2019-09-10, Prosto z miasta
Na gorzowskim Polu Golfowym odbyło się XVII Spotkanie Seminaryjno-Integracyjne Pracodawców ,,FRIDAY EVENTLOP2019", zorganizowane przez Lubuską Organizację Pracodawców.
Konferencja skierowana została do największych pracodawców i przedsiębiorstw z regionu oraz pogranicza. Nie zabrakło ciekawych prelekcji i prezentacji firm. W imieniu wojewody lubuskiego głos zabrał wicewojewoda Wojciech Perczak, który zaprezentował główne tezy prowadzonej obecnie przez rząd polityki społeczno-gospodarczej. Zwrócił przy tym uwagę, żeby nie rozdzielać, jak to często bywa, obszaru społecznego i gospodarczego, ponieważ w przypadku obecnie prowadzonych prac rządowych te elementy w pełni się uzupełniają.
- Z reguły obszary te są omawiane osobno, ale w tym przypadku w sporej części mówimy o naczyniach połączonych – mówił Wojciech Perczak. - Rząd oczywiście stawia na budowę silnej gospodarki z jednoczesną likwidacją największych obszarów biedy, jak i poprzez wzmacnianie gospodarstw rodzinnych. Priorytetem rządu jest ponadto stawianie na innowacyjność gospodarczą. Dlatego zachęcamy do większego uczestnictwa w tych projektach uczelnie wyższe, które powinny zacząć dążyć do wydzielania komórek zajmujących się tylko działalnością badawczą pod potrzeby gospodarcze – zwrócił uwagę wojewoda.
Dla pracodawców jedną z kluczowych obecnie kwestii – jak powiedział w rozmowie z nami Henryk Maciej Woźniak, prezes Lubuskiej Organizacji Pracodawców – jest stan prawny procesu zatrudniania obcokrajowców.
– Ustawa o zatrudnieniu cudzoziemców miała być znowelizowana na początku roku, potem w lipcu, teraz zapewne zostanie odłożona do chwili wyboru nowego parlamentu – martwi się prezes. – W tym czasie, dokładnie od nowego roku, Niemcy bardzo szeroko otworzą rynek na pracowników ze wschodu Europy i dlatego nie mamy czasu, gdyż obawiamy się odpływu Ukraińców szczególnie z lubuskiego rynku pracy. Dlatego jest o czym mówić i takie spotkania też temu służą – wyjaśnia.
Połączyły ich jubileusze
W ramach prezentacji firm wszystkie przedstawione na spotkaniu obchodzą w tym roku jubileuszowe lata działalności. Najstarszą z tego grona jest PKS. Dawniej Państwowa Komunikacja Samochodowa, dzisiaj Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej. Jak referował podczas prezentacji prezes spółki Krzysztof Częstochowski, na podstawie zachowanych dokumentów przyjęto, że początek działalności datuje się na czerwiec 1949 roku. W pierwszych latach przedsiębiorstwo zatrudniało niespełna 150 pracowników i dysponowało pięcioma samochodami ciężarowymi, trzema ciągnikami oraz piętnastoma… zaprzęgami konnymi.
- W 1955 roku załoga liczyła już 258 osób i dysponowała 77 pojazdami ciężarowymi oraz 18 autobusami. W tymże roku uruchomiono linię pomiędzy Gorzowem a Zielona Górą. W drugiej połowie 1957 roku powstała pierwsza placówka terenowa w Słubicach, w Gorzowie natomiast stacja obsługi autobusów oraz myjnia autobusowa. Trzy lata później otwarto dworzec przy ul. Strzeleckiej w Gorzowie – opowiadał dalej prezes, by na koniec ciekawej prezentacji przypomnieć okoliczności prywatyzacji firmy, która była na swój sposób burzliwa, ale zakończyła się korzystnie dla firmy. Obecnie daje ona pracę ponad 350 pracownikom, zaś najbardziej zadowoleni mogą być klienci. Firma w ubiegłym roku przewiozła ponad 7,3 mln pasażerów.
