Piłkarskie zdjęcie z boiska przy ulicy Kosynierów Gdyńskich

2024-08-30, Prosto z miasta

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o zapomnianym boisku przy dzisiejszej ulicy Kosynierów Gdyńskich, gdzie przez kilka lat landsberscy piłkarze biegali za futbolówką.

Na zdjęciu landsberskie zespoły 1.FC 1912 oraz LSV 1923. Zdjęcie wykonano 14 kwietnia 1929 r. na boisku przy dzisiejszej ul. Kosynierów Gdyńskich Fot. Archiwum

Więcej jest TUTAJ. Przypomnijmy, że po likwidacji jednostki wojskowej (przy dzisiejszej ulicy Mieszka I), po I wojnie światowej, ostał się ogromny plac koszarowy. W tym miejscu wcześniej odbywały się wojskowe zbiórki, ćwiczenia i tam również żołnierze rozgrywali wewnętrzne mecze piłkarskie.

W budynkach koszarowych umieszczono różne instytucje miejskie, a ogromny plac jednak długo stał pusty i to było impulsem dla działaczy pierwszego nad Wartą klubu piłkarskiego 1.FC 1912, aby zamienić go na stadion piłkarski.

Zanim czarno-żółci zyskali stosowne zgody i przekształcili plac na stadion, a precyzyjniej mówiąc boisko, minęło kilka lat. Dopiero od roku 1925 można było przeczytać w lokalnej prasie o obiekcie 1.FC 1912. Nie było tam zielonej murawy, a jedynie żwir i piasek. Oprócz zapowiedzi czy relacji meczowych, informacje o lokalizacji boiska można znaleźć na papierze firmowym innego klubu z Landsbergu, a mianowicie LSV 1923.

To właśnie kilka dokumentów tego klubu, zachowanych w gorzowskim archiwum, poświadcza fakt, że drużyna ta grała na boisku miejscowego rywala 1.FC 1912. Wynikało to z prostej przyczyny, że zespół ten nie miał swojego obiektu, którego doczekał się dopiero w 1931 w okolicy Ruskiego Stawku.

Boisko można także odnaleźć na planie Lansbergu z okresu międzywojennego. Wejście znajdowało się przy Hardenbergstrasse, czyli dzisiejszej ulicy Roosevelta. Po drugiej stronie ulicy znajdowały się budynki miejskich wodociągów.

Drużyna 1.FC 1912 pozostawała przez lata w cieniu lokalnego rywala Preussen, a o drugie miejsce w miejskiej rywalizacji walczyła właśnie z klubem LSV 1923.

Warto zauważyć, że te dwa landsberskie kluby dobrze ze sobą współpracowały i przez kilka lat korzystały wspólnie z boiska przy ulicy Kosynierów Gdyńskich.

O dobrej współpracy świadczy także fakt rozgrywania często spotkań towarzyskich, oczywiście na boisku dobrze sobie znanym. Jeden z takich pojedynków został szczegółowo opisany w lokalnej prasie, a co więcej zachowało się zdjęcie z tego meczu, które niedawno odkryliśmy w internetowej otchłani. To rzadki przypadek w historii landsberskiego futbolu, gdyż fotografii piłkarzy niestety nie zachowało się zbyt dużo. Obie drużyny, wraz z arbitrem, ustawiły się do pamiątkowego zdjęcia w niedzielę 14 kwietnia 1929 roku i rozegrały ciekawy mecz towarzyski. Pierwotnie LSV 1923, występujący w barwach miasta, miał w tym dniu z zagrać z Viktorią Landsberg, lecz lokalny rywal zrezygnował ze względu na braki kadrowe. Wspólne zdjęcia przed czy po meczu to cecha charakterystyczna przedwojennego piłkarstwa w Niemczech. Nieodzownym elementem był również wspólny symboliczny kufel piwa wychylony po zakończonej rywalizacji sportowej.

Sam mecz zakończył się wysoką wygraną LSV 1923 nad gospodarzami boiska 1.FC 1912 4:1. Prasa informowała, że zielono-biało-czerwoni mieli swój dzień i pokazali niezłą grę. Dziennikarz prawdopodobnie był fanem LSV 123, gdyż wymienił strzelców goli tylko z tego klubu. Wspomniał również, że czarno-żółci strzelili bramkę po rzucie karnym, lecz co dziwne nie wymieniono strzelca gola z karnego tylko nazwisko pokonanego bramkarza. Dla pasjonatów landsberskiego futbolu ciekawostką jest podany z tyłu fotografii cały skład LSV 1923 wraz z ustawieniem taktycznym. Wtedy popularny system gry to dwóch obrońców, trzech pomocników i pięciu napastników. Brakuje niestety składu ekipy 1 FC 1912, ten jednak można znaleźć w innych relacjach prasowych, bardziej obiektywnych niż wspomniana wyżej. Dzięki nielicznym innym zdjęciom piłkarskich klubów znad Warty można rozpoznać, w jakich strojach występowały zespoły w towarzyskim spotkaniu z kwietnia 1929 roku.

Wygrani tego meczu, czyli zespół LSV wystąpił w białych strojach, a w tle można zobaczyć budynki, które nadal istnieją.

Przemysław Dygas