2024-06-25, Prosto z miasta
Każda ceremonia pogrzebowa jest trudną uroczystością, dlatego wymaga nie tylko odpowiedniego zachowania uczestników, ale również otoczenia, w którym ma ona miejsce.
Na gorzowskim cmentarzu komunalnym od 1974 roku głównym miejscem ceremonii jest kaplica miejska, która jest znana zapewne wszystkim mieszkańcom. W ciągu minionych już 50 lat obiekt przeszedł wiele mniejszych i większych remontów. Ostatni miał miejsce niedawno, bo na przełomie kwietnia i maja, a sama kaplica była wyłączona z użytku przez dwa tygodnie. Kiedy dzisiaj się do niej wchodzi trzeba przyznać, że robi bardzo pozytywne wrażenie.
- Kiedy przejmowaliśmy w 2018 roku zarządzanie nad nekropolią kaplica została odmalowana oraz przystosowana do organizacji ceremonii pogrzebowych. W tym czasie została wyposażona w ołtarz, mównicę, nowy katafalk– mówi Karolina Rzepecka, prezes Inneko SPZ. – Po niespełna sześciu latach zrealizowaliśmy kolejny etap inwestycji. Nie tylko z tego powodu, że kaplica wymagała już odświeżenia, ale chcieliśmy przede wszystkim ocieplić obiekt poprzez położenie styropianu i wełny mineralnej na ścianie zewnętrznej – tłumaczy.
Jak mówi dalej pani prezes, dotychczasowa konstrukcja zewnętrznej prawej ściany nie pozwalała na skuteczne ogrzanie pomieszczenia. Z pozostałymi ścianami nie było tego problemu. Do lewej i tylnej ściany kaplicy przyłączone są bowiem inne budynki. Z jednej strony są to biura cmentarza, z drugiej pomieszczenia gospodarcze. Dlatego te ściany nie wymagały dodatkowego ocieplenia.
- Inny problem z omawianą ścianą był taki, że miała ona zamontowane pojedyncze szyby i w okresie zimowym dogrzanie kaplicy było nieekonomiczne i nieekologiczne – kontynuuje prezes K. Rzepecka. – Dlatego zmieniliśmy przy okazji remontu stolarkę okienną. Zamontowaliśmy trzywarstwowe okna. Te wszystkie nasze działania miały na celu z jednej strony zmniejszenie zużycia opału i zarazem kosztów, z drugiej zwiększenie komfortu uczestników ceremonii pogrzebowych oraz lepsze doświetlenie środka kaplicy. Wnętrze zyskało zupełnie nowy wygląd, dużo nowocześniejszy – podkreśla.
Ze względu na usytuowanie kaplicy wśród drzew nawet w środku lata bywa w niej chłodno, choć w tym przypadku to działa na korzyść, ponieważ przy upalnych dniach tak naprawdę nie trzeba zbyt często uruchamiać klimatyzacji. Natomiast w miesiącach zimowych skuteczne ogrzanie pomieszczenia wymagało uruchomienia kilku źródeł ciepła.
- To nie koniec zmian. W nadchodzącym sezonie grzewczym zrezygnujemy z ogrzewania pomieszczeń ekogroszkiem, przejdziemy na pellet drzewny, co będzie kolejną zmianą na korzyść środowiska – zaznacza pani prezes.
1 września minie sześć lat od chwili przejęcia administrowania cmentarzem przez miejską spółkę Inneko, a właściwie spółkę-córkę Inneko SPZ. Prezes Karolina Rzepecka przyznaje, że czas wyjątkowo szybko leci, ale w tym okresie zdołano już zrealizować wiele z wcześniej przyjętych planów.
- Główne nasze działania remontowo-inwestycyjne są realizowane w porozumieniu z Wydziałem Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego Urzędu Miasta i są nakierowane na stałą poprawę infrastruktury cmentarnej. W największym stopniu dotyczy remontów istniejących alejek, łatania dziur czy też innych zadań: montażu monitoringu wizyjnego w określonych punktach, budowy ossuarium, wymiany źródeł oświetlenia obiektu czy też realizacja drobniejszych pomysłów służących odwiedzającym nasz cmentarz, tj. stojaki na narzędzia czy zniczodzielnie – wymienia nasza rozmówczyni.
Jednym z najważniejszych zadań wdrożonych w życie przez obecny zespół było wprowadzenie w 2020 roku segregacji odpadów na terenie cmentarza. Za tym poszła potrzeba przebudowy istniejących boksów śmietnikowych, a także należało dostosować sprzęt i operatorów do nowego sposobu odbioru śmieci oraz wypracować inną częstotliwość opróżniania pojemników.
- Wcześniej boksy służyły dla wszystkich frakcji, przez to były dużo pojemniejsze i odbiór odpadów mógł odbywać się rzadziej. Teraz, kiedy mamy podział na pięć frakcji ten odbiór jest częstszy – tłumaczy.
Nie zawsze do segregacji dostosowują się sprzątający groby. Zwłaszcza w okresach dużego natężenia, czyli przed różnymi świętami. Nie tylko tym najważniejszym 1 listopada.
- Z tą naszą segregacją jest jak na co dzień w domach. Jedni zwracają na to uwagę, drudzy mniej, szczególnie kiedy wszystkim się śpieszy. Obsługa cmentarza dosegregowuje frakcje, na tyle na ile może, ale stale prosimy o to, żeby jednak zwracać uwagę, do jakiego pojemnika co wrzucamy – dodaje.
Kolejną nowością, jaka pojawiła się w ostatnich latach było ustawienie narzędzi do prac porządkowych. Dzisiaj, obok kilku dużych stanowisk, jest już 20 małych punktów, większość w miejscach gromadzenia odpadów, na których znajdują się głównie grabki. Są one sukcesywnie uzupełnianie, ale pewnym problemem jest to, że nie wszyscy korzystający z nich odnoszą potem na wyznaczone miejsce.
- Później znajdujemy je przy grobach lub gdzieś porzucone w krzakach, tujach. Dlatego zawsze prosimy, żeby biorąc narzędzia do pielęgnacji grobów i terenu wokół, odnieść narzędzia na swoje miejsce, żeby mogły skorzystać z nich następne osoby – namawia.
W tym roku planowane są dalsze prace przy uzupełnianiu ubytków w alejkach cmentarnych i kładzeniu nowych.
- W starej części cmentarza od strony Chwalęcic mamy kilka miejsc, w których brakuje takich alejek, brakuje nawet dobrze utwardzonych ścieżek. Przygotowujemy się do położenia nawierzchni z kostki w kolejnych wytypowanych miejscach, żeby tamta część cmentarza wyglądała spójnie z pozostałą. Chcemy, żeby odwiedzający groby swoich najbliższych też mieli odpowiedni komfort w dojściu do nich – kończy Karolina Rzepecka.
Robert Borowy
Zdjęcia: Inneko SPZ
Niedawno minęło 115 lat od przyjścia na świat Wilhelma Pluty, późniejszego biskupa gorzowskiego i administratora apostolskiego w naszym mieście. Dzisiaj zaś, 22 stycznia mija 39. rocznica tragicznej śmierci biskupa.