2016-04-15, Prosto z miasta
W połowie stycznia pojawiła się szansa, że przy dużym wsparciu finansowym Ministerstwa Sportu i Turystyki uda się w niedługim czasie wybudować w Gorzowie oczekiwaną od lat halę sportową.
Minęły trzy miesiące i tu oraz ówdzie słychać jedynie głosy powątpiewania w skuteczną realizacje tego przedsięwzięcia.
- Skoro nie udało się wybrać lokalizacji, a tym bardziej wpisać tej inwestycji na listę strategicznych dla polskiego sportu, to trudno tutaj jest o optymizm – powiedział nam wyraźnie zasmucony jeden z gorzowskich działaczy sportowych, prosząc jednak o anonimowość.
Przypomnijmy, że w styczniu do ministra sportu Witolda Bańki udali się prezydent miasta Jacek Wójcicki, jego zastępca Janusz Dreczka, a także wiceprezes AZS PWSZ Ireneusz Madej, trener naszych koszykarek Dariusz Maciejewski oraz prorektor PWSZ Arkadiusz Wołoszyn. Inicjatorem spotkania była minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Nasza delegacja przedstawiła wówczas projekt strategii rozwoju sportu i turystyki (obecnie jest to już dokument w formie aktu prawa miejscowego) oraz plan inwestycyjny budowy nie tylko hali, ale także stadionu lekkoatletycznego Minister Bańka złożył wstępną deklarację o wpisaniu tych inwestycji na listę strategicznych dla polskiego sportu, co oznaczałoby ich realizację w sporej części z funduszy centralnych, oczywiście przy odpowiednim wkładzie własnym.
Po powrocie naszej delegacji i podjęciu pierwszych prac okazało się, że postawienie hali tuż przy istniejącej obecnie przy ul. Chopina nie jest jednak pomysłem akceptowanym przez dla wszystkich. Wskazywano choćby na małą drożność dróg dojazdowych do hali czy brak odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. Jeszcze inni zauważali, że skoro hala ma służyć miastu to powinna znajdować się w innym miejscu niż teren uczelni. Te i inne problemy spowodowały, że nie zdołano do dzisiaj przygotować dokumentacji (nie ma w budżecie na ten cel pieniędzy) i złożyć jej do ministerstwa celem wpisania na listę. Tym samym trudno spodziewać się, żeby jeszcze w tym roku powstał projekt, a prace miały ruszyć w przyszłym roku. Prezydent Wójcicki jest jednak spokojny i nie dostrzega jednak na razie żadnych problemów dotyczących realizacji tego przedsięwzięcia.
- Po rozmowie z ministrem sportu Witoldem Bańką złożyliśmy odpowiedni wniosek, na bazie którego zostaniemy wpisani na listę inwestycji kluczowych i wtedy zaczniemy przygotowywać dokumentację i realizować kolejne etapy – mówi. – Określonego terminu nie ma, gdyż nie wchodzimy w zamknięty tryb konkursowy. W tej chwili pracujemy nad wyborem lokalizacji. Nie jest to, jakby się niektórym zdawało, prosta sprawa. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję musimy dokładnie sprawdzić proponowane miejsca pod kątem ukształtowania, geologii czy planów zagospodarowania przestrzennego. Myślę, że jeszcze w tym roku podejmiemy decyzję o lokalizacji oraz przygotujemy dokumentację pozwalającą nam o aplikowanie środków na budowę – zapewnia prezydent.
RB
W Gorzowie rusza akcja „Kierunek na ratunek”, której celem jest przeciwdziałanie brakowi ratowników wodnych.