Prosto z miasta
Chciał studiować filologię japońską, poszedł na polską
- Tata ciągle czytał. Czytał jak stał, jak siedział, jak leżał. A jak w telewizji leciała „Wielka gra”, znał wszystkie odpowiedzi i zawsze wygrywał - tak wspominały Mieczysława Miszkina, gorzowskiego dziennikarza i nauczyciela, jego dorosłe córki.