2025-08-01, Prosto z miasta
Kolej w Gorzowie zawodzi, może więc rozwiązaniem jest komunikacja autobusowa do stacji, które oferują połączenia do innych miast. Taką opcję proponuje radny.
O tym, jak w Gorzowie działa kolej, wie każdy gorzowianin. Ściślej – jak nie działa. I to od lat. Pomysłów i obietnic było wiele, nic to jednak nie zmieniło w funkcjonowaniu kolei w północnej stolicy województwa.
MZK do Krzyża
Jednym z rozwiązań może być propozycja, jaką do prezydenta wystosował pod koniec lipca radny klubu Prawo i Sprawiedliwość Krzysztof Kielec – to skomunikowanie Gorzowa autobusami miejskimi ze stacjami kolejowymi, które oferują lepsze połączenia w ruchu dalekobieżnym, tj. do Dobiegniewa, Krzyża czy Świebodzina. Jak twierdzi radny, nie wykraczałoby to poza potencjał miejskiej spółki MZK, ,,a mieszkańcom Gorzowa dałoby szansę na podróże koleją w oczekiwanym przez nich standardzie”.
Według miasta - za daleko
Miasto na to: niemożliwe. Zastępca prezydenta Izabela Piotrowicz wyjaśniając, na jakich zasadach odbywa się funkcjonowanie miejskiej komunikacji, informuje, że gminne przewozy pasażerskie w ramach publicznego transportu zbiorowego obejmują przewóz osób w granicach administracyjnych jednej gminy. Może on odbywać się także do gmin sąsiadujących, o ile zawarto stosowne porozumienie lub utworzono związek międzygminny. Miasto Gorzów jest organizatorem przewozów w ramach granic administracyjnych miasta oraz do sąsiadujących gmin – Bogdaniec, Lubiszyn, Kłodawa, Santok i Deszczno, z którymi zawarło porozumienie komunalne.
- Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym ogranicza powierzenie organizacji publicznego transportu zbiorowego do jednostek samorządu terytorialnego jednakowego szczebla i sąsiadujących ze sobą. W związku z powyższym organizacja przewozów w zaproponowanym kształcie jest niemożliwa ze względów prawnych oraz z uwagi na brak istnienia organu, na którym spoczywałaby organizacja transportu w takim kształcie – mówi wiceprezydent Piotrowicz.
Jako dodatkową trudność w zastosowaniu takiego rozwiązania podaje brak przystosowania technicznego miejskich autobusów do przewozów na tak duże odległości (48 km do Dobiegniewa, 65 km do Krzyża i 71 km do Świebodzina), w tym elektroniczne ograniczenie prędkości maksymalnej oraz brak infrastruktury ładowania dla pojazdów niskoemisyjnych.
- Wobec wskazanych wyżej argumentów, Miasto nie planuje podjęcia kwestii uruchomienia przewozów w ramach komunikacji miejskiej w proponowanej formie – informuje I. Piotrowicz.
Centrum przesiadkowe dla ofiary
Taka odpowiedź nie spotkała się jednak z aprobatą radnego, który 30 lipca odniósł się do argumentacji magistratu pisząc, że jest ona irracjonalna.
,,Pytanie dotyczyło możliwości, o ile jest to prawnie możliwe, skomunikowania autobusowego właściwym do tego taborem autobusowym, jeśli jest w dyspozycji miejskiej spółki lub ewentualnie mógłby być” – zauważa K. Kielec.
Wyjaśnia dalej, że istotą jego interpelacji jest rozważenie podjęcia doraźnych działań, które dawałyby szanse podróżującym koleją do i z Gorzowa na skorzystanie z oferty PKP Intercity, ta dotycząca Gorzowa jest bowiem dotychczas ,,niesatysfakcjonująca”.
,,Sytuacja kryzysowa w regionalnych połączeniach, które często są odwoływane i nie są skorelowane z dalekobieżnymi na stacjach węzłowych powoduje systematyczny odpływ potencjalnych pasażerów. Statystyki jednoznacznie pokazują zdecydowanie mniejszą liczbę podróżnych korzystających z dworca kolejowego w porównaniu z miastami podobnej wielkości.” – uważa radny Kielec.
Dodaje, że ostatnie wiadomości o przyszłym wykorzystaniu pociągów hybrydowych Impuls przez PKP Intercity oraz o organizacji dodatkowych połączeń do Poznania taborem spalinowym nie są optymistyczne.
,,Z jednej strony miasto Gorzów ambitnie planuje budowę centrum przesiadkowego oraz linii tramwajowej lepiej komunikującej dworzec kolejowy, zarazem z drugiej strony jest ofiarą wykluczenia komunikacyjnego na kolejowej mapie Polski. Czy w tej sytuacji nie sposób zaradzić doraźnie jakąkolwiek inicjatywą własną, jeśli tak ciężko liczyć na innych?” - pyta radny.
Jak tym razem do pytań odniesie się magistrat? Czekamy na reakcję urzędu.
Maja Szanter
Kolej w Gorzowie zawodzi, może więc rozwiązaniem jest komunikacja autobusowa do stacji, które oferują połączenia do innych miast. Taką opcję proponuje radny.