2024-02-06, Prosto z miasta
Boks w Landsbergu zdobył szybką popularność po pierwszej wojnie światowej, gdy oficjalnie pozwolono na uprawianie tej dyscypliny.
Wcześniej boks w Niemczech był zakazany prawem, ale nie oznacza to, że nie odbywały się tam walki. Nielegalne oczywiście.
W 1919 roku nad Wartą powstał klub Hellas Landsberg i miał on przynajmniej dwie sekcje. Jedna z nich to była sekcja piłki nożnej, której zawodnicy rywalizowali na dzisiejszym Placu Grunwaldzkim z innymi miejskimi zespołami. Istniała także sekcja bokserska, a klub posiadał nawet profesjonalny ring. Jednak już w 1922 roku po landsberskim klubie Hellas nie było śladu. Drużyny futbolowej także nie widać w ligowych tabelach, a bokserzy zawiesili rękawice na kołku. Klubów piłkarskich, co prawda nie brakowało w mieście, lecz już bokserskich próżno było szukać.
Tęsknota za bokserskimi emocjami była w mieście zbyt duża i w jednym z najstarszych klubów w mieście, czyli S.C. Preussen (znanego głównie z piłki nożnej) powstała sekcja bokserska. Był to 1925 rok, a ring oraz potrzebny sprzęt zakupiono od nieistniejącego klubu Hellas. Za budowę struktur sekcji i rozwój boksu w Preussen odpowiadał Georg Ruschke (na zdjęciu drugi z lewej), a trenerem był K. Pietsch (na zdjęciu drugi z prawej).
Treningi początkowo odbywały się w starej Sali przy dzisiejszej ulicy Obotryckiej a następnie w sali przy obecnej ulicy Dąbrowskiego. Bokserzy czarno-białych przenieśli się jednak szybko do sportowego centrum klubu. Mowa tutaj o… restauracji Victoriagarten (przy dzisiejszej ulicy Kobylogórskiej), gdzie w jej budynkach odbywały się treningi i pojedynki oraz pomeczowe bankiety. Warto dodać, że tuż za restauracją zbudowano dwa boiska z bieżnią i trybuną, szatnie, kasy biletowe, korty tenisowe, a całość została ogrodzona. Dzięki zamontowanym na dachu trybuny reflektorom piłkarze trenowali także późnym popołudniem. Teren pod inwestycję wydzierżawiono od właściciela gospody.
Klub oprócz piłkarzy i bokserów posiadał także sekcję lekkiej atletyki, hokeja, piłki ręcznej i tenisa. Zawodnicy Preussen występowali w białych koszulkach i czarnych spodenkach, na których widniało logo klubu. Stroje nawiązywały do barw klubu, który powstał jeszcze w roku 1913.
Latem, przy dobrej pogodzie, walki bokserskie odbywały się na boisku piłkarskim, które znajdowało się obok restauracji lub rozstawiano ring w jej ogrodach. W klubowych wspomnieniach można przeczytać, że landsberscy bokserzy najczęściej rywalizowali z klubami z Berlina m.in. ze Spartą, Herosem, Teutonią czy ekipą z dzielnicy Spandau. Pojedynki z zespołami ze stolicy były magnesem, który przyciągał kibiców. Nie zabrakło również pojedynków z drużynami ze Szczecina, Gubina, Kostrzyna i Frankfurtu nad Odrą.
W maju 1934 roku piłkarze Preussen Landsberg roku zagrali z nieznanym rywalem z Zielonej Góry ze Śląska. Taki był początek prasowej relacji z meczu towarzyskiego między zespołami z obu tych miast, które po raz pierwszy spotkały się na boisku. Mecz piłkarski sprawił, że działacze dowiedzieli się, że mają u siebie sekcje bokserskie. W ten sposób doszło do bokserskiej rywalizacji zespołów z tych miast, które wówczas nie miały charakteru derbów, o jakich możemy mówić obecnie. Niestety, brak jest informacji jakim wynikiem zakończył się ten pojedynek.
Dodajmy, że fanom pięściarstwa nie było łatwo dostać się na walkę w restauracji Victoriagarten z powodu ogromnego zainteresowania. W tym czasie w Niemczech ta dyscyplina była bardzo popularna i przeżywała prawdziwy boom, szczególnie dzięki jednemu bokserowi. Był nim Max Schmeling, który mozolnie wspinał się na szczyty boksu, a podbił serca kibiców walcząc w 1936 roku o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej z niepokonanym zawodnikiem z USA Joe Louisem. W niezapomnianej walce, rozegranej w Nowym Jorku, Niemiec pokonał faworyzowanego zawodnika gospodarzy przez nokaut w 12 rundzie.Wydarzenie to śledziło miliony Niemców dzięki transmisji radiowej. Zresztą walka ta również była transmitowana dla gości restauracji Victoriagarten w Landsbergu.
Wróćmy jednak do kulisów walk bokserskich nad Wartą, które miały profesjonalny charakter. O zdrowie zawodników dbał lekarz zawodów dr Göhler, którego czasami zastępował dr Radioff. Czas mierzył Walther Kurth, a spikerem był Eberhard Gross. W narożniku trenera Pietscha wspomagał sekundant Max Selke. Nad całością czuwał szef sekcji Georg Ruschke.
Warto dodać, że szczęśliwcom zgromadzonym w restauracji przygrywała orkiestra, a stoliki widzów uginały się od jedzenia i kufli piwa, a wszystko to w kłębach papierosowego dymu. Szczególnie zadowolony był właściciel gospody Victoriagarten Hermann Lube, który nie przypuszczał, że dzięki wydzierżawieniu działki klubowi Preussen w roku 1922, tuż obok swojej restauracji, zagwarantuje sobie spore przychody z wydarzeń sportowych, w tym walk bokserskich.
Dodajmy, że fani boksu mogli dostać się tramwajem na dzisiejszą ulicę Kobylogórską, gdzie kiedyś znajdowała się restauracja Victoriagarten. Obecnie w miejscu tym znajduje się salon z płytkami ceramicznymi.
Przemysław Dygas
Specjalne zabezpieczenia, łodzie, chemia – Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dba o to, aby gorzowianie nie mieli problemów z wodą pitną z kranu i odprowadzaniem ścieków.