Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2024

Sprzątanie, śniadanie, palma, dyngus

2024-03-30, Prosto z miasta

Wielkanoc jest najważniejszym świętem chrześcijańskiego świata. I choć nie brakuje tym dniom symboliki, to jednak nie zawsze tak jest postrzegana.

medium_news_header_33334.jpg
Fot. pixabay.com

Do dziś zachowało się trochę obyczajów przeniesionych z dawnych czasów.

Sprzątanie – obowiązkowa tradycja sięgająca średniowiecza, która nakazywała gruntowne wysprzątanie domu po zimowych czasach. Trzeba było godnie przygotować dom na nowe, bo właśnie Wielkanoc jest symbolem nowego – początku, dobrych zmian i chwil. Co zatem poza sprzątaniem zostało z tradycji?

Święconka i śniadanie

Na stałe została tradycja święcenia pokarmów, które niesie się w koszyku do kościołów. Potem od podzielenia się nimi zaczyna się zwyczajowe śniadanie. Po polsku i zgodnie z tradycją to z żurem, jajkami na twardo i białą kiełbasą oraz mazurkami. Bardziej światowo – a to już zależy od przyzwyczajeń podniebienia.

Na stole lub w eksponowanym miejscu powinny się znaleźć pisanki czy kraszanki, najlepiej własnoręcznie ozdobione. No i do dzieci powinien przybyć zajączek, który przynosi coś słodkiego, coś do zabawy, coś do nauki. Na Śląsku zajączek przynosi podarki, najczęściej cukrowe lub czekoladowe jajeczka i ukrywa je w ogrodzie. Taki spadek po zachodnich obyczajach.

W tradycji jest także Lany Poniedziałek. Polewanie się wodą tez ma zapewnić dobra przyszłość. W dużych miastach cały czas można spotkać chuligańskie zachowania – bandy nastolatków z wiadrami. I to akurat nie ma nic wspólnego z tradycją.

Zapomniane obyczaje

Kurek dyngusowy

Zanikającym zwyczajem jest tzw. kurek dyngusowy. Obchodzi się go równorzędnie z lanym poniedziałkiem. Na czym polega? Młodzieńcy jeżdżą z kogutem (dawniej żywym, dziś zastąpionym sztucznym, np. z ciasta lub gliny) na wózku przez całą wieś. Śpiewają, zbierają pieniądze i drobne upominki, a napotkane dziewczęta polewają wodą. Dziś obyczaj śladowo spotykany.

Pucheroki

Pucheroki do dziś obchodzone są w okolicach Krakowa. Pochodzi on od dawnych zabaw krakowskich żaków. W Niedzielę Palmową młodzi chłopcy wygłaszają różne oracje (zazwyczaj żartobliwe), za co otrzymują drobną zapłatę lub podarki. Twarze mają pobrudzone sadzą, ubierają się w kożuchy, a na głowy zakładają wysokie stożkowe czapki, przyozdobione kolorowymi bibułkami.

Wieszanie Judasza

Wieszanie lub topienie Judasza to tradycja wielkanocna, która w Polsce może kojarzyć się z wiosennym topieniem Marzanny. Tym razem kukłę Judasza sporządza się ze słomy, ubiera w podarte ubrania i wiesza na wieży kościoła lub słupie. Następnie strąca się ją i, okładając kukłę kijami, rozpoczyna się pochód po całej wsi. Na końcu zostaje ona podpalona i wrzucona do rzeki. Wieszanie Judasza rozpoczyna się zazwyczaj w Wielki Czwartek późnym wieczorem lub nocą i kończy kolejnego dnia. Obecnie zwyczaj wieszania Judasza przetrwał jedynie na Podkarpaciu, m.in. w Pruchniku.

Pogrzeb żuru i wieszanie śledzia

Dawniej podczas Wielkiego Postu nie jedzono mięsa, nabiału czy cukru. Najczęstszym pokarmem były wtedy… żur i śledź. Dlatego gdy kończył się okres postny i nadchodził ten radosny, świąteczny, urządzano symboliczny pogrzeb żuru i śledzia. Ten zwyczaj wielkanocny obchodzono zwłaszcza na Kujawach.

