Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2025

Gorzów powstał na wyspie i wykorzystał swoją szansę

2015-09-23, Prosto z miasta

Taką tezę przedstawił Wawrzyniec Zieliński na odczycie inaugurującym 15. sezon klubu Zapiecek.

medium_news_header_12542.jpg

Drugą tezą, jaką usłyszeli bywalcy, było stwierdzenie, że Gorzów mógłby być ważnym portem nad Wartą, ale nikt o tym nie myśli.

15. już sezon spotkań na Zapiecku, czyli w klubie wymyślonym i prowadzonym przez Barbarę Schroeder rozpoczął się od wykładu Wawrzyńca Zielińskiego, znanego gorzowskiego przedsiębiorcy, który od lat zajmuje się między innymi historią Gorzowa, historią rzek oraz dziejami przemysłu na tych ziemiach.

- Ważnym pytaniem jest, dlaczego Gorzów, wówczas Landsberg, powstał w tym miejscu oraz dlaczego się tak znakomicie rozwinął – tak zaczął swój wykład Wawrzyniec Zieliński.

Przyczyniły się temu rzeki

Najważniejszą tezą Zielińskiego jest taka, że Landsberg powstał na stożku, jaki powstał w dorzeczu Kłodawki i Warty, czyli w miejscu wyniesionym, które nie było zalewane podczas wiosennych i zimowych spiętrzeń wody. Druga teza mówi, że do rozwoju i wzrostu gospodarczego Landsbergu przyczyniło się właśnie jego takie a nie inne położenie.

Do połowy XVIII wieku Warta nie była uregulowana, płynęła kanałem, który miejscami zamieniał się w deltę. Na południowym jej brzegu, w miejscu dzisiejszego Zawarcia i Zakanala płynęło sporo małych rzeczek, które uchodziły do Warty między Santokiem i Gorzowem. I jak dowodzi Wawrzyniec Zieliński, właśnie tymi rzeczkami transportowano do Landsbegu materiały budowlane, takie jak: glinę, drewno, torf, sitowie. Jak zauważa Wawrzyniec Zieliński, prościej było transportować materiały budowlane z biegiem rzeki, aniżeli pod prąd. Dlatego między innymi w siłę mógł rosnąć Landsberg, a nie Santok.

W późniejszym czasie, już w drugiej połowie XVIII wieku, po melioracji całej Warty i Noteci i budowie Kanału Bydgoskiego przez Baltaza von Brenckenhoffa udrożniono także Kłodawkę, którą materiały budowlane do Landsbergu transportowano aż z okolic Karska, gdzie z jeziora Karskiego ta rzeczka wypływa.

Taka sytuacja z transportem wodnym trwała aż do połowy XIX wieku, czyli do uruchomienia kolei.

Wykład swój zilustrował mapami między innymi ze zbiorów Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, przez co jego wywód był klarowny i zrozumiały.

Trzeba animować rzeki

Najważniejszą konkluzją, jaką wysuwa Wawrzyniec Zieliński, jest taka, że czas najwyższy przywrócić rzeki w Polsce do stanu spławialności. Jako dobry wzorzec pokazał Niemcy, gdzie gros transportu cargo idzie właśnie drogami wodnymi, które są znakomicie utrzymane i są już obecnie podstawową drogą transportową dla ładunków niebezpiecznych czy wielogabarytowych. Jako modelowe rozwiązanie podał przykład kanału Odra-Hawela z wielką windą przewożącą barki w Niederfinow obok Eberswalde. – Trzeba zrobić wszystko, aby rzeki stały się znów drogami komunikacyjnymi – mówił.

Wykład Wawrzyńca Zielińskiego spotkał się z dużym odzewem. – Jestem tego samego zdania, trzeba przywrócić rzeki do życia, ale trzeba też pamiętać, że nie wolno przy okazji doprowadzić do degradacji środowiska naturalnego – mówił jeden z uczestników spotkania. A inny dodawał, że właśnie takie podejście do rzek powinno charakteryzować obecne władze.

Renata Ochwat

Fot. Mapy ze zbiorów Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie Wielkopolskim

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x