Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Arnolda, Dory, Pawła , 15 stycznia 2025

Spadkobiercą tradycji pozostał Jazz Club „Pod Filarami”

2025-01-08, Prosto z miasta

W Jazz Clubie „Pod Filarami” w Gorzowie  odbyło się 10. jubileuszowe noworoczne Jam Session, połączone tym razem z 49. konkursem o Klucz do Kariery im. Marka Karewicza, i to w zupełnie nowej odsłonie.

Katarzyna Schmidt-Przeździecka fot. D.Adamski
Katarzyna Schmidt-Przeździecka fot. D.Adamski Fot. Daniel Adamski

Tym razem wręczano nagrody w dwóch kategoriach. W kategorii wokalistów zwyciężyła Julia Dziadek, a wśród instrumentalistów grająca na kontrabasie i gitarze basowej Katarzyna Schmidt-Przeździecka.

Klucz do Kariery to jeden z najstarszych polskich konkursów jazzowych, a już z pewnością najstarszy, w którym o nagrodzie decyduje publiczność. Jego początki to połowa lat 70. dwudziestego wieku, kiedy towarzyszył festiwalowi Pomorska Jesień Jazzowa, sztandarowej imprezie Oddziału Północnego Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. O Klucz walczyli wówczas zwycięzcy innych konkursów jazzowych. Dziś spadkobiercą tamtej tradycji pozostał gorzowski klub „Pod Filarami”, ale czasy się bardzo zmieniły. Konkursów jazzowych w Polsce już nikt nie potrafi zliczyć, a tym bardziej ich laureatów. Wtedy, choć trudno dziś to sobie wyobrazić, były tylko 3 czy 4 konkursy organizowane przez PSJ. To jedna z przyczyn, choć nie jedyna, potrzeby odświeżenia dotychczasowej formuły. Kolejna – to postępująca profesjonalizacja laureatów czołowych konkursów jazzowych, w przypadku których trudno mówić o kluczu do kariery, podczas gdy ta kariera już się dynamicznie rozwija. Nowa formuła jest skierowana do bardzo młodych muzyków, studentów w wieku do lat 30. Żadne wcześniejsze sukcesy nie są obligatoryjne. Pozostała zasada głosowania publiczności, choć w podziale na dwie kategorie, wokalną i instrumentalną, a samo głosowanie przebiega z wykorzystaniem nowoczesnych mediów.

Julia Dziadek

Idealnym miejscem na prezentację młodych talentów jest noworoczne jam session, które już po raz dziesiąty organizuje „Pod Filarami” znakomity gorzowski saksofonista Marek Konarski, znawca młodej sceny jazzowej. Jam co rok przyciąga tłumy młodych, czasem bardziej, a nawet bardzo doświadczonych jazzmanów. Trzeba wprowadzać zapisy, wręcz limitować liczbę uczestników do realnych rozmiarów, a i tak jest ich zawsze kilkudziesięciu. W tym roku na jam session stawiło się około 30 muzyków, z czego do konkursu w kategorii wokalnej zgłosiły się 3 osoby, a do instrumentalnej 18.

Na początku tegorocznego jam session wybrzmiał nowy hymn klubu, który jednocześnie zastąpił inauguracyjnego jamowego bluesa. Nowa tradycja narodziła się rok temu, jak wspominają uczestnicy tego zdarzenia, po pierwszej w nocy i po lampce koniaku na poprzednim jamie. „Pod Filarami”, oczywiście parafrazę wielkiego przeboju Czesława Niemena „Pod papugami”, zaśpiewała Zuzanna Babiak. A potem na scenie pojawiały się kolejne składy, mniej lub bardziej improwizowane, najczęściej kwintety i sekstety, czasem większe składy, a prawie wcale mniejsze. Dwa razy jednocześnie pojawiły się wszystkie dęciaki pod wodzą Marka Konarskiego plus rozbudowana sekcja, tworząc małą orkiestrę. Repertuar raczej trzymał się kanonu amerykańskich jazzowych standardów, był Charlie Parker, Billy Strayhorn, Thelonious Monk, Miles Davis, Sonny Rollins. Ale były też utwory, które zaistniały raz tylko tamtego wieczoru i już pewnie nigdy nie powrócą. Tak było m.in. za sprawą rapera freestylowca Adriana Dittricha, który zaprosił kolegów do grania słowami: „zagramy groovik i jakoś się ułoży”. I tak powstał efemeryczny utwór o improwizowanym tekście zatytułowany „Jakoś się to ułoży”. Podobnie tuż po północy było z utworem „Północ”.

