Trzy dni z życia szalejącego reportera

2014-04-01, Prosto z miasta

Normalni ludzie w weekend odpoczywają i zbierają siły do całego tygodnia pracy. Ale nie politycy i dziennikarze.

W weekend też muszą pracować, czasami na pół gwizdka, ale zawsze… Zresztą, bez polityków i urzędników, bez ich konferencji prasowych dziennikarze w Gorzowie nie mieliby co robić.

Już od soboty poseł Krystyna Sibińska informuje, że w poniedziałek 31 kwietnia na jej zaproszenie w Gorzowie gościł będzie Dariusz Rosati – były minister, poseł i kandydat nr 1 PO z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego do parlamentu europejskiego. Spotka się ze studentami trzeciego wieku, potencjalnymi wyborcami zbierając podpisy pod swoja listą, by w końcu o 12.30 odbyć konferencje prasową w biurze pani poseł. Oczywiście mówić będzie o swoich dokonaniach, przemyśleniach, pomysłach i szczerych uczuciach do pięknego Gorzowa. Tak przynajmniej sobie myślę…

Wcześniej jednak, bo około godziny 11.45 zaplanowany jest briefing prasowy z udziałem kurator Bogny Ferensztajn i wojewody Jerzego Ostroucha w LUW. W związku z „rozpoczęciem cyklu egzaminacyjnego(…) Tematem spotkania będą wyniki egzaminów lubuskich uczniów w kontekście poprawy jakości kształcenia w regionie.” Rzecz niewątpliwie ważna… Czemu jednak informacje o tym dostaję dopiero w niedziele o 21.29? Jakby wojewoda z kuratorem w niedzielę się obudzili i nagle postanowili coś razem zrobić? Nie, raczej nie, to już prędzej służby prasowe wojewody tak mają… Zresztą, nie pierwszy raz…

Nic to, o 13.00 do urzędu miasta zaprasza prezydent Tadeusz Jędrzejczak, by ogłosić dziennikarzom, miastu i światu, że negocjacje i podchody z panią marszałek zakończone, a na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne będzie 19 mln euro więcej, niż marszałek na początku dać chciała. Duża sprawa. Najważniejsze, że obyło się bez czołgów, najazdu, aneksji, sądu i zaboru. Inna sprawa, że awantura była potrzebna, bo oni tam w Zielonej Górze po dobroci niechętnie coś dają… I niestety, od zarania dziejów zielonogórskiego województwa już tak mają… I nic się nie zmienia.

Nic to. Mamy już wtorek 1 kwietnia. Żartów nie ma. O godz. 13.00 w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym przy ul. Kostrzyńskiej odbywa się konferencja prasowa wiceprezydenta Stefana Sejwy i Romana Maksymiaka, dyrektora MZK. „Temat – komunikacja miejska”. Ani chybi to pokłosie rankingu samorządowej „Wspólnoty”, której wyszło, że w Gorzowie mamy najgorszą komunikację wśród największych miast w kraju. Trzeba dać temu odpór… I pokazać perspektywy, bo bez tego nie ma życia. Jest więc nieźle, ale będzie jeszcze nieźlej… Niech no tylko zrealizuje się plan transportowy…

A swoja droga wyjątkowy ten wtorek – luz, blues i prima aprilis. Nic się nie dzieje… Jedna konferencja, to tyle co nic…. Coś nienormalnego!

Za to środa 2 kwietnia po gorzowsku bogata. „Lubuski Urząd Wojewódzki otwiera swoje drzwi dla młodzieży. Wojewoda po raz kolejny przyłącza się do programu Ogólnopolski Dzień Przedsiębiorczości. W związku z tym „grupa uczniów z gorzowskich szkół ponadgimnazjalnych przekona się, na czym polega praca w administracji publicznej”. Wizyta rozpocznie się o godzinie 9.00, a już 15 minut później konferencja prasowa. Zapewne dlatego, że potrzebni są świadkowie tego historycznego zdarzenia… Najłatwiej jest więc wezwać dziennikarzy na świadków. Są przecież niezwykle dyspozycyjni i przy okazji użyteczni, jak mało kto.

Ale co tam, trzeba pędzić, bo o godz. 10.00 z kolei w ratuszu konferencja prasowa wiceprezydent Aliny Nowak oraz Adama Kozłowskiego, dyrektora Wydziału Edukacji i Iny Czaińskiej, p.o. dyrektora Wydziału Kultury i Promocji. „Tematy: nagrody i wyróżnienia w kulturze i oświacie, podsumowanie przedszkolnego naboru oraz sprawy bieżące”. Jest trudno, ale mamy czym się pochwalić… Takie zapewne będzie przesłanie, bo inaczej konferencja nie miałaby sensu. Tak myślę…

Nie ma co jednak za dużo myśleć. Rafał Zapadka zaprasza o godz.11.00 na konferencję „komitetu obywatelskiego popierającego radnego Pieńkowskiego na prezydenta Gorzowa Wlkp.” Ale się porobiło… W PiS-ie, na prawicy i w Gorzowie… Coś mi się zdaje, że walka różnych kandydatów o partyjną nominację będzie znacznie ciekawsza niż właściwa kampania wyborcza, bo w niej wszystko będzie raczej czarno-białe…

Znowu szkoda czasu na myślenie, bo o 13.00 „zarząd Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. podpisuje porozumienie z dyrekcją Szpitala Wojewódzkim im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze. Porozumienie będzie dotyczyło wieloletniej współpracy między placówkami w zakresie utworzenia i funkcjonowania Ośrodka Radioterapii w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp.” Przedstawiciele mediów, oczywiście, serdecznie są zapraszani… Ciekawe… Znaczy się radioterapia w Gorzowie jednak będzie, bo marszałek tego bardzo chce, czy jej nie będzie, bo marszałek chce, ale szpitala dla dzieci w ZG chce jeszcze bardziej i stąd te zastępcze działania, a nawet zasłony dymne mające nam ten lubuski obraz przesłonić?

Ale kto tam ma czas by o tym pomyśleć… Taczki nie ma kiedy załadować… O 14.00 w Urzędzie Miasta przy ul. Kazimierza Wielkiego 1 prezydent Gorzowa i wojewoda lubuski „podpisują umowę dotyczącą dofinansowania budowy systemu odprowadzania wód opadowych z rejonu zachodniej części miasta. Koszt inwestycji wynosi 56. 916. 407 zł, przy czym dofinansowanie z rezerwy celowej budżetu państwa w wysokości 50 proc. – 28. 458. 203 zł.” Czy zdążę?! Oczywiście być tam, bo już pomyśleć raczej nie da rady…

Stop. Nigdzie, raczej, nie idę. Bawcie się, raczej, sami. Ja muszę trochę pomyśleć i popracować. Tyle innych rzeczy przecież dookoła się dzieje i prawie nikogo tam nie ma, choć tam właśnie toczy się prawdziwe życie…

Nie nadaje się jednak na szalejącego reportera!

Jan Delijewski

Prosto z miasta

Robert
Borowy

Jak to było z gorzowskimi pochodami majowymi?

Pierwszy pochód majowy w powojennym Gorzowie odbył się w 1946, ostatni w 1988 roku. Przez te lata spontaniczne przejścia przez miasto ubarwiał albo Szymon Gięty, albo demokratyczna opozycja.