Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy , 18 kwietnia 2024

Pasy się zaklinowały, a drzwi nie chciały się otworzyć

2021-11-04, Prosto z miasta

Mimo zaledwie 10 lat już został dotkliwie i boleśnie doświadczony przez los.

Tomek w szpitalu (z lewej) i przed wypadkiem
Tomek w szpitalu (z lewej) i przed wypadkiem Fot. Archiwum rodzinne

Dziesięcioletni Tomek Minorowicz w lutym br. bardzo mocno ucierpiał w wypadku drogowym na drodze krajowej nr 22 pomiędzy Krzeszycami i Skwierzyną. Chłopczyk omal nie spłonął żywcem.

Po tym, jak zderzyły się dwa samochody osobowe i ciężarówka auto, w którym podróżował Tomek wraz z rodziną, stanęło w płomieniach i całkowicie spłonęło.

- Usłyszałam huk, odgłos uderzenia – wspomina wstrząsające chwile pani Bogumiła, mama Tomka. - Poczułam wstrząs, rzuciło mnie na drzwi i nagle poczułam swąd palonego plastiku oraz gumy. Byłam zdezorientowana i przerażona. Zobaczyłam płomienie. Samochód się palił. Co z moim dzieckiem? Tomek siedział z tyłu. Pasy się zaklinowały, a drzwi nie chciały się otworzyć – dalej bardzo przeżywa.

Tomek po wypadku

Dziesięciolatek z poparzeniami trzeciego stopnia twarzy, głowy, obu rąk i uda został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala, gdzie przeszedł operacje, podczas których usunięto martwicę oraz przeszczepiono mu skórę na twarz i obie ręce. Gdy martwica ponownie pojawiła się na lewej dłoni medycy byli zmuszeni amputować dziecku trzy palce. Stan chłopca był na tyle poważny, że przez miesiąc lekarze utrzymywali go w śpiączce farmakologicznej.

Tomek to dzielny wojownik, który od urodzenia walczy z przeciwnościami losu. Chłopiec urodził się niewidomy. W swoim niedługim życiu przeszedł już wiele operacji, ale to nie koniec, bo jeszcze wiele przed nim.

Dzięki kilku zabiegom i wszczepieniu specjalnych soczewek przywrócono mu wzrok. Gdy wydawało się już, że wychodzi na prostą zdarzył się ten nieszczęśliwy wypadek…

- Nie poddaję się i zrobię wszystko dla mojego synka, ale ile jeszcze moje dziecko musi wycierpieć? – zastanawia się matka chłopca.

Chłopiec ma już za sobą kilka operacji plastycznych. Korekty wymagało czoło i podbródek. W tej chwili największe blizny znajdują się w okolicy nosa, na które przyklejane są specjalistyczne plastry i stosowana jest maść. Przeszczepić trzeba również brwi, które poszkodowany stracił podczas wypadku.

- Aż strach pomyśleć kiedy i jak to się skończy. Mam tylko nadzieję, że uda nam się tak wyprowadzić Tomka na prostą, że jeszcze będzie zdrowy i będzie miał dobre życie – mówi z nadzieją pani Bogumiła. 

Mimo tak młodego wieku Tomek (na zdjęciu obok przed wypadkiem) jest bardzo dojrzałym chłopcem, dzielnie walczy o powrót do zdrowia i uczy się żyć na nowo. Każdy dzień przynosi wzloty i upadki. Na szczęście w tych ciężkich chwilach są przy 10-latku jego rodzice, bliscy i przyjaciele, dzięki czemu jest on obdarzony miłością oraz ciepłem.

- Tomek przejmował się bardzo swoim wyglądem, na tyle, że długo nie mógł patrzeć w lustro. Często pytał, czemu ludzie mijani na ulicy tak się w niego wpatrują. Tłumaczyłam mu wtedy, że to zwykła ciekawość i że pewnie też by tak patrzył. Ale wcale nie było to dla mnie takie łatwe – zaznacza.

Życie Tomka i całej jego rodziny w ułamku sekundy wywróciło się do góry nogami. Już nic nie będzie takie samo, jak przedtem. Leczenie i rehabilitacja chłopca to spory wydatek, na który nie stać rodziny. Stąd apel o wsparcie i pomoc finansową. W tym przypadku każda złotówka jest na wagę złota.

- Zrobię wszystko, żeby Tomek wrócił do zdrowia – kontynuuje mama Tomka. - Jeszcze bardzo wiele operacji i zabiegów przed nim. Już dzisiaj wiem, że część z nich będzie płatna. Z tego co wiem jedna operacja może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. Konieczna także będzie rehabilitacją. Do tego dochodzą codzienne wydatki na leki, środki pielęgnacyjne itp. To wszystko będą ogromne koszty, z którymi sobie nie poradzimy sami. Dlatego proszę o pomoc wszystkich dobrych ludzi, którzy mam nadzieję, nie przejdą obojętnie wobec nieszczęścia mojego syna. Pomóż proszę Tomkowi w leczeniu i rehabilitacji. Pomóż mojemu synkowi wrócić do zdrowia – kończy mama.

Na portalu zrzutka.pl została uruchomiona specjalna zbiórka dla chłopca - https://zrzutka.pl/79jdw5

Wpłat można dokonywać również na konto Fundacji Auxilia, gdzie są wszystkie szczegóły i podany jest numer konta. Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie dla chłopca. Nawet najmniejsza wpłata może pomóc. Sprawmy razem, by Tomek poczuł jeszcze smak beztroskiego dzieciństwa. Pamiętajmy, dobro wraca, a uśmiech dziecka jest bezcenny…

Dorota Waldmann

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x