okrążali Biowet bryczkami, o wyprawach na ryby itp.

Goście spoza środowiska weterynaryjnego mogli dowiedzieć się i odświeżyć w pamięci obrazki Gorzowa z lat PRLu oraz zadumać się nad tym, jak niewielka jest dzisiaj wiedza o ogromnych osiągnięciach mieszkańców naszego miasta oraz firm niegdyś w nim istniejących.

Jakby asumptem do podobnych przemyśleń było wystąpienie prof. dr hab. Michała Stosika. Mówił on o ogromnych zmianach w środowisku, które pociągnęły za sobą zakończenie 60 letniej działalności lubuskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Nauk Weterynaryjnych i przekazaniu wszystkich materiałów do zbiorów biblioteki PWSZ. Miejmy nadzieję, że po tzw. ucyfrowieniu staną się one  bogatym źródłem wiedzy dla następców wielkich naukowców.

Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x