2016-01-20, Prosto z miasta
Temat rewitalizacji w nowej odsłonie jest poruszany w naszym mieście od wielu miesięcy i – co zrozumiałe – wzbudza liczne komentarze, czasami kontrowersje.
Często wynikają one nie tylko z małej jeszcze wiedzy, ale przede wszystkim ze skomplikowanego przekazu.
Pod pojęciem ,,rewitalizacja’’ często rozumiemy głównie remonty starych, zabytkowych budynków. To jednak wyraźnie uległo zmianie, a świadczy o tym przyjęta w październiku 2015 roku Ustawa o rewitalizacji. Już w drugim artykule czytamy: ,,Rewitalizacja stanowi proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie, prowadzone przez interesariuszy rewitalizacji na podstawie gminnego programu rewitalizacji.’’
- Dlatego proces rewitalizacji w Gorzowie już przebiega a takim dobitnym przykładem jest projekt ,,KAWKA’’, choć jest on realizowany z innych środków finansowych niż te, które będą do wzięcia w ramach różnych programów rewitalizacyjnych – tłumaczy Jacek Szymankiewicz, wiceprezydent miasta. – Dzięki temu projektowi jakość życia w śródmieściu ulegnie wyraźnej poprawie, zyska środowisko naturalne. W drugim etapie tego samego procesu rewitalizacyjnego musimy pomyśleć, jak ulżyć mieszkańcom, żeby nie ponosili z tego tytułu zbyt wysokich opłat, bo to może doprowadzić do szukania innych miejsc, gorszych pod względem warunków opałowych. Podaje ten przykład, bo generalnie należy zmienić myślenie i podejście do rewitalizacji. Trzeba skupić się na obszarach wymagających wsparcia głównie społecznego. Rewitalizacja budowlana jest tylko środkiem do osiągnięcia wyznaczonego wcześniej celu – wyjaśnia.
Tak naprawdę dopiero teraz, po wejściu ustawy, można przystąpić do opracowania gminnego programu rewitalizacji. Jak twierdzi Anna Bonus-Mackiewicz, dyrektor Biura Konsultacji Społecznych i Rewitalizacji, nasze miasto nie czekało na sformalizowanie tego, o czym dyskutowano już od wielu miesięcy i jeszcze w ubiegłym roku przystąpiło do pracy. Dzięki temu w tej chwili praca nad programem jest mocno zaawansowana i pod tym względem Gorzów wyraźnie jest z przodu w porównaniu do miast, które długo nie mogły zdecydować się na wybór ścieżki prowadzenia działań rewitalizacyjnych. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami procedura przyjęcia GPR wymaga konsultacji na różnych etapach przygotowania, a sam program musi zostać przyjęty w drodze uchwały Rady Miasta. Musi ponadto zyskać aprobatę sejmiku wojewódzkiego oraz nadzoru prawnego wojewody. Na to potrzeba czasu, ale GPR zapewne gotowy będzie już w drugiej połowie roku, co będzie ekspresowym wynikiem działań.
Oczywiście w tej chwili pojawia się mnóstwo różnych pytań, na które można uzyskać odpowiedzi na różnych spotkaniach. Najbardziej popularne pytanie dotyczy obszaru zagrożonego. W Gorzowie takich miejsc jest dużo więcej niż wybrane tereny Starego i Nowego Miasta oraz fragmentu Zawarcia. Jak zwraca Hanna Gill-Piątek, ekspert z ramienia Instytutu Rozwoju Miast, ustawa wyraźnie mówi, że ,,Obszar rewitalizacji nie może być większy niż 20% powierzchni gminy oraz zamieszkały przez więcej niż 30% liczby mieszkańców gminy. Obszar rewitalizacji może być podzielony na podobszary, w tym podobszary nieposiadające ze sobą wspólnych granic.’’ I tu widzimy, że zrobić w Gorzowie możemy dużo, ale zapewne nie wszystko. Przynajmniej na bazie GPR, co nie przeszkadza działać na podstawie innych projektów.