Marek Konarski Bogusław Dziekański i laureatki konkursu

Pół godziny przed północą zakończono głosowanie i chwilę później szef gorzowskich Filarów Bogusław Dziekański i Marek Konarski wręczyli laureatkom piękne statuetki i dyplomy. Krótka sesja dla fotoreporterów i na scenie okolicznościowy duet: wyraźnie wzruszona, młodziutka wokalistka Julia Dziadek i na kontrabasie Katarzyna Schmidt-Przeździecka w „Polka Dots and Moonbeams” z repertuaru Franka Sinatry. Oczywiście po chwili z duetu zrobiło się trio, za sprawą przybyłego z Kopenhagi pianisty Mateusza Kaszuby, a następnie kwartet itd. Kasia Schmidt-Przeździecka i Mateusz Kaszuba byli chyba najbardziej zapracowanymi, obok Marka Konarskiego, muzykami tej nocy. Kasia już kolejny raz była mocnym wsparciem jamowych zmagań „Pod Filarami”, natomiast Julia przyjechała po raz pierwszy i od razu zgarnęła całą pulę. Ciekawi jesteśmy dalszego rozwoju kariery obu laureatek.

Katarzyna Schmidt-Przeździecka z Kluczem do Kariery 

Po tych uroczystych akcentach emocje trochę opadły i zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo grano już tylko dla przyjemności. Z ciekawszych wykonań warto wymienić „Well, You Needn’t” Monka, zagrany w dubowym klimacie, m.in. przez Kasię na basówce, wspomniany freestyle „Północ” z ciekawym flecistą Karolem Lisińskim, brawurowo zaśpiewany przez Zuzannę Babiak „My Favorite Things” ze świetnym solo na skrzypcach Mikołaja Kostki czy wreszcie „Out of Nowhere” ekipy krakowskiej (Szymon Wojnarowicz fortepian, Krzysztof Mysona kontrabas, Bartłomiej Dybel perkusja), która ma daleko do domu i musi zaraz jechać, zagrany znów z Markiem Konarskim.

Marek dwoił się i troił, z właściwym sobie wdziękiem prowadził koncert, grał, dyrygował, ustalał składy, był twórcą i tworzywem. W przerwach technicznych między utworami, w trakcie krótkich soundchecków, do głosu natomiast dochodził Boguś Dziekański, sypiący jak zwykle licznymi anegdotami z życia patrona konkursu, wybitnego fotografika jazzowego Marka Karewicza, zwracający uwagę na poszczególne fotografie mistrza zdobiące ściany klubu, w tym te legendarne z koncertu Milesa Davisa na Jazz Jamboree.

Po drugiej w nocy zorientowałem się, że zostałem na sali już tylko ja i muzycy. I wtedy zaczęła się prawdziwa magia.  Konkurs się skończył, publiczność przestała krępować swoją krytyczną obecnością. Zaczęła się niczym nieskrępowana ekspresja i zabawa muzyką. Czegóż tam nie było. Nieco awangardowy jazz-rock, z wręcz psychodeliczną wspólną improwizacją. Harmolodyczna kolęda w stylu Ornette’a Colemana. Zuzanna Babiak zaintonowała kolejnego jamowego bluesa, który z piosenki rozwinął się w wielopiętrową formę, pełną popisów solowych i partii zbiorowych. „Solar” Milesa Davisa. Gdy wcześnie nad ranem zmierzałem do wyjścia, klub nadal pulsował młodym jazzem, a przed sceną trwały ustalenia konfiguracji kolejnych składów. Ostatnie dźwięki wybrzmiały podobno o wpół do piątej.

Julia Dziadek z Kluczem do Kariery 

Gorzowską scenę jazzową, poza Markiem Konarskim, reprezentowali bardzo pracowici na jamie saksofoniści: Andrzej Jóźwiak i Adam Matykiewicz, Sebastian Kwiatkowski, który swoimi solówkami na przenośnym rolandzie rozgrzał publiczność do czerwoności, oraz jeden z najbardziej doświadczonych gorzowskich jazzmanów perkusista Ireneusz Budny.

Nie sposób w tej, i tak już przydługiej, relacji wspomnieć każdy utwór i każdego muzyka, choć wszyscy na to zasługują. Dlatego zamieszczam listę uczestników; jeśli kogoś pominąłem, to bardzo przepraszam.

Tekst: Marek Demidowicz

Zdjęcia: Daniel Adamski

Noworoczne Jam Session 2025 – lista uczestników

kontrabas/gitara basowa:

Katarzyna Schmidt-Przeździecka

Krzysztof Mysona

Jędrzej Hajkowicz

fortepian:

Antonina Kocińska

Mateusz Kaszuba

Szymon Wojnarowicz

śpiew:

Zuzanna Babiak

Antonina Kocińska

Julia Dziadek

freestyle:

Adrian Dittrich

skrzypce:

Mikołaj Kostka

saksofony:

Marek Konarski

Adam Matykiewicz

Karol Hajkowicz

Mateusz Pala

Andrzej Jóźwiak

klarnet:

Michał Żółtowski

flet:

Karol Lisiński

gitara:

Dawid Trawicki

Andrzej Grygier

Krzysztof Szymenderski

instrument klawiszowy:

Sebastian Kwiatkowski

perkusja:

Aleksander Myszkowski

Jakub Kozłowski

Bartłomiej Dybel

Jakub Szwarc

Natalia Drozdowska

Filip Wyrwa

Ireneusz Budny

Noworoczne Jam Session
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x