Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Na surowym korzeniu, czyli 765 urodziny miasta

2022-07-01, Prosto z miasta

To był zwykły poniedziałek, głębokie średniowiecze, XIII wiek. Margrabia Jan z dynastii Askańczyków stawia pieczęć i wysyła swego zaufanego sługę Alberta de Luge w widłach rzek Kłodawki i Warty. Zasadźca ma tu wybudować gród, który dziś nazywamy Gorzowem Wielkopolskim.

medium_news_header_34120.jpg
Fot. Archiwum

Brandenburgia, Marchia Brandenburska po prawdzie, to był całkiem nowy twór państwowy, bo cóż to jest 100 lat w dziejach państwa. Na tę chwilę, czyli na początek lipca 1257 roku, rządzi nim margrabia Jan z dynastii Askańczyków. Oznacza to, że kraj wchodzi w skład I Rzeszy i jest jedyny z wielu państw, państewek, księstw, księstewek tworzących ważny i liczący się w ówczesnej Europie organizm. Trzeba go jednak powiększać i umacniać. No i Jan to stara się robić.

Na peryferiach i na surowym korzeniu

Kiedy zapada decyzja o lokacji miasta, obszar, na którym powstanie Landisberch Nova czyli Landsberg nad Wartą, a w czasach nam najbliższych Gorzów Wielkopolski, to z lekka bagnisty teren położony na obu brzegach rzeczki Kłodawki, która wpada do większej Warty. Za płaskim i podmokłym terenem rozciągają się wzgórza morenowe, pozostałość po III zlodowaceniu, które przyniosło nie tylko pofałdowany i ciekawy teren, ale i Morze Bałtyckie. A co tu? A tu prawdopodobnie niedużo w 1257 roku było, jeśli cokolwiek.

Akt lokacyjny mówi wyraźnie – na surowym korzeniu, czyli bez niczego. Trudno jednak zakładać, że w tak dobrym do mieszkania miejscu nie było ani pół chatynki jakiegoś rybaka czy przewoźnika. Na dziś to są spekulacje czysto teoretyczne. Natomiast ze znacznie późniejszych wykopalisk, prowadzonych choćby przy rozbudowie Biblioteki Wojewódzkiej wiadomo, że były tu jakieś osiedla ludzkie, które funkcjonowały kilka tysięcy lat temu. Znakiem tego ten surowy korzeń nie do końca był taki surowy. Ale z prawniczego punktu widzenia oznaczał on, że de Luge tworzył tutaj prawo i to jego prawo, a właściwie margrabiego Jana było pierwszym oficjalnie spisanym i obowiązującym.

A co z tymi peryferiami? Ano to już prostsze do wyjaśnienia jest. Landisberch Nova było miastem tuż przy granicy z państwem Polan, a na pewno na granicy z biskupstwem poznańskim. Granica przebiegała bowiem na Warcie.

Miasto jednak musiało być atrakcyjne

Albert de Luge zaczął zatem budować miasto i czynił je atrakcyjnym. Skąd to twierdzenie? Wystarczy popatrzeć na najstarsze zabytki miasta – imponujące jak na owe czasy mury obronne i katedrę. Olbrzymi halowy kościół w typie gotyku północnoniemieckiego jest najlepszym śladem tego, że miasto musiało być i atrakcyjne, i bogate. Bogate – bo bogaciło się na cłach, prawo składu, spławu i innych opłatach wynikających z bardzo dobrego położenia na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych lądowych oraz nad Wartą, też wówczas szlakiem komunikacyjnym.

Miasto się bogaci, żyje się tu dobrze, bo pobliska granica jest spokojna. O tym, że dobrze się tu żyje, można przeczytać w regestach najstarszych dokumentów, jakie się zachowały w Archiwum i jakie kilka lat temu zostały przetłumaczone przez panią prof. Ewę Syskę.

I tak sobie ten Landsberg trwał

Landsberg nad Wartą trwał sobie do 30 stycznia 1945 roku. Rodzili się tu zacni i mniej zacni obywatele. Od czasu do czasu zajrzała jakaś wojna. Do legendy przeszła wizyta cara Rosji Piotra I z jego świtą i wulgarną żoną. Jak przez miasto przeprowadzona kolej, to i znacznie koronowane głowy na miasto spoglądały z okien kolejowych salonek.

Życie płynęło jednak spokojnie, bez większych wstrząsów, bo jakoś tak się ułożyło, że jak na peryferiach miasto zostało założone, tak na tych peryferiach zostało.

W XIX wieku miasto przeżyło niezwykły rozwój, jeśli chodzi o rodzący się przemysł. I to druga cecha charakterystyczna – po zaścianku geograficznym ów przemysłowy rys, rys, który nawet po zmienia granic, zmianie mieszkańców, zmianie nazwy będzie wyraźny.

A tymczasem zbliżał się nieuchronnie wiek XX. A z nim dwie wielkie plagi – I i II wojna światowa. I o ile ta pierwsza jakoś mocno nie wzruszyła ani mieszkańców, ani samego miasta, to ta II stała się drugim po założeniu miasta w XIII wieku kamieniem milowym w jego dziejach.

30 stycznia 1945 roku rano przestało istnieć niemieckie miasto Landsberg. Nikt za bardzo nie wiedział, co się wykluć może, bo jeszcze to było przed lipcem 1945 roku, czyli przed Poczdamem, choć właściwie po Teheranie i Jałcie można się było domyślać. Przyjazd polskiej ekipy z Wągrowca 27 marca 1945 roku potwierdził owe domysł. Zaczęło się wykuwanie polskiej historii tego genetycznie od założenia niemieckiego miasta.

I twa ono do chwili obecnej. Wszystkiego dobrego miasto na urodziny.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x