- W ramach działań rewitalizacyjnych najważniejszym elementem jest pozyskanie pieniędzy na poszczególne zadania – kontynuuje prezydent Szymankiewicz. – Tych możliwości jest sporo, bo w sumie na rewitalizację w Polsce ma zostać przeznaczonych około 25 miliardów złotych do 2023 roku. Środki te są jednak rozsiane po różnych programach. Na razie jako Gorzów możemy być pewni otrzymania 24 milionów złotych zapisanych w ZIT-ach. To jest jednak kropla w morzu potrzeb, dlatego czynimy starania o następne. Nie ukrywam, że chciałbym mieć do dyspozycji jak największe środki z ogólnopolskiego tortu, ale ile zdołamy wywalczyć, czas pokaże. Mogę tylko dodać, jak to już wielokrotnie zapowiadał prezydent Jacek Wójcicki, że w ramach różnych inwestycji miejskich do 2023 roku wydamy około miliarda złotych. Myślę, że śmiało moglibyśmy w ramach rewitalizacji udźwignąć jeszcze dodatkowe pół miliarda – podkreśla.
Mamy 24 miliony złotych w Zintegrowanych Inwestycjach Terytorialnych, możemy sięgnąć po kolejne 5 milionów w ramach prowadzonego konkursu na ,,Modelową rewitalizację miast’’. Do końca styczna Gorzów złoży projekt pod nazwą "Serce bije! Program społeczno-gospodarczego ożywienia centrum miasta w ramach Programu Rewitalizacji Gorzowa Wielkopolskiego." I będzie czekał na wynik konkursu, do którego przystąpiło 240 samorządów. Do drugiego etapu zakwalifikowano 57 (Gorzów znalazł się na 35 miejscu), dofinansowanie otrzyma tylko 20 najlepszych gmin.
- Celem naszego wniosku jest partycypacja społeczna – mówi dyrektor Bonus-Mackiewicz. – Chcemy wypracować szereg narzędzi, które wzmocnią partycypację, pomogą lepiej wykorzystać zaangażowanie mieszkańców i organizacji pozarządowych. Nie jest to łatwy dokument, bo po zebraniu wszystkich propozycji trzeba napisać spójny wniosek, który koresponduje z rożnymi dziedzinami, w tym gospodarką, ochroną środowiska, infrastrukturą przestrzenną, itd. – wyjaśnia.
Z puli 5 milionów na inwestycję budowlaną będzie można przeznaczyć ledwie 50 tysięcy złotych.
- Dlatego, bo to są środki tzw. techniczne, mające na celu dać narzędzia do nauki rewitalizacji, stąd pojawił się pomysł programów pilotażowych. We wcześniejszych perspektywach finansowych UE fundusze z pomocy technicznej w większości wydawano na etaty i biurka. Teraz stawia się na wiedzę, podniesienie poziomu merytorycznego. Możliwości wykorzystania tych środków jest mnóstwo, ale kierunek jasno wytyczony – zauważa Hanna Gill-Piątek, a gorzowski ekspert ds. rewitalizacji Wojciech Kłosowski dodaje, że istotne w ramach tego konkursu jest to, że ci którzy będą prowadzić modelową rewitalizację będą musieli na bieżąco dzielić się ze swoją wiedzą z innymi miastami.
- W naszym wniosku wymieniliśmy 17 miast podobnej wielkości jak Gorzów i w przypadku realizowania zadania każde miasto będzie mogło czerpać wiedzę i doświadczenia z naszych działań – twierdzi.
Jak mówi dalej Wojciech Kłosowski, szanse na otrzymanie środków w ramach ,,Modelowej rewitalizacji miast ‘’ są na poziomie 30 procent, bo skoro w konkursie pozostało niespełna 60 uczestników a 20 zostanie zakwalifikowanych do otrzymania funduszy, łatwo wyliczyć, że będzie to co trzecia gmina.
- Może się zdarzyć, że nie znajdziemy się w uprzywilejowanej grupie, ale bez względu na to, jak to się potoczy nasza praca ma sens. Już musimy przygotować się do długofalowej i szerszej pracy w zakresie całej rewitalizacji – dodaje. Potwierdza to prezydent Szymankiewicz, który mówi, że wykonana praca przygotowująca nas do konkursu nie zostanie zmarnowana.
- Już dzięki wykonanej pracy zmienia się w naszym społeczeństwie podejście do rewitalizacji społecznej, a o to w tej chwili nam wszystkim chodzi – kończy.
Robert Borowy
W Gorzowie rusza akcja „Kierunek na ratunek”, której celem jest przeciwdziałanie brakowi ratowników wodnych.