2021-08-12, Prosto z miasta
Księgarnia Świętego Antoniego od trzech lat działa na Starym Rynku w kamienicy proboszczówki katedralnej. Stara, historyczna siedziba stoi zamknięta na trzy spusty.
- Jaka szkoda, że tak się stało. Nie mogę patrzeć na ten zamknięty parter i na te brudne okna. Jak pomyślę, że kiedyś tu tętniło życie - mówi starsza pani spotkana przy byłej siedzibie przy ul. Łokietka. Decyzją biskupa starą i z klimatem księgarnię zamknięto, a nowa absolutnie nie ma własnego ducha, choć ma już trzy lata w nowej siedzibie.
Była tu od wojny
Księgarnia św. Antoniego, najstarsza w mieście, w ślicznej secesyjnej kamienicy z 1900 roku mieściła się od czasów zakończenia II wojny, czyli przez 70 lat. Kiedy w mieście gruchnęła informacja, że przenosiny będą, nikt za bardzo nie wierzył, że tak się rzeczywiście stanie. Rok trwało, zanim rzeczywiście przenosiny stały się faktem. Ale jak się zaczęły, to poszły błyskawicznie.
Księgarnia umieściła się na parterze budynku należącego do parafii katedralnej przy ul. Obotryckiej. Po kompleksowym remoncie to bardzo nowoczesne, dobrze oświetlone i przestronne wnętrze, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – oczywiście, szukający tam przedmiotów kultu, lektury religijnej czy rzeczy w jakiś sposób wiążących się z religią właśnie.
Na zewnątrz wisi szyld z logo księgarni oraz jest napis informujący, iż właśnie tu mieści się księgarnia św. Antoniego oraz hurtownia. Placówka na standard diecezjalnej. Ale choć ma już trzy lata w nowym miejscu, absolutnie nie ma ducha ani klimatu, jaki miała stara siedziba. – Wygląda jak każda inna, tyle, że rzeczy inne tu sprzedają – mówią ci, co tu zachodzą od czasu do czas.
A tak było na początku
Księgarnia św. Antoniego należy do najstarszych w mieście. Pod starym adresem czyli na rogu Łokietka i Dąbrowskiego działała przez 70 lat. Dokładnie 14 lutego 1947 roku Sąd Okręgowy wpisał ją do Rejestru Handlowego. Tego samego dnia taki wpis uzyskała Apteka nad Wartą przy Wale Okrężnym 7. Po aptece śladu nie ma, a księgarnia właśnie zmieniła adres.
Stary adres został wybrany nieprzypadkowo – w okolicy mieści się Pałac Biskupi i było Małe Seminarium czyli Niższe Seminarium Duchowne, które mieściło się dokładnie naprzeciw i działało w latach 1946-1960. Było więc jasne, że księgarnia musi być właśnie tu. Nie bez znaczenia był też fakt, że choć centrum – kamienice ulokowane przy ul. Sikorskiego były wypalone i straszyły, to Nowe Miasto z ofensywy Armii Czerwonej wyszło obronną ręką. Nikt chyba nie wziął pod uwagę samego sąsiedztwa – czyli najpiękniejszego miejskiego skwerku, przy którym całość była ulokowana.
Katolicka cały czas
Od samego początku była to księgarnia katolicka związana z diecezją. I tak jest do tej pory. Obecnie jest jednym z sześciu sklepów z dewocjonaliami objętych wspólną nazwą Diecezjalna Księgarnia Świętego Antoniego. Poza Gorzowem takie sklepy są jeszcze w Zielonej Górze, Głogowie, Wschowie, Międzyrzeczu i Świebodzinie. Ale rzeczywiście pierwszą, od której wypączkowały następne, była gorzowska.
Pierwszą, legendarną kierowniczką tej księgarni była Helena Kuźmicka, repatriantka z Grodna, właścicielka pierwszej po II wojnie światowej księgarni i biblioteki. Prowadziła ją w kamienicy przy Wełnianym Rynku. Ale po dwóch latach musiała zamknąć własną firmę i wówczas na 20 lat została szefową św. Antoniego. Swoje pionierskie lata opisała w opowiadaniu „Wiosna na rumowisku”.
roch
Za nami jedenasta edycja bardzo popularnej w Gorzowie akcji ekologicznej ,,Wymień Odpady na Kulturalne Wypady’’.