Aby pożegnać się z monotonnym i nielubianym pokarmem, w Wielki Piątek wieczorem albo Wielką Sobotę rano napełniano gar żurem (czasem z dodatkiem błota, popiołu i innych nieczystości). Następnie zawartość wylewano do wykopanego dołu (często wrzucano tam też cały garnek), który następnie zakopywano. Samego śledzia z kolei (zwykle wyciętego z drewna lub tektury) wieszano na drzewie. Po tym obrządku można było zasiąść do sytego, wielkanocnego śniadania.

Śmiergust

Śmiergust to bardzo podobny do śmigusa-dyngusa zwyczaj wielkanocny, jednak obchodzony w nieco innej formie. Odbywa się w Wielki Poniedziałek i występuje tylko na Śląsku, zwłaszcza w Wilamowicach. Podczas śmiergusta chłopcy przebierają się w kolorowe stroje, zakładają kapelusze ozdobione bibułą i często zasłaniają twarze ręcznie wykonanymi maskami. Następnie zaczynają specjalny obrzęd. Przy dźwiękach muzyki chodzą od domu do domu, napotkane dziewczęta oblewają wodą, po czym wspólnie z nimi tańczą i śpiewają. Jak w przypadku tradycyjnego śmigusa-dyngusa – mokre panny mają mieć większe szanse na szybkie zamążpójście.

Siuda Baba

Siuda Baba to tradycja wielkanocna z Małopolski. Według legendy w świątyni w Lednicy Górnej mieszkała kiedyś kapłanka. Przez cały rok strzegła ognia i tylko raz w roku wychodziła z ukrycia, aby znaleźć następczynię i zabrać ją ze sobą. Dziewczęta chowały się wtedy w domach, ponieważ wybór kapłanki był ostateczny i nie można się było wykupić.

Obecnie święto Siudej Baby odbywa się w Poniedziałek Wielkanocny. Obchodzone jest wyłącznie w Lednicy Górnej oraz Wieliczce. Za kapłankę przebiera się młody mężczyzna. Maluje on całe ciało sadzą, zakłada korale z kasztanów, ziemniaków lub z drewna. Następnie wspólnie z orszakiem chodzi od domu do domu, aby zebrać jak najwięcej datków. Poczernienie twarzy przez Siudą Babę przynosi szczęście, a dziewczętom ma zwiastować szybkie zamążpójście.

Emaus

Emaus, czyli odpust, odbywa się w Polsce, Czechach i Słowacji w Poniedziałek Wielkanocny. W Polsce najsłynniejszy Emaus, to ten krakowski. Obecnie odpust pełni raczej funkcję rozrywkową. Jednak dawniej mieszkańcy wioski odbywali uroczysty spacer po wspólnie spędzonym dniu, a sama tradycja wielkanocna miała dla nich wymiar duchowy. Nazwa „Emaus” wzięła się bowiem od nazwy biblijnej wsi, do której zmierzał Jezus Chrystus, nierozpoznany nawet przez własnych uczniów. Kiermasz miał być uczczeniem pamięci o tej historii.

Rękawka

Kolejny krakowski obyczaj. Obchodzi się go we wtorek po świętach. Dawniej na krakowski kopiec Kraka wspinali się zamożniejsi mieszkańcy miasta i podczas odpustu zrzucali w stronę biedoty żywność (np. jajka, obwarzanki, jabłka czy pierniki), a czasami nawet drobne monety. Obecnie rękawka wygląda zgoła inaczej. Krakusy przychodzą na kopiec Kraka z okazji corocznego festynu, a jajka staczane są już tylko symbolicznie.

Roch

PS. Korzystaliśmy z różnych źródeł znajdujących się na stronach internetowych poświęconych tradycji świątecznej

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x