Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Powtórzyli imprezę, ale tym razem u siebie

2021-09-28, Prosto z miasta

W gorzowskim schronisku „Azorki” odbyła się impreza charytatywna z okazji zakończenia lata połączona z dniem otwartym.

medium_news_header_31539.jpg
Fot. Dorota Waldmann

Każdy, kto tylko miał chęć mógł przyjść do schroniska, poznać jego podopiecznych, a nawet wyprowadzić wybranego przez siebie psa na spacer. Pogoda dopisała, nie zawiedli też mieszkańcy Gorzowa, którzy całymi rodzinami wybrali się w odwiedziny do czworonożnych przyjaciół.

- Ostatnie dni były ciepłe i pomyśleliśmy, że fajnie byłoby zaprosić do nas ludzi, żeby zobaczyli nasze psiaki, a przy tym miło spędzili niedzielne popołudnie przy grillu. Jest kiermasz ciast, koło fortuny dla dzieci i zbiórka datków dla naszych psiaków – mówi Izabela Kunicka, kierownik schroniska „Azorki” (na zdjęciu poniżej).

- Podobną imprezę na pożegnanie lata mieliśmy pod koniec sierpnia na Wartowni, ale pogoda nam trochę popsuła plany. Do połowy było fajnie, a później rozpadał się deszcz, więc pomyśleliśmy, że powtórzymy taką imprezę plenerową jeszcze raz, tym razem u nas w schronisku – dodała.

Dzień otwarty był również okazją do zbierania datków na codzienne funkcjonowanie placówki, a potrzeby są naprawdę spore, bo aktualnie przebywa tam około 100 psów i każdy grosz jest na wagę złota.

Tak naprawdę jest morze potrzeb – kontynuuje kierowniczka. – Głównie potrzebna jest karma wysokobiałkowa, dobrej jakości, bo taką tylko staramy się karmić nasze psiaki dlatego, że zawiera ona naprawdę dużą ilość mięsa i składników odżywczych. Jest duża przepaść między taką karmą, a tą sprzedawaną w marketach – przyznaje.

Nie od dziś wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, ale nie zawsze to działa w obydwie strony, czego doświadczyli podopieczni „Azorków”. Niegodne warunki życia, brak jedzenie, a nawet picia, czy przemoc, to najczęstszy los, który spotyka te niewinne i bezbronne zwierzęta. Bardzo często zdarza się również, że czworonogi zostają porzucone w lesie, na ulicy, czy śmietniku.

Jak ważną funkcję spełnia schronisko dla bezdomnych zwierząt nie trzeba chyba nikogo przekonywać. To właśnie tu psy otrzymują choć namiastkę miłości, schronienie przed zimnem i deszczem, a przede wszystkim pożywienie niezbędne do życia.

Cieszy fakt, że coraz częściej ludzie zamiast kupna psa z hodowli decydują się na adopcję ze schroniska. To daje nadzieję dla tych biednych istot na czterech łapach, które widzą codzienny świat zza krat. Najważniejsze jednak jest to, żeby była to przemyślana decyzja, bo pies to nie zabawka, którą możemy odłożyć na półkę, gdy nam się znudzi.

A jak przebiega proces adopcji psa ze schroniska?

Wszystko zależy od zwierzaka, bo tak naprawdę psy mają różne charaktery – słyszymy od Izabeli Kunickiej. - Przede wszystkim musimy ,,dopasować’’ psa do rodziny. To nie jest tak, że przychodzimy do schroniska ten pies nam się podoba i już go chcemy. Wszystko zależy od warunków, jakie posiada dana osoba, czy są małe dzieci w domu lub inne zwierzęta. Bywa tak, że dla niektórych psów wręcz wskazane jest, aby mieli towarzysza na czterech łapach, bo są zamknięte, a przy innym piesku otwierają się. Do każdej osoby i adopcji podchodzimy indywidualnie – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Jeśli kochasz zwierzęta i los bezdomnych psów nie jest ci obojętny, ale z różnych przyczyn nie możesz wziąć zwierzęcia do domu możesz zdecydować się na tzw. wirtualną adopcję. Na czym ona polega?

Wirtualna adopcja polega na tym, że jeżeli ktoś ma dobre chęci, wolny czas i chciałby pomóc pieskom, może przychodzić do schroniska i zabierać psy na spacery. One naprawdę potrzebują tych spacerów, bo siedzą same w boksach – tłumaczy.

Sposobem na pomoc schroniskowym podopiecznym jest również wolontariat. Jak mówi dalej Izabela Kunicka chętnych jest dużo, ale w większości przypadków jest to chwilowy zapał, który mija po pierwszej wizycie. Jakie trzeba spełnić kryteria, żeby zostać wolontariuszem u „Azorków”?

Wolontariusz musi mieć skończone 16 lat. Patrzymy również, czy taki kandydat ma podejście do psów. Mamy dużo osób chętnych na wolontariuszy, ale w większości przypadków jest taki jednorazowy wyskok. Ktoś przyjdzie raz i za drugim razem się już nie pojawia, dlatego też staramy się weryfikować ludzi i jasno mówić, jakie są tutaj obowiązki – kończy.

W schronisku dla bezdomnych zwierząt „Azorki” na nowy, kochający dom czeka mnóstwo psów. Znajdziesz tu małe, średnie i duże psy. Te rasowe i kundelki. Przyjdź, a może zakochasz się w którymś z nich i stworzysz mu ciepły dom. Zachęcamy.

Tekst i foto: Dorota Waldmann

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x