2022-07-28, Prosto z miasta
Dziś trudno sobie wyobrazić życie bez wody i toalety w mieszkaniu. Wydaje się to wręcz niemożliwe. Ale to przecież nie jest stary wynalazek.
Niemal do końca XIX wieku mieszkańcy Landsbergu nie mieli w domach wodociągów, choć to wynalazek bardzo stary. Pierwsze akwedukty bowiem pojawiły się już w VII wieku przed naszą erą w Niniwie. Znali te wynalazki starożytni Grecy i Rzymianie. Nawet w Polsce pierwsze wodociągi pojawiły się już w XIII wieku w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.
Landsbergowi przyszło poczekać do 1894 roku, kiedy to ówczesny Zarząd Miasta podjął decyzję o budowie. Ale do chwili oddania pierwszego wodociągu musiało minąć jeszcze dwa lata.
Z przerwą tuż po wojnie
Z czego więc korzystali mieszkańcy? Zaopatrywali się w wodę z 67 publicznych i około 300 prywatnych studni. Kiedy zapadła decyzja o budowie wodociągu miasto zleciło jego projekt oraz wykonania firmie H. Schewen z Bochum. Zakład wodociągowy wybudowano przy ulicy Heinersdorfer (obecnie Kosynierów Gdyńskich). I dokładnie 1 marca 1896 roku pierwsza nitka była gotowa. Budowa wodociągu kosztowała około 534.000 marek.
Pierwsza sieć początkowo liczyła 20 900 metrów długości i została wykonana z rur żeliwnych z hydrantami nadziemnymi i podziemnymi. Wodę do niej brano z bocznej odnogi Doliny Kłodawskiej. Ujęcie składało się z 15 studni wierconych o średnicy 300 milimetrów i głębokości 30 metrów położonych w jednym ciągu. A znajdowały się one w na terenie zakładu oraz w okalającym go parku. Woda przed dostarczeniem konsumentom była poddawana procesowi odżelaziania. Do 1 grudnia 1895 roku użytkowano już 700 połączeń domowych. W każdym połączeniu zainstalowano wodomierz skrzydełkowy. Warto dodać, że Landsberg liczył wówczas 30 485 mieszkańców.
I co ciekawe, ten pierwszy wodociąg funkcjonuje do dziś, oczywiście modernizowany, remontowany i ulepszanym, ale jest.
Inną ciekawostką jest to, że wodociągi właściwie miały tylko jedną długa przerwę – od 30 stycznia 1945, czyli chwili zajęcia miasta przez Rosjan do 1946 roku. Mieszkańcy, których nie było w tamtym czasie zbyt wielu, po wodę musieli chodzić do nielicznych studni. Wodociągi wznowiły pracę w końcówce 1946 roku i od tej chwili pracują cały czas.
Kanalizacja też ma swoje lata
Najstarsza część gorzowskiej kanalizacji sanitarnej została wybudowana w drugiej połowie XIX wieku i pierwszej dekadzie XX wieku. Jednak aby sprawnie działała, potrzebna jest jej stała modernizacja.
Obecnie Gorzów ma rozdzielczy system kanalizacji. Odbiornikiem oczyszczonych ścieków jest rzeka Warta. Ścieki bytowo-gospodarcze, poprzez układ kanałów grawitacyjnych, lokalnych przepompowni i kolektorów tłocznych, doprowadzane są do Centralnej Przepompowni Ścieków przy ulicy Sikorskiego i dalej kolektorami tłocznymi do oczyszczalni ścieków. Warto wiedzieć, że tylko w samym mieście sieć kanalizacyjna liczy 230 km. A jeśli wliczyć do tego pierścieniowe gminy podgorzowskie, wówczas jej długość rośnie do 278,5 km.
Ścieki trafiają do oczyszczalni, która została wybudowana w latach 1973-79 na granicy z Łupowem. Odbiera ona i oczyszcza ścieki z Gorzowa Wielkopolskiego i gmin ościennych takich jak: Kłodawa, Baczyna, Lubiszyn, Deszczno i Santok.
I na koniec ciekawostka. Od kilku lat gorzowianie zużywają mniej wody.
Renata Ochwat
PS. Korzystałam ze strony PWiK Gorzów.
Były prezydent Gorzowa Henryk Maciej Woźniak zachęca obecnego prezydenta miasta Jacka Wójcickiego do zakupu historycznej dla naszego miasta fontanny i umieszczenia jej na skwerze Małej Akademii jazzu. W tej sprawie napisał list, który w całości publikujemy.