Henryk Maciej Woźniak opowiedział o Przedsiębiorstwie Produkcji Betonów PUBR w Międzyrzeczu, którego jest prezesem. Zakład powstał 55 lat temu i zajmuje się produkcją wysokiej jakości betonowych oraz żelbetowych prefabrykowanych materiałów budowlanych. Prezes szybko wyjaśnił też zagadkową nazwę firmy, dokładnie jej drugi człon - PUBR.
- To nic innego jak Przedsiębiorstwo Uprzemysłowionego Budownictwa Rolniczego, bo taką nazwę kiedyś zakład nosił i pozostała ona w nazwę. Dzisiaj brzmi trochę śmiesznie, ale tradycja jest ważna. Dawniej firma była bowiem potentatem w produkcji prefabrykatów na potrzeby Przedsiębiorstw Gospodarki Rolnej. I nie tylko, bo z elementów produkowanych w przedsiębiorstwie stawiane były także bloki mieszkalne, najczęściej czteropiętrowe, w miejscach działania PGR-ów – opowiadał.
Przedsiębiorstwo dalej zajmuje się produkcją elementów żelbetowych i betonowych prefabrykowanych takich jak: płyty stropowe typowe i nietypowe, płyty korytkowe, bloki ścienne, ściany piwnic, elementy klatek schodowych, podciągi, belki nadprożowe L-19 i zespolone, płyty balkonowe, elementy hal produkcyjnych (słupy, stopy, podciągi, ramy, podwaliny), mury oporowe, ścianki kątowe, płyty drogowe i parkingowe, słupki drogowe, krawężniki, obrzeża, elementy nietypowe indywidualnie zaprojektowane. Wykonuje również usługi ślusarskie, gotowe zbrojenia, badania laboratoryjne próbek beton.
Najmłodszą z zaprezentowanych firm na spotkaniu był Sanitex, obchodzący w tym roku 30-lecia. W roli prelegenta mogliśmy usłyszeć panią Elżbietę Zdrzałkę. Przypomniała ona, że inicjatorem budowy firmy był jej tata Franciszek i na początku wszystko odbywało się na niewielką skalę, a biuro mieściło się w domu. Dzisiaj Sanitex to przede wszystkim wykonawca dużych inwestycji.
- Zaczynaliśmy bez własnego młotka i przecinaka, bo nikt nigdy nam nic nie dał. Wszystko trzeba było wypracować własnymi metodami – przypomniała pani Elżbieta.
Sanitex zajmuje się głównie kompleksową realizacją inwestycji inżynieryjnych w zakresie sieci wodno-kanalizacyjnych, ciepłowniczych i gazowych. Dysponuje profesjonalnym sprzętem budowlanym oraz stosuje nowoczesne technologie, w tym przewierty sterowane w technologii HDD pod przeszkodami terenowymi, takimi jak: drogi, chodniki, tory i rzeki.
Pokłony dla zasłużonych
Pierwszy raz w 30-letniej historii Organizacji przyznano tytuły honorowe ,,Zasłużony dla Lubuskiej Organizacji Pracodawców’’. Szczególne wyróżnienia trafiły do Stefana Piosika, Mariana Kapronia, Tadeusza Biczysko oraz Janusza Woźnego. Ten pierwszy założył firmę GOTECH, jest znanym działaczem społecznym i gospodarczym, przez kilka lat był wicemarszałkiem Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego. Był współzałożycielem Lubuskiego Klastra Metalowego. Marian Kaproń swoją pracę zawodową związał natomiast z branżą drzewną, od prawie 30 lat jest prezesem firmy POLDREW w Zwierzyniu. Był jednym z założycieli LOP, przez ponad 15 lat reprezentował lubuskich pracodawców w kapitule organizowanego przez Państwową Inspekcję Pracy konkursu ,,Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej’’.
Trzeci z wyróżnionych Tadeusz Biczysko był wiceprezydentem Gorzowa, jednym z organizatorów Automobilklubu Gorzowskiego, prezesem Admiry Gorzów, od blisko 40 lat jest prezesem Spółdzielni PRALEX. Z kolei Janusz Woźny razem z małżonką Ireną zbudował firmę IMPULS zatrudniającą dużą rzeszę osób niepełnosprawnych. Bardzo aktywny działacz sportowy, były prezes gorzowskich koszykarek, zbudował szkółkę żużlową, a przede wszystkim zawsze związany ze Startem Gorzów.
- Bardzo chcieliśmy wprowadzić nagrodę honorującą zasłużonych dla naszej organizacji ludzi i możemy to uczynić na bazie przyjętego przed rokiem nowego statutu – kontynuuje prezes Henryk Maciej Woźniak. – Na początek podziękowaliśmy ludziom, którzy byli i są z naszą organizacją od początku. To jest 30 lat, to jest kawał historii, dla wielu niemal całe życie zawodowe. Dlatego dziękując im jednocześnie wyrażamy wielki szacunek – podkreślił.
Trzy inne osoby otrzymały odznaki honorowe za ,,Zasługi dla Województwa Lubuskiego’’. W tym gronie znaleźli się Ireneusz Pawlik, kierownik oddziału PIP w Gorzowie, Zbigniew Staszak, prezes zarządu Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego oraz dziennikarz Romuald Malinowski.
Organizacja integrująca środowisko
Wręczone zostały ponadto doroczne nagrody ,,Lubuski Przyjazny Pracodawca AWARD 2019’’. Wszyscy wyróżnieni otrzymali statuetki wykonane przez dzieci specjalnej troski z Warsztatów Terapii Zajęciowej z Chwalęcic. Jedną z głównych nagród, w kategorii ,,Duży Pracodawca’’ otrzymał Łukasz Hajduk, prezes firmy Ślusarstwo Usługowe HAJDUK. Po odebraniu nagrody nie krył on pozytywnego zaskoczenia, gdyż nigdy nie zgłasza się do żadnych konkursów.
- Dlatego bardzo miło odebrałem to wyróżnienie – mówi. – Od początku istnienia firmy, którą budował mój tata, działamy w sposób transparentny, czynimy wszystko, że być uczciwym wobec kontrahentów, klientów i pracowników. Staramy się zarządzać przedsiębiorstwem jak najlepiej, korzystamy z usług specjalistów w różnych obszarach, bo w pojedynkę nie jest się w stanie robić wszystkiego na wysokim poziomie. Tu trzeba działać zespołowo – zaznaczył.
Łukasz Hajduk przyznaje, że od lat należy do różnych organizacji, w tym Lubuskiej Organizacji Pracodawców. Jak tłumaczy, największą korzyścią z takiej przynależności jest możliwość spotykania się na niwie także prywatnej z innymi przedsiębiorcami różnych branż.
- Ponadto mamy możliwości uczestniczenia w szkoleniach, spotkaniach, na których są omawiane choćby zmiany w przepisach, ale najważniejszym elementem jest integracja środowiska gospodarczego – dodaje.
Ważnym punktem spotkania było przyjęcie w poczet LOP kolejnych siedmiu firm, w tym Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Myśliborzu, którego prezes Bogusław Bukowski od lat działa w strukturach LOP.
- Oczywiście nie mam wątpliwości, że należy współpracować z LOP, ponieważ jest to jednostka integrująca środowisko gospodarcze w regionie – powtarza Bogusław Bukowski. – Kolejnym plusem jest to, że działa ona na terenie całego kraju poprzez przynależność do Pracodawców RP. Daje możliwość korzystania z wielu programów wsparcia dla przedsiębiorców i projektów unijnych oraz umożliwia łatwiejszy dostęp do wiedzy. Jest organizacją opiniującą, uczestnikiem dialogu rozwijającego sektor nie tylko gospodarczy, ale i społeczny. Choćby z tych powodów przynależność daje korzyść wszystkim stronom, a profil będących tutaj firm jest bardzo szeroki. Z jednej strony obejmuje bardzo małe, rodzinne podmioty, jak i duże przedsiębiorstwa zatrudniające setki ludzi – kończy.
Finałem wielogodzinnego spotkania była wspólna biesiada integracyjna oraz gra w golfa.
Robert Borowy
Za nami jedenasta edycja bardzo popularnej w Gorzowie akcji ekologicznej ,,Wymień Odpady na Kulturalne Wypady